2°   dziś 1°   jutro
Czwartek, 21 listopada Janusz, Konrad, Albert, Maria, Regina

Bogactwo owoców, ubóstwo pieniędzy

Opublikowano 30.07.2009 11:55:26

Wielka nadprodukcja wiśni spowodowała, że ich cena spadła do śmiesznie niskiej. Plantatorzy z terenu powiatu limanowskiego są załamani i obawiają się czy dzięki zbiorom koszty utrzymaniu sadów się zwrócą.

W punktach skupu za kilogram wiśni płacą zaledwie 55 groszy. Przywożąc owoce kontraktowane do zakładów owocarskich w Tymbarku można uzyskać 70 groszy. Tak niskie ceny powodują, że wynajmowanie pracowników do zbiorów staje się nieopłacalne. Dlatego sadownicy muszą prosić o pomoc swoją rodzinę, bo inaczej musieliby dokładać do swoich plantacji. To wydłuża czas zbiorów, a skup trwa do końca tygodnia. Za kilka dni cena może być jeszcze niższa, lub skup zostanie całkowicie wstrzymany. Często ledwo zwracają się koszty utrzymania, czyli m.in. pielęgnacja i stosowanie oprysków ochronnych.

 

- Niestety sytuacja jest fatalna i trudno się spodziewać, żeby zaszły jakieś korzystniejsze zmiany – powiedział Józef Drożdż, prezes Zrzeszenia Plantatorów Owoców i Warzy dla Tymbark S.A. - Niewielkie konkurencyjne punkty skupu zostały pozamykane i nie przyjmują już wiśni. Przez to nie ma kto podbijać ceny, jak to było w latach ubiegłych. Niewielkie pieniądze za wiśnie to generalnie problem całego kraju. Są rejony Polski, gdzie za kilogram płacą zaledwie 40 groszy. Jest potężna nadprodukcja tych owoców. Poza tym do Tymbarku przywożone są wiśnie z dalekich rejonów Polski. Tam właściciele wielkich gospodarstw sprzedają owoce po znacznie niższej cenie. Opłaca im się nawet odległy transport do Tymbarku. Oczywiście wiśnie przewożone w upałach po 200 km są na pewno w gorszym stanie niż owoce naszych plantatorów, które oddawane są na skup tuż po ich zbiorze. Niestety rynek rządzi się własnymi prawami. Prezes Zakładów Tymbark S.A. i tak nam w wielu sytuacjach idzie na rękę. Trudno powiedzieć w tej chwili co będzie ze skupem w przyszłym tygodniu. Sadownicy obawiają się również o cenę skupu jabłek. W zeszłym roku przez moment grozili nawet strajkiem. Jak się okazuje Tymbark S.A. na te owoce ma duże zapotrzebowanie. Jednak podobnie jak w przypadku wiśni, jabłka mogą być dowożone po znacznie niższej cenie z innych rejonów Polski.

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Bogactwo owoców, ubóstwo pieniędzy"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]