Beatbox, czyli instrumenty w jednym głosie
- Marzę o tym, aby grać na ulicach i dawać ludziom radość – mówi Bartłomiej Chrustek. 22-letni limanowianin znajduje się w pierwszej dwudziestce najlepszych beatboxerów w Polsce. Swoje umiejętności pokazuje na występach w całym kraju. W przyszłości chce jeździć po świecie i dawać ludziom radość.
- Skąd wzięła się Twoja pasja?
- Mój kuzyn bardzo często słuchał amerykańskiego rapu. Kiedyś puścił mi jedną z płyt The Roots. Jednym z beatboxerów był wówczas Rahzel. To on nakręcił mnie do tego, żeby zacząć tworzyć coś z beatboxem. Byłem wtedy małym chłopcem. Miałem około siedmiu, ośmiu lat. Była to taka młodzieńcza fascynacja, która szybko mi się znudziła. Kilka lat później zobaczyłem w telewizji Bladego Krisa, który wystąpił w znanym telewizyjnym show Mam Talent. Byłem tedy w drugiej klasie gimnazjum. Pomyślałem sobie wówczas, że właśnie to chcę w życiu robić. I tak ruszyła ta cała machina. Każdego dnia ćwiczyłem po dziesięć godzin dziennie. Trochę zawalałem nawet szkołę, bo skupiałem się tylko na próbach. Ale jak widać po wynikach - opłaciło się.
- Rodzice nie protestowali?
- Mama owszem. Zawarliśmy umowę. Miałem nie zawalać szkoły, a po godzinach mogłem robić to, na co żywnie miałem ochotę. Nigdy nie zdarzyło mi się kiblować.
- Byłeś samoukiem? A może ktoś uczył Cię beatboxu?
- Jestem tylko i wyłącznie samoukiem. Limanowa wiadomo jest małym miastem, a jakby nie było moje hobby jest mało spotykane zwłaszcza w południowej części kraju. Oglądałem więc występy Bladego Krisa w internecie. Katowałem każdy pojedynczy dźwięk, uczyłem się czym jest w ogóle beatbox, z czym to się je i jak robić to poprawnie. Od samego początku kształciłem się sam. Beatbox to nic innego jak naśladowanie dźwięków perkusyjnych, instrumentów elektrycznych jak syntezator czy generator basów. Ale równie dobrze można też imitować trąbkę czy skrzypce.
- A dla Ciebie osobiście czym jest beatbox?
- To sposób wyrażenia moich myśli. Przekazywanie ludziom bezpośrednio tego, co siedzi mi w głowie. Nie ma większego połączenia artysty ze sceną jak właśnie przez mikrofon.
- Kiedy pojawiła się myśl, żeby pokazać szerszej publiczności to co potrafisz?
- Pierwszy Talent Show w Limanowej. Było to bodajże w 2010 r. Jak powiedziałem mamie, że się do niego zgłosiłem, to się przeraziła. Powiedziała: - Co ty tam chcesz pokazać?- To co ćwiczę. To co nazywasz popierdywaniem – powiedziałem. Mama chyba bała się, że się zbłaźnię ale mimo wszystko postanowiłem spróbować. Jak wyszedłem na scenę ręce i nogi trzęsły mi się jak galareta. Od razu zaschło mi w gardle.
- Udało się?
- Dałem wtedy jeden z lepszych popisów w moim życiu. Mama była zaskoczona. Zastanawiała się jak człowiek może wydawać takie dźwięki. Ale nie tylko ja mam takie muzyczne zdolności. Moja rodzina jest dość muzykalna. Siostry chodziły do szkoły muzycznej i ćwiczyły grę na skrzypcach i fortepianie, mama też ma bardzo dobry głos i udzielała się w kościelnym chórze.
- Można powiedzieć, że lata ćwiczeń przyniosły efekty. Dziś znajdujesz się w pierwszej dwudziestce najlepszych beatboxerów w Polsce. Dużo osób robi to co Ty?
- Rodzina beatboxerów jest rozproszona po całej Polsce. Najbardziej znanym beatboxerem, który utrzymuje się z tego co robi, jest Blady Kris. Robi to od tak dawna, że już zdążył wyrobić sobie odpowiednią markę. Ja osobiście cenię kilku beatboxerów. Już nie mogę się doczekać grudnia, kiedy znów spotkamy się na bitwie.
- Zarabiasz już na beatboxe czy bardziej traktujesz go jako hobby?
- Na razie to moje hobby. Coś gdzie mogę znaleźć ujście dla moich myśli. Nie oszukujmy się. Jak zbyt wiele rzeczy siedzi mi w głowie, muszę je z siebie wyrzucić. To forma na odstresowanie się.
- Jak uczysz się dźwięków, na przykład trąbki?
- Najpierw trzeba się osłuchać z danym dźwiękiem. Nie ma jednej drogi, żeby do niego dojść. Trzeba odpowiednio ułożyć usta i ćwiczyć. Każdy beatboxer zrobi dany dźwięk inaczej. I bardzo mi się to podoba. Jeden beatboxer zrobi trąbkę wyżej, bardziej zmodulowaną, drugi czysto i nisko.
Jakie dźwięki potrafisz naśladować?
- Perkusję i różne instrumenty elektroniczne. Prawdę mówiąc z pomocą mojej maszynki loopującej i efektów, jestem w stanie zrobić praktycznie wszystko.
- Cel na przyszłość?
- Wygrać Mistrzostwa Polski, które czekają mnie 5 grudnia w Warszawie. Ćwiczę beatbox już osiem lat. Kosztowało mnie to wiele wyrzeczeń, potu, nerwów łez i trochę pieniędzy. Jak już idziemy w profesjonalizm, trzeba mieć dobry mikrofon. To wydatek rzędu 400 zł. Potrzebny jest też sprzęt nagłaśniający, dobre kolumny, nawet kino domowe. Jest też stacja loopująca z efektami. Sprzęt jest potrzebny, bo dzięki niemu można zrobić pogłos i zmodulować odpowiednio głos ale to wszystko kosztuje. Widzę jednak, że moja praca w końcu zaczyna procentować. Poza tym mam swoją wizję na przyszłość. Chcę zbudować malutki domek campingowy, żeby można go było wozić po całym świecie. Marzę o tym, aby grać na ulicach i dawać ludziom radość. Świat jest dla mnie zbyt smutny i szary. Chcę ubarwić tę rzeczywistość.
Fot. Kuba Toporkiewicz
Może Cię zaciekawić
Choinka niejedno ma imię
Jak zaznacza dr inż. Marcin Kolasiński z Katedry Dendrologii, Sadownictwa i Szkółkarstwa na Wydziale Rolnictwa, Ogrodnictwa i Bioinżynierii Uniwe...
Czytaj więcejKardynał Ryś spotkał się z naczelnym rabinem Polski Michaelem Schudrichem
O wizycie poinformował PAP rabin Schudrich. Również krakowska kuria potwierdziła, że doszło do takiego spotkania. Według informacji rabina, du...
Czytaj więcejW poniedziałek sprawa aresztowa Ziobry za Fundusz Sprawiedliwości
Prokuratura Krajowa, której zespół śledczy nr 2 prowadzi postępowanie dotyczące m.in. ustawiania konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu...
Czytaj więcejDziś zaczyna się astronomiczna zima
Godzina 16.03 w niedzielę 21 grudnia to moment zmiany pory roku – zacznie się astronomiczna zima, która potrwa do 20 marca godz. 15.48, kiedy to ...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejPozostałe
Jaka pogoda na Święta? Według IMiGW mróz i śnieg
W przedświąteczny weekend do kraju napływać będą jeszcze nieco cieplejsze masy powietrza znad Atlantyku. Termometry w dzień wskażą do 8-9 st....
Czytaj więcejDobre wieści dla portfeli mieszkańców. W 2026 roku prąd od Taurona będzie tańszy
Koniec roku to tradycyjnie czas niepewności dotyczący kosztów utrzymania domu w nadchodzących miesiącach. Tym razem jednak komunikaty płynące o...
Czytaj więcejElena “rekordowym” noworodkiem w limanowskim szpitalu
O wyjątkowych narodzinach poinformował lek. Wojciech Kuchta - ginekolog i położnik pracujący w Szpitalu Powiatowym w Limanowej im. Miłosierdzia ...
Czytaj więcejZderzenie na autostradzie. Tworzą się korki
Do zdarzenia doszło niedaleko przed Węzłem Zakopiańskim. Jak wynika z pierwszych informacji, było to klasyczne najechanie na tył, w którym udzi...
Czytaj więcej- Choinka niejedno ma imię
- Kardynał Ryś spotkał się z naczelnym rabinem Polski Michaelem Schudrichem
- W poniedziałek sprawa aresztowa Ziobry za Fundusz Sprawiedliwości
- Dziś zaczyna się astronomiczna zima
- Ekspert: dawna Wigilia próbowała godzić sprzeczności: post ze świętem i wyrzeczenie z obfitością (wywiad)
Komentarze (0)