twoje konto
-3°   dziś 1°   jutro
Czwartek, 25 grudnia Anastazja, Eulalia, Eugenia, Gloria, Piotr, Aneta
kino apteki powietrze kamera Msze św.
Strona główna Aktualności Newsroom Chcą kupić Krasickiego

Chcą kupić Krasickiego

Chcą kupić Krasickiego
Opublikowano 

Zainteresowanie pomnikiem jest bardzo duże. Niektórzy chcieliby go sprzedać na złom lub zrobić dzwon.

Kilka dni temu pisaliśmy o byłym bohaterze Limanowej Janku Krasickim. Komunistyczny działacz urodził się we wsi Sowliny, które dzisiaj są częścią stolicy Beskidu Wyspowego (90 rocznica urodzin przypadła na ubiegły rok).

Po 1989 roku, popiersie Janka Krasickiego znajdujące się przed Domem Kultury, zostało umieszczone w zaroślach parku za murami Muzeum Ziemi Limanowskiej. Pojawia się wielu chętnych na zakup pomnika. Niektórzy sądzą, że można zrobić na tym interes. Od lat pojawiają się również zainteresowani, którzy popiersie Krasickiego chcieliby przetopić na dzwon.

- Wielu sądzi, że popiersie wykonane jest z brązu - mówi Jan Wielek, dyrektor limanowskiego muzeum. - Są w błędzie, bowiem pomnik zrobiono z tzw. stopu odlewniczego. Znajduje się na nim jedynie cienka powłoka z brązu. Całość waży 740 kg, dlatego nie obawiam się, że ktoś ukradnie popiersie Krasickiego. Jego postać jest częścią historii naszego miasta. Limanowski Dom Kultury zaczęto budować dzięki datkom, które zbierała młodzież w całej Polsce. Krasicki był wówczas ich patronem. Potem inwestycję przejęło państwo. Co będzie dalej z pomnikiem? Na razie nikomu on nie przeszkadza, ale jego wartość materialna jest minimalna.

Jan Krasicki zginął w 1943 roku, w wieku 24 lat.

Komentarze (10)

konto usunięte
2010-02-23 19:36:11
0 0
spadochron się nie otwarł...
Odpowiedz
konto usunięte
2010-02-23 19:48:22
0 0
Niech go wywiozą do Krakowa na rynek główny tam jest więcej gołębi..bedą miały gdzie nawóz umieszczać, za życia czerwone bydle miało krew na rękach wielu Polaków nawet 'swoi czerwoni' go wystawili GESTAPO...szkoda że to nie AK bo też mu chciało zrobić miejsce na Powązkach.
Odpowiedz
juzek
2010-02-23 19:49:48
0 0
Pan wielek się nie obawia, że ktoś zwinie lekkie 740-sto kilowe popiersie. Niedawno inni tak samo mysleli jak im spod nosa ukradli 4 sześćdziesięciotonowe czołgi.
Odpowiedz
konto usunięte
2010-02-23 19:54:10
0 0
Pierwszy w kolejce do kupna ustawi się JULEK bo to jego idol.
Odpowiedz
konto usunięte
2010-02-23 19:55:20
0 0
Sprawdz najpierw ile waży T-34 (bez silnika, ogołocone...skorupy) x 3 sztuki + T-54 1 szt. też skorupa. Musieli by 4x pustego Tygrysa Królewskiego (waga z załogą ok.68t). Co do Krasickiego to przetopić na pisuary chętnie po nim taki kupię.
Odpowiedz
odessaxxx
2010-02-23 20:54:07
0 0
Pytam powaznie ,moze ktokolwiek wie ;w jakich okolicach w Sowlinach mieszkal?
Odpowiedz
konto usunięte
2010-02-23 21:02:19
0 0
odessaxxx tak poważnie to z tym miejscem jego urodzenia to chyba jest ściema najstarsze osoby w Sowlinach o nim nie słyszały pozdro.
Odpowiedz
odessaxxx
2010-02-23 21:26:15
0 0
Habibi44 wiesz , nie chce mieszac , ale ja znam jego miejsce zamieszkania, wlasciciele juz dawno nie zyja , natomiast ,mieszka teraz tam syn z rodzina .Natomiast ukrywali go w swojej dawnej starej stodole czy stajni .nigdy sie do tego nie przyznali obawiajac sie o zycie .Tajemnice zabrali do grobu .
Odpowiedz
konto usunięte
2010-02-23 22:59:04
0 0
Żeby się nie okazało że 'Czarny Janek' był taki Krasicki jak ja Mordehaj... za bardzo do czerwonych lgnął i może się okazać że jego rodzina leży pod smrekami na Starej Wsi razem z resztą zabitych prawie 40% dawnych mieszkańców Limanowej. Coś Limanowa nie ma szczęścia do 'bohaterów'..
Odpowiedz
crusader
2010-02-24 12:09:48
0 0
co to 740 kg dla trzech dresiarzy! no może trzech i jedego amstafa.
Odpowiedz
dodaj komentarz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Chcą kupić Krasickiego"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Najnowsze artykuły
Najpopularniejsze artykuły
Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]