Atak rakietowy przy granicy z Polską. Zginęło 35 osób - celem poligon. Zginął dziennikarz

USA
Rosja poprosiła Chiny o sprzęt wojskowy do wsparcia inwazji na Ukrainę, wzbudzając obawy w Białym Domu, że Pekin może podważyć zachodnie wysiłki na rzecz pomocy siłom ukraińskim w obronie ich kraju — podaje "Financial Times". W związku z tym Stany Zjednoczone mają przygotowywać się do uprzedzenia sojuszników o zaistniałej sytuacji. 

POLSKA
Niedzielny rosyjski atak na Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa w Jaworowie w obwodzie lwowskim, w pobliżu granicy z Polską, był słyszalny m.in. w Lubaczowie na Podkarpaciu. Mieszkańcy przyznają, że nad ranem obudziły ich głośne wybuchy.

Lubaczów położony jest ok. 10 km od przejścia granicznego w Budomierzu. W linii prostej od Jaworowa podkarpackie miasto dzieli około 30 km. 

Jak powiedziała PAP Małgorzata, która mieszka w Lubaczowie, głośne wybuchy obudziły ją ok. 5 nad ranem. „Przestraszyłam się. Najpierw słyszałam cztery wybuchy, potem chwila przerwy i kolejne dwa. Szyby w domu zadrżały” – przyznaje.

Z kolei Agata, która mieszka w jeszcze bliżej położonej granicy miejscowości - Krowica Sama, też potwierdza, że słyszała wybuchy i widziała łunę ognia, a następnie dym po stronie Ukrainy.

Mieszkańcy także innych miejscowości w pobliżu Lubaczowa, m.in. Szczutkowa, Młodowa, Budomierza czy Oleszyc także potwierdzają, że rano słyszeli wybuchy i widzieli dym unoszący się po ukraińskiej stronie. 

Na lokalnych portalach internetowych udostępniono wiele filmów, na których widać łunę ognia, a następnie dym.

W niedzielę w wyniku rosyjskiego ataku na Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa w obwodzie lwowskim na zachodzie Ukrainy, w pobliżu granicy z Polską, zginęło 35 osób, a 134 zostały ranne. 

W poniedziałek ma się odbyć kolejna tura rozmów pomiędzy Rosją, a Ukrainą.

USA
WASZYNGTON — amerykański doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan ostrzegł przed pełną odpowiedzią NATO, gdyby rosyjski atak miał uderzyć w Polskę

"Jeżeli doszłoby do ataku wojskowego na terytorium NATO, spowodowałoby to powołanie się na Artykuł 5, a my wykorzystalibyśmy całą siłę sojuszu NATO w odpowiedzi na niego” – powiedział Sullivan w niedzielnym wywiadzie dla CBS News. 

Sullivan odniósł się do postanowienia traktatu, które stanowi, że jeśli którykolwiek członek NATO pada ofiarą zbrojnego ataku, to każdy inny uzna to za atak na wszystkich członków. 

Sullivan powiedział, że Stany Zjednoczone będą nadal wspierać siły ukraińskie pomocą wojskową. Powtórzył również obietnicę prezydenta Bidena, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy będą „bronić każdego centymetra” terytorium NATO i odpowiedzą nawet w przypadku przypadkowego lub niezamierzonego uderzenia Rosji. „Powiem tylko, że jeśli Rosja zaatakuje, ostrzela, odda strzał na terytorium NATO, sojusz NATO zareaguje na to” – powiedział Sullivan.

WATYKAN
Sekretarz stanu: Stolica Apostolska gotowa do mediacji, Rosja nie odpowiada 

Stolica Apostolska jest gotowa do mediacji w związku z wojną na Ukrainie, ale Rosja nie odpowiedziała dotychczas na tę inicjatywę - oświadczył w niedzielę watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin. Manifestacje antywojenne w Rosji uznał za "znak nadziei".  

Eksperci OSW: szybkie zakończenie wojny jest mało prawdopodobne
W analizie opublikowanej po 17 dniach walk eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) Andrzej Wilk, Piotr Żochowski i Jadwiga Rogoża oceniają, że szybkie zakończenie wojny na Ukrainie jest mało prawdopodobne, choć Kijów nadal poszukuje politycznego rozwiązania konfliktu.

USA. Sullivan: jeśli Rosja spróbuje uderzyć w terytorium NATO, uruchomiony zostanie art. 5
Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan oświadczył w niedzielę w wywiadzie dla telewizji CBS, że jeśli Rosja spróbuje uderzyć w terytorium któregoś z krajów NATO, to uruchomiony zostanie art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, dotyczący zobowiązania do kolektywnej obrony.  

POLSKA
Niedzielny rosyjski atak na Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa w Jaworowie w obwodzie lwowskim, w pobliżu granicy z Polską, był słyszalny m.in. w Lubaczowie na Podkarpaciu. Mieszkańcy przyznają, że nad ranem obudziły ich głośne wybuchy.

UKRAINA
Rosjanie ostrzelali szkołę w obwodzie mikołajowskim na południu Ukrainy, służby ratownicze starają się uratować ludzi uwięzionych pod gruzami - poinformował w niedzielę szef władz regionalnych Witalij Kim, cytowany przez dziennik "Kyiv Independent".

Polko: celem ataku na jaworowski poligon było m.in. zablokowanie dostaw wsparcia dla Ukrainy
Cel ataku na jaworowski poligon wojskowy jest taki, żeby zablokować łańcuch dostaw wsparcia dla Ukrainy oraz aby spowodować większą panikę na zachodzie Ukrainy - ocenił były dowódca jednostki specjalnej GROM gen. dyw. rezerwy Roman Polko.  

Policja obwodu kijowskiego: W Irpieniu zginął dziennikarz "New York Timesa" Brent Renaud, drugi dziennikarz trafił do szpitala.

UKRAINA
Wojskowo-polityczne kierownictwo Ukrainy uważa za problem numer 1 blokadę Mariupola nad Morzem Azowskim – poinformowała agencja Ukrinform, powołując się na wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy Meri Akopian. Jak zaznaczyła wiceszefowa resortu, trwa obrona oblężonego Mariupola. "To jasne, że miasto ma dla wroga strategiczne znaczenie, aby zapewnić korytarz lądowy do okupowanego Krymu z okupowanych terenów południa obwodu donieckiego, kontrolowanych przez Rosję” – oznajmiła Akopian.

UKRAINA
Władze obwodowe podają zaktualizowane dane o rosyjskim ostrzale rakietowym Międzynarodowego Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa w obwodzie lwowskim i jego ofiarach. Zginęło 35 osób, a kolejne 134 osoby są ranne i trafiły do szpitali.

UKRAINA
Rosyjski atak na Międzynarodowe Centrum Pokoju i Bezpieczeństwa w obwodzie lwowskim, w pobliżu granicy z Polską, to sygnał dla NATO i próba niszczenia łańcucha transferów broni z UE na Ukrainę - powiedział doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko. 

"To sygnał do NATO nawiązujący do wczorajszego oświadczenia Putina, że Rosja zniszczy wszystkie łańcuchy transferu broni z Zachodu na terytorium Ukrainy. W tym przypadku jest to jeden z takich sygnałów i niestety, taka będzie nasza rzeczywistość w nadchodzącym tygodniu" - oświadczył Denysenko, cytowany przez agencję Ukrinform.

POLSKA
Prezydent RP Andrzej Duda w rozmowie ze stacją BBC wyraził opinię, że prezydent Rosji Władimir Putin w obecnej sytuacji może być skłonny do wszystkiego, w tym do użycia broni chemicznej. 

"Jest to coś, czego świat nie widział na taką skalę od czasów II wojny światowej. Jeśli pytacie mnie, czy Putin może użyć broni chemicznej, to myślę, że Putin może teraz użyć wszystkiego, zwłaszcza w tak trudnej sytuacji. Politycznie już przegrał tę wojnę, a militarnie nie jest w stanie jej wygrać" - powiedział prezydent Duda.

UKRAINA
Według najnowszych danych, na Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa (jaworowski poligon wojskowy - 20 km od Polski), zrzucono 30 pocisków manewrujących. 7 osób zginęło, a 57 jest rannych. 

UKRAINA
74 samoloty i 86 śmigłowców, a także ponad 12 tys. żołnierzy straciło wojsko rosyjskie od początku agresji na Ukrainę – poinformował sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Oprócz tego siły ukraińskie zniszczyły 374 czołgi, 1226 pojazdów opancerzonych, 140 systemów artyleryjskich, 62 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe, 34 systemów obrony przeciwlotniczej, 600 samochodów, 3 okręty, 60 cystern z paliwem oraz 7 samolotów bezzałogowych.

UKRAINA/CZERNICHÓW

- Rosyjskie siły na Ukrainie kontynuują postępy, ale są okupione wysokimi stratami ze względu na zacięty opór wojsk ukraińskich - wskazało w codziennej aktualizacji wywiadowczej brytyjskie ministerstwo obrony.
"Siły rosyjskie starają się otoczyć siły ukraińskie na wschodzie kraju, nacierając ze strony Charkowa na północy i Mariupola na południu. Siły rosyjskie nacierające z Krymu próbują ominąć Mikołajów i zmierzają na zachód w kierunku Odessy. Rosja płaci wysoką cenę za każdy postęp, ponieważ ukraińskie siły zbrojne stawiają zacięty opór w całym kraju" - napisano.

POLSKA
Już ponad 1,6 mln uchodźców przyjechało do Polski z Ukrainy od 24 lutego - poinformowała Straż Graniczna. "Od 24.02 z Ukrainy do Polski przyjechało 1,675 mln osób. Wczoraj tj. 12.03 #funkcjonariuszeSG odprawili 79,8 tys. osób - wzrost o 5 proc. Najwięcej w #PSGMedyka 21,5 tys., #PSGDorohusk 12,8 tys., #PSGHrebenne 11,1 tys." - czytamy na Twitterze Straży Granicznej.

Zniszczenia Międzynarodowego Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa, bardziej znanego jako jaworowski poligon wojskowy, który znajduje się 20 km od Polski:

NATO
Rosja może używać broni chemicznej, powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w wywiadzie dla niemieckiej gazety Welt am Sonntag „W ostatnich dniach słyszeliśmy absurdalne wypowiedzi o laboratoriach do produkcji broni chemicznej i biologicznej. Teraz, gdy padły te fałszywe oświadczenia, musimy zachować czujność, ponieważ możliwe jest, że sama Rosja może planować operacje związane z bronią chemiczną w obliczu fałszowania informacji. To będzie zbrodnia wojenna – powiedział Stoltenberg

Najważniejsze informacje z ostatnich godzin:
Moskwa kontynuuje bombardowanie Ukrainy, a rosyjskie wojska zbliżają się do Kijowa niszcząc po drodze miasta i miasteczka. Dziś nad ranem doszło do licznych eksplozji na obrzeżach północno-zachodniego Lwowa. 

Celem zagraniczna broń? Rosja zagroziła ostrzałem dostaw broni na Ukrainę, mówiąc, że konwoje z zagraniczną bronią mogą być uważane za „uprawnione cele”. Jak informuje CNN ostrzeżenie wydane przez rosyjskiego wiceministra spraw zagranicznych Siergieja Riabkowa stwarza ryzyko bezpośredniej konfrontacji między Moskwą, a krajem NATO. 

USA śpieszy z pomocą wojskową: ostrzeżenie pojawiło się, gdy USA skierowały kolejne 200 milionów dolarów na "natychmiastową" pomoc dla Ukrainy - pieniądze przeznaczane są na broń, usługi, edukację wojskową i szkolenie. Pomoc obejmuje „systemy przeciwpancerne, przeciwlotnicze i broń strzelecką wspierającą obrońców na pierwszej linii frontu”.

Rosyjskie wojska o krok bliżej Kijowa: większość rosyjskich sił lądowych znajduje się około 25 kilometrów od centrum stolicy Ukrainy.

Rosyjskie ataki nadal uderzają w obszary cywilne: duży obszar Makarów, wioska blisko 50 km na zachód od Kijowa, została poważnie zniszczona w wyniku rosyjskich nalotów. Doszło do uszkodzeń osiedli mieszkalnych, szkół i placówki medycznej. 

Czarnobyl działa na generatorach: trwają naprawy systemu elektrycznego elektrowni jądrowej, która została uszkodzona podczas rosyjskiego ataku 9 marca. Obecnie, aby utrzymać działanie reaktorów, elektrownia pracuje na agregatach prądotwórczych.

Poważne zniszczenia: miasta Charków, Mariupol, Mikołajów, Dniepr, Czernihów i Sumy znajdują się pod ciągłym rosyjskim atakiem, a siły rosyjskie rozszerzają swoją ofensywę na Ukrainę na zachód. W oblężonym Mariupolu zdjęcia satelitarne pokazały uszkodzenia i pożary budynków mieszkalnych i stacji benzynowych. Koordynator ds. sytuacji kryzysowych Lekarzy bez Granic powiedział CNN, że miasto jest  teraz w „fazie katastrofy”. 

Prezydent Ukrainy  Wołodymyr Zełenski powiedział, że „kilka małych miasteczek po prostu już nie istnieje… Po prostu odeszło”.  Dodał, że w sobotę ewakuowano 12 729 Ukraińców, a jego kraj jest bardziej zjednoczony niż kiedykolwiek, ale widzi „brak odwagi członków NATO, by zjednoczyć się na rzecz Ukrainy. To ogromny problem. Filozoficzny problem sojuszu”. 

Ewakuacja: siedmiu cywilów zostało zabitych (w tym kobiety i dziecko) przez rosyjskie wojska podczas próby ucieczki z wioski Peremoga w obwodzie kijowskim. Prezydent Ukrainy w sobotę poinformował, że Ukraina dotychczas straciła około 1300 żołnierzy, a cały kraj jest „linią frontu”.

UKRAINA
We Lwowie w przejściu podziemnym pod peronem kolejowym czeka kilka tysięcy ludzi, którzy chcą pociągiem wyjechać do Przemyśla. Małymi grupami kierowani są na peron, gdzie wolontariusze i służby pomagają odszukać odpowiedni wagon pociągu. Pociągi relacji Lwów–Przemyśl kursują trzy, cztery razy dziennie. 

Podróżni, którzy chcą wyjechać do Polski kierowani są przez wolontariuszy do kolejek, które zaczynają się na zewnątrz poza budynkiem dworca. Na placu przed dworcem jak i na hali głównej jest tłoczno, a ludzi cały czas przybywa. W środku hali znajduje się około kilku tysięcy osób. Specjalnie ustawione barierki wytyczają kierunek kolejki. Jedni siedzą na podłodze, inni stoją. Są to głównie matki z małymi dziećmi, wiele osób ma psy i koty. Pomiędzy tłumem poruszają się wolontariusze, którzy roznoszą wodę i kanapki. "Zazwyczaj te pociągi do Przemyśla były punktualne, ale w obecnej sytuacji przyjeżdżają różnie, ludzi na dworcu przybywa i tworzą się długie kolejki" – powiedziała dziennikarce PAP wolontariuszka Alina, która przy stoliku pod tablicą odjazdów udzielała informacji. 

Część kas w hali głównej jest zamkniętych, kilka działa i sprzedaje bilety między innymi do Kijowa. "Na pociąg do Przemyśla bilet nie jest potrzebny, wystarczą dokumenty, które są sprawdzane przed odjazdem i trzeba ustawić się w kolejce. Pociąg odjeżdża z peronu piątego" – przekazała pani w kasie. Na peronie, z którego odjeżdża pociąg do Przemyśla, wolontariusz Aleks pomaga podróżnym prowadząc punkt medyczny w namiocie. "Mamy tu leki na ból głowy, gardła, syropy dla dzieci na gorączkę, na kaszel. Są plastry, bandaże, woda utleniona. Mamy też tabletki na nerwy, bo coraz częściej są o nie pytania" – podkreślił.

Aleks pochodzi z Lwowa, na nogach jest już kilkanaście godzin, ale jak twierdzi "nie zamierza iść do domu odpocząć". "Czekam na kolegę i zostajemy tutaj aż do rana. Tu przez cały czas są osoby, które wymagają pomocy" – powiedział. 

W przejściu podziemnym pod peronem kolejowym czeka kilka tysięcy ludzi, którzy chcą pociągiem wyjechać z Lwowa do Przemyśla. Tłum ludzi nie jest wpuszczany od razu na peron. Jak pociąg wjeżdża, to małymi grupkami podróżni kierowani są na peron, gdzie wolontariusze i służby pomagają odszukać odpowiedni wagon pociągu, do przedziałów wnoszą małe dzieci, wózki, bagaże, pomagają wejść osobom starszym. Jeszcze przed wejściem do wagonu sprawdzane są dokumenty przez służby. Wszystko przebiega sprawnie i dynamicznie. Kolejne grupy wsiadają do pociągu, a kolejne wchodzą na peron. Tłum w przejściu podziemnym maleje.

"Wyjeżdżamy stąd, bo boimy się wojny. Zabrałam dwie córeczki Lenę i Polinę, to malutkie dzieci, boję się o nie. W Polsce czeka na nas moja siostra i zabierze nas do Katowic. Chciałabym wrócić jak najszybciej, dobrze nam się żyło w Ukrainie" – mówi wzruszona Julia i dodaje, że "mąż został walczyć". "Nie mógł inaczej, kochamy nasz kraj" – podkreśliła.

UKRAINA
Celem ataku rakietowego w obwodzie lwowskim przy granicy z Polską był poligon
Celem rosyjskiego ataku rakietowego w obwodzie lwowskim przy granicy z Polską był poligon jaworowski – podaje Ukraińska Prawda. Powołując się na wojskowych, portal Suspilne podaje, że atakowana była jednostka wojskowa.

Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa, bardziej znane jako jaworowski poligon wojskowy, znajduje się niecałe 40 km od Lwowa i ok. 20 km od granicy z Polską – podaje Ukraińska Prawda. To ogromna baza wojskowa obejmująca ośrodek szkolenia żołnierzy, głównie na misje pokojowe.

Rzecznik Akademii Wojsk Lądowych Ukrainy Anton Myronowicz powiedział portalowi Suspilne, że zaatakowana została jednostka wojskowa. Wstępnie podano, że nie było ofiar śmiertelnych, informacje o rannych są ustalane.

- Przeprowadzono atak rakietowy na Międzynarodowe Centrum Sił Pokojowych i Bezpieczeństwa w obwodzie lwowskim – poinformowały w niedzielę rano władze obwodowe.

Według wstępnych ustaleń wystrzelonych zostało osiem rakiet.