Afera w Newagu. Hakerzy zarzucają celowe usterki pociągów

Region. Duże kontrowersje wokół jednej z największych nowosądeckich firm - Newag. Ostatnie doniesienia medialne i wyniki śledztwa hakerskiego rzucają nowe światło na serię awarii pociągów tej firmy, sugerując celowe działania mające na celu przejęcie zleceń serwisowych.

Grupa hakerów zatrudniona przez inne firmy kolejowe z całej Polski, przeprowadziła analizę tajemniczych awarii pociągów Newagu. Ich ustalenia są szokujące: Sądecki Newag, kontrolowany przez milionera Zbigniewa Jakubasa, miał celowo w 2022 roku wprowadzać usterki w oprogramowaniu swoich pociągów, aby wymusić ich naprawę i przejąć intratne zlecenia serwisowe.

Nie tak dawno Newag wraz z firmą PESA z Bydgoszczy dominował w serwisowaniu pociągów, utrudniając dostęp do dokumentacji dla innych firm i tworząc swego rodzaju monopol. Jednak zmiana interpretacji przepisów przez Europejską Agencję Kolejową otworzyła rynek na konkurencję, co zmusiło Newag do konfrontacji z nową rzeczywistością rynkową.

Według hakerów (po miesiącach analiz) w pociągach dochodziło do awarii gdy współrzędne GPS wskazywały, że są na terenie konkurencyjnych serwisów przez 10 dni. Awaria polegała na tym, że pociąg nie mógł zostać uruchomiony.  

„Tatrzański Mnich” dla dr Katarzyny Ceklarz. Historyczne wyróżnienie Choinek w tym roku nie będzie

Jak informują media, jeden z Impulsów miał zaprogramowane zepsucie się po pokonaniu miliona kilometrów. W jeszcze innym składzie znaleziono urządzenie, które mogło służyć do zdalnej komunikacji z pociągiem. Kolejna maszyna miała przestać działać, po określonej dacie sygnalizując awarię sprawnej sprężarki. Żeby ominąć ukryte blokady, wystarczyło kliknięcie odpowiedniej konfiguracji przycisków w kabinie pociągu i na ekranie pokładowego komputera. Łącznie zespół sprawdził 29 pociągów Newaga, wśród których jedynie 5 nie miało ukrytych niespodzianek w kodzie.

Działania te spowodowały odwołanie wielu kursów i zmiany w rozkładach jazdy, uderzając bezpośrednio w pasażerów. Natomiast jedna ze spółek serwisujących pociągi została obciążona karą 2 mln zł, za nieterminowe naprawy.

Po ujawnieniu afery, akcje spółki Newag spadły dziś o ponad 18,7% - po kilku godzinach odrabiając połowę.

Według informatora onet.pl sprawę usterek Impulsów kilka tygodni temu zaczęło badać CBA. Jak podkreślono w materiale serwisu, od 2015 roku w nowosądeckiej fabryce Newagu gościł kilkakrotnie premier Mateusz Morawiecki. Spółka była chwalona przez przedstawicieli rządu, którzy stawiali ją za przykład dla polskiego przemysłu.

Firma Newag stanowczo zaprzecza zarzutom, twierdząc, że nieprawidłowości w pociągach były spowodowane ingerencją "podmiotów trzecich". Newag złożył nawet zawiadomienie do prokuratury przeciwko firmom serwisowym, które według nich bezprawnie ingerowały w systemy bezpieczeństwa. Firma zamierza wydać w tej sprawie oświadczenie.