2°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Aż 10 samobójstw...

Opublikowano 18.08.2011 09:11:49 Zaktualizowano 05.09.2018 11:44:57 top

Limanowa/Region. Jak już informowaliśmy, w tym miesiącu na terenie powiatu limanowskiego dwie osoby w wieku 34-lat popełniły samobójstwo.

Policyjne statystyki są przerażające. W ubiegłym roku na terenie powiatu 20 osób podejmowało próbę samobójczą, spośród których 8 udało się uratować. W tym roku samobójstwo popełniło już 10 osób. W Nowym Sączu i powiecie w 2009 roku  było ich 46, w roku 2010 – 39.


Sytuacja jest tym bardziej dramatyczna, że co najmniej połowa osób, które decydują się odebrać sobie życie, jest zdrowa psychicznie.

- Wśród sytuacji, które popychają zdrowych psychicznie ludzi do tak dramatycznego kroku należy wymienić przede wszystkim bezrobocie, uzależnienia, przemoc w rodzinie, brak opieki, pogorszenie się sytuacji finansowej…– wylicza socjolog i socjoterapeuta Krzysztof Szymbara.

Wzrost liczby samobójstw nie oznacza jednak, że żyje się nam gorzej lub że dotyka nas więcej nieszczęść. Przyczyna tkwi raczej w spadku naszej odporności psychicznej.

- Szczególnie młodzi ludzie nie są nauczeni przeżywać porażek, bo coraz częściej rodzice chronią ich przed wszelkimi niepowodzeniami. Przez to wyrastają oni na ludzi słabych, niesamowicie wrażliwych i nieodpornych na stres – wyjaśnia Krzysztof Szymbara.

Im osoba jest słabsza i mniej odporna psychicznie, tym szybciej życiowe niepowodzenia prowadzą do depresji, poczucia beznadziejności i utraty nadziei.

- Bez niej wiele osób nie potrafi dalej żyć, planować, a codzienna egzystencja staje się dla nich zbyt trudna do udźwignięcia – mówi dominikanin ojciec Andrzej Chlewicki.

Niestety, w sytuacji beznadziejnej, samobójstwo wydaje się coraz częściej najlepszą formą ucieczki, a nawet jedynym możliwym rozwiązaniem – i to bez względu na to, ile te osoby mają lat, jakiej są płci i na jakim poziomie żyją.

- Charakterystycznym jest jednak, że prawie wszystkie zamachy samobójcze mężczyzn, kończą się zgonem. Natomiast wiele kobiet jedynie usiłuje odebrać sobie życie. To ich wołanie o pomoc, taki desperacki krzyk rozpaczy – mówi negocjator policyjny, który ze względu na charakter służby musi pozostać anonimowy.


Zdecydowana większość osób precyzyjnie planuje zamach na własne życie, choć bywa i tak, że decyzja o ostatecznym kroku pojawia się nagle i zupełnie niespodziewanie. Do dzisiaj policjanci w Mszanie Dolnej wspominają pracownika piekarni, który wyszedł rano z pracy z siatka pełną bułek na śniadanie dla rodziny. Do domu jednak nie trafił – powiesił się w bramie po przejściu zaledwie kilku metrów.

Ale najczęściej pogrążona w depresji osoba wysyła pozornie wyraźne sygnały, że myśli o samobójstwie. Niejednokrotnie mówi wprost: „zabiję się”, „skończę ze sobą”, „nic nie ma sensu”, „nie mam po co żyć”. Niestety, lubimy bagatelizować takie komunikaty.

- A przecież skoro ktoś tak mówi, to znaczy, że rzeczywiście o tym myśli – twierdzi negocjator.

Wiele osób przed śmiercią porządkuje swoje życie. Odwiedza dawno niewidzianych krewnych i przyjaciół, segreguje dokumenty, zamyka sprawy w urzędach. W powiecie limanowskim przed kilkoma miesiącami targnął się na swoje życie mężczyzna, który nauczył wcześniej swojego 5-letniego syna posługiwać się kartą bankomatową. Tym samym chciał zabezpieczyć mu materialną przyszłość.

Bywa też odwrotnie. Pogrążona w depresji osoba przestaje interesować się tym, co wokół niej się dzieje. Nie chce jeść, pić, nie wychodzi z domu, zapomina o higienie osobistej. Nie chce też z nikim rozmawiać.

- Nie możemy się na to godzić. Za wszelką cenę trzeba przy kimś takim być, rozmawiać z nim – podkreśla psychiatra Anna Szczepanik-Dziadowicz.

Nie jest to jednak łatwe. Trzeba wykazać się wielką cierpliwością i rozsądkiem.

- Problemów drugiej osoby zapewne nie rozwiążemy, ale możemy wykazać się empatią, współczuciem. Trzeba więc przede wszystkim uważnie słuchać i pozwolić tej osobie poczuć, że to ona jest w rozmowie najważniejsza. Nie należy w takiej sytuacji używać komunikatów „ja”, skupiając się raczej na komunikatach „ty” – podkreśla negocjator.

To na najbliższych ciąży też odpowiedzialność za zapewnienie pogrążonej w depresji osobie profesjonalnej pomocy.

- Nie ma co liczyć na to, że ktoś, kto myśli o samobójstwie sam się do nas zgłosi, bo jest zbyt zagubiony. Dlatego rodzina i przyjaciele powinni sami przyjść do psychologa. Ten najlepiej wie, co w takiej sytuacji zrobić – podkreśla Krzysztof Baraniecki, dyrektor Sądeckiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej.


Tutaj znajdziesz bezpłatną pomoc i zrozumienie.
Sądecki Ośrodek Interwencji Kryzysowej, ul. Śniadeckich 10a, tel. 0-18 442 03 52
Poradnia Specjalistyczna i Telefon Zaufania „Arka”, Plac Kolegiacki 1, tel. 0-18 547 49 70

 

(Fot. sxc.hu)

Zobacz również:

Komentarze (18)

Doriska
2011-08-18 09:29:17
0 0
TASS- od pewnego czasu czytam Twoje artykuły i powiem jedno- jestes Świetny w tym co robisz... Gratulacje...
Odpowiedz
terorist
2011-08-18 11:49:05
0 0
Doriska ale TASS to kobieta...
Odpowiedz
crusader
2011-08-18 12:39:23
0 0
i po co te klotnie?
Odpowiedz
Wodkanmel
2011-08-18 13:25:06
0 0
Jak ktoś jest uzależniony to nie można napisać że jest zdrowy psychicznie
Odpowiedz
noti
2011-08-18 15:52:57
0 0
po prostu selekcja naturalna słabi odpadają
Odpowiedz
kluska
2011-08-18 16:22:18
0 0
Obawiam się,że powiecie limanowskim w depresji jest ok. 18% społeczństwa. Przyczyna? Brak środków do życia w zwiazku z wysokim bezrobociem i brakiem perspektyw.Ale władza póki co czuje się świetnie.
Odpowiedz
kinia87
2011-08-18 17:13:54
0 0
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że osoba która zamierza popełnić samobójstwo będzie mówić o tym w jakikolwiek sposób np. nie chce mi się żyć. Znam przypadki, że osoby które chciały popełnić samobójstwo nic o tym nie mówiły, nie porządkowały spraw materialnych ale za to przygotowywały sobie pętlę na szyję- przepraszam za dosłowność. A osoba która cierpi na depresje jest chora psychicznie. Jeśli natomiast mówi się o osobach zdrowych psychicznie które dokonały próby samobójczej a przeżyły można o nich mówić jako o osobach które przeżyły kryzys psychiczny - chwilowe załamanie - i po leczeniu wracają do normalnego funkcjonowania, bądź są to osoby chore najczęściej na depresję, które wymagają przewlekłego leczenia, a do tej pory nie byli leczeni na to schorzenie.
Choroby psychiczne to nie wstyd. Choroba psychiczna to ogromny ciężar dla rodziny, ale także ból dla samego chorego, który widzi jak cierpi rodzina.
A chorym nazwałabym osobę, która wyśmiewa się z tych ciężko chorych osób.
Odpowiedz
konto usunięte
2011-08-18 18:44:25
0 0
Ciężko jest wypowiadać się osobie, która nie próbowała popełnić samobójstwa lub która nie myślała nigdy o jego popełnieniu. Natomiast jeśli się należy do osób, które choć raz próbowały...to sytuacja wygląda inaczej...
POWóD : czasem powodem jest po prostu brak zrozumienia przez społeczeństwo...które zbyt pochopnie ocenia ludzi, którym w życiu powinęła się noga lub które wręcz przeciwnie uważane są za ludzi sukcesu. Zgadzam się ze stwierdzeniem iż to właśnie najbliżsi powinni pomóc, a także poszukać pomocy u specjalisty. Otóż okazać się może,że problem nawarstwiał się latami...kiedy się było małym dzieckiem, a problemy w rodzinie bywały tematami tabu. Warto wtedy zastanowić się nad przeszłością nie tylko konkretnej osoby, ale również rodziny, znajomych którzy tę osobę otaczają. Jedna osoba z was napisała iż istnieje segregacja - słabsi odpadają. Jednak nie o to chodzi by odpadali lecz by stali się silniejsi, a tacy na pewno się staną dzięki pomocy bliskich, a także specjalistów oraz pomocy społeczeństwa, które powinno zastanowić się czemu zbyt pochopnie ocenia ludzi, których wydaje im się,że znają. Osób które próbowały odebrać sobie życie nie należy krytykować lecz pomagać im dobrym słowem i rozmowom, która czasem tak niedużo kosztuje, a jest tak wartościowa.... Może okazać się iż wtedy osoba zaczyna rozumieć sens życia i dziękować Bogu,że wszystko dobrze się zakończyło...
Odpowiedz
Doriska
2011-08-18 19:05:56
0 0
Drogi terorist- dla mnie nie jest ważne czy to kobieta czy mężczyzna, ważne natomiast jest że jest dobra/y w tym co robi...
Także złośliwosc z twojej strony co do mojej osoby zwyczajnie się tobie nie udała...
Odpowiedz
Mary256
2011-08-18 20:00:56
0 0
Niestety w tak ubogim regionie jak limanowszczyzna i dawne województwo nowosądeckie, gdzie praktycznie brak perspektyw na normalne życie, a większość wykształconych i młodych osób wyjechała do Krakowa lub pracuje zagranicą, ujemna sytuacja ekonomiczna ma wpływ na zdrowie psychiczne wielu osób i generuje próby samobójcze.
Odpowiedz
kot
2011-08-18 21:01:36
0 0
Za komuny tego nie było.
Odpowiedz
nevada
2011-08-18 21:56:30
0 0
kot popieram , za komuny taki rodzaj odebrania sobie zycia to była nie-lada sensacja , teraz to prawie na porządku dziennym
Odpowiedz
synszefa
2011-08-19 08:21:18
0 0
Osoba która odbiera sobie życie z własnej woli nie jest zdrowa psychicznie. Osoba zdrowa psychicznie nie jest w stanie odebrać sobie życia!
Odpowiedz
elvis29
2011-08-19 09:39:28
0 0
To wina Kosciola gdyby te osoby nie chodzily do kosciola i nie dawaly na tace zylyby do dzis
Odpowiedz
mand5
2011-08-19 10:13:04
0 0
elvis29,jesteś durny jak te moje kiyrpce...
Odpowiedz
rudy1002
2011-08-19 16:48:41
0 0
'Wśród sytuacji, które popychają zdrowych psychicznie ludzi do tak dramatycznego kroku należy wymienić przede wszystkim bezrobocie, uzależnienia, przemoc w rodzinie, brak opieki, pogorszenie się sytuacji finansowej…– wylicza socjolog i socjoterapeuta Krzysztof Szymbara.'

i tu sie zgadzam.uwazam ze mowienie o odpornosci psychicznej danego czlowieka to bzdura. rozejrzyjcie sie dookola jak tu coraz bardziej smutno w Polsce.mlodzi ludzie coraz mniej widza perspektyw na lepsze zycie, jedynie zdani na rodzicow i prace za granica.taka prawda.
Odpowiedz
elvis29
2011-08-19 17:41:30
0 0
mand5 czemu zaraz durny
Odpowiedz
mand5
2011-08-19 20:58:13
0 0
Elvis29,co masz do kościoła?.A może za mało chodziły,bo właśnie w chwilach zwątpienia powinny tam pójść.Tam zawsze Ktoś czeka.Gdyby nie chodziły,to może już dawno by ich nie było wśród żywych, bo nie jeden dostałby kosę na ulicy lub za przestępstwa skończył w pudle w podobny sposób.A co do tacy,to czy znasz przypowieść o wdowim groszu?
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Aż 10 samobójstw..."
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]