3°   dziś 2°   jutro
Wtorek, 24 grudnia Adam, Ewa, Irmina

Biblioteka wypełniona po brzegi na spotkaniu z Andrzejem Grabowskim (zdjęcia i wideo)

Opublikowano  Zaktualizowano 

Kobieciarz, cyniczny policjant, bezwzględny gangster, bezrobotny alkoholik – różnorodne, często kontrowersyjne, ale za każdym razem barwne i zapadające w pamięć – takie role ma na swoim koncie Andrzej Grabowski, który gościł wczoraj w Limanowej. Chęć poznania popularnego artysty sprawiła, że sale Galerii Sztuki w limanowskiej MBP wypełniły się po brzegi.

Wczoraj po południu w Galerii Sztuki mieszczącej się w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Limanowej odbyło się spotkanie z Andrzejem Grabowskim - aktorem filmowym, teatralnym, kabaretowym i telewizyjnym, stand-uperem oraz wokalistą, a także osobowością telewizyjną. Wizyta popularnego artysty przyciągnęła do MBP tłumy Limanowian – w różnym wieku, od najmłodszych po seniorów – którzy szczelnie wypełnili pomieszczenia galerii.
Andrzej Grabowski opowiadał m.in. o dzieciństwie w swojej rodzinnej Alwerni pod Krakowem, podjęciu decyzji o zostaniu aktorem i początkach kariery. Mówił o czasach studiów na krakowskiej PWST, środowisku aktorskim przed laty i obecnie, a także o różnicach pomiędzy pracą na planie filmu czy serialu, a graniem na deskach teatrów.
Najszerzej omawianym tematem był oczywiście wątek jego gry na planie serialu „Świat według Kiepskich”, trwającej już kilkanaście lat, w którym Grabowski jest odtwórcą głównej roli. Aktor wspominał przy tym o wątpliwościach, jakie miał przed przyjęciem dość kontrowersyjnej roli, a także sporej niechęci, którą odczuwał podczas pracy na planie - zarówno do granej przez siebie postaci, jak i innych bohaterów oraz samej fabuły serialu. Nie ukrywał, że w pierwszych latach emisji „Kiepskich” podobną niechęć czuli do niego niektórzy z koleżanek i kolegów ze środowiska. Nie zabrakło ciekawych anegdot związanych z paroma odcinkami „Świata według Kiepskich”, a także o olbrzymiej popularności, którą rola Ferdynanda mu przyniosła, w tym również o jej mniej pozytywnych przejawach.
- Przyznam, że do dzisiaj nie lubię, gdy ktoś mnie utożsamia z tą rolą. Może nawet nie dlatego, że myślę o sobie, że nie jestem tak prosty jak Ferdek. Po prostu, są aktorzy którzy lubią być rozpoznawani, dawać autografy, robić sobie zdjęcia i są tacy, którzy tego nie lubią. Ja nie lubię, choć wcale tego nie wartościuję - przyznał. - To wiązało się z jakimś poklepywaniem, mówieniem „Ferdek, chodźże no na browar” i tak dalej. Czasem w restauracji, gdy przyjedzie wycieczka szkolna, obsiadają mnie; gapi się na mnie trzydzieści osób, w dodatku takich małych, i patrzą jak jem zupę. I mówią: „Zobacz, je”. Czasem nie wytrzymywałem - tłumaczył. - Ale są też i zabawne sytuacje. Kiedyś w jakiejś restauracji podszedł to mnie młody człowiek, powiedział „Panie Andrzeju, bardzo proszę o autograf”. I ja byłem tym zachwycony, bo wtedy wszyscy mówili „Ferdek, dej no autografa”. Więc napisałem mu, a on powiedział: „Bardzo panu dziękuję. Chciałem też bardzo podziękować za to, że spotkałem większego debila niż sam jestem”.
Sporo uwagi poświęcono też innej charakterystycznej roli, o której mówi się, że uwolniła Grabowskiego od „zaszufladkowania”: policjanta Jacka Goca – Gebelsa, którego grał w serialu i trzech filmach z serii „Pitbull”.
Grabowski był też pytany o mniej znane epizody swojej artystycznej działalności. Mało kto wie, że był on członkiem zespołu MW2 kierowanego przez Adama Kaczyńskiego, w którym uczestniczył w pracach nad teatrem instrumentalnym, do którego kameralne formy muzyczne pisał Bogusław Schaeffer. Sam aktor przyznawał, że wraz z kolegami tworzyli tam „dziwną” muzykę. Grabowski mógł się też pochwalić dwiema wydanymi płytami oraz faktem, że jedna z jego piosenek znalazła się nawet na pierwszym miejscu listy przebojów radiowej „Trójki”. - A utwór U2 był wtedy na czwartym miejscu - żartował.

Zobacz również:

Komentarze (3)

synszefa
2017-04-25 11:08:40
1 4
Super! Oby więcej takich spotkań!
Odpowiedz
konto usunięte
2017-04-25 18:52:30
0 3
Jednym słowem Gość szacunek p. Andrzeju (y)
Odpowiedz
przemowrc
2017-04-25 22:03:45
0 0
Warto było się wybrać :)
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Biblioteka wypełniona po brzegi na spotkaniu z Andrzejem Grabowskim (zdjęcia i wideo)"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]