Co oznacza stan epidemii?

Rząd wprowadza stan epidemii, by zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się koronawirusa – decyzję ogłosił podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Zdecydowano o przedłużeniu zamknięcia wszystkich placówek oświatowych i szkół wyższych do świąt wielkanocnych oraz o podniesieniu wysokości kar za złamanie kwarantanny z 5 tys. do 30 tys. zł. - Staramy się robić wszystko, żeby przygotować Polskę na te trudne, nadchodzące tygodnie i jestem przekonany, że temu zadaniu podołamy powiedział premier.

Mateusz Morawiecki podkreślał, że z powodu pandemii wirusa, polska gospodarka przeżywa bardzo trudny czas. - Bardzo ważne jest to, by ci którzy mogą procować, zdalnie lub w odpowiedniej izolacji, budowali naszą gospodarkę, która jest w stanie zamrożenia – apelował.

- Wprowadzamy dzisiaj stan epidemii, który daje nowe prerogatywy i nakłada nowe obowiązki. Podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu lekcji do świąt Wielkiejnocy. Cała ta okoliczność to pewien egzamin z odpowiedzialności. Robimy to dla nas samych, ale w szczególności dla osób starszych, dla seniorów. Widzimy w statystykach z zachodniej Europy, że seniorzy są najbardziej narażeni na skutki koronawirusa. Ta nasza kwarantanna narodowa, ta tęsknota za normalnością, nie może oznaczać że będziemy luzowali reguły. Najbliższe trzy tygodnie do świąt muszą być tygodniami pełnej społecznej dyscypliny – tłumaczył premier.

- Wprowadzamy surowe kary i nowe mechanizmy śledzenia tego, czy dany człowiek przebywa pod tym adresem, który zadeklarował – dodał premier. Kary za złamanie kwarantanny wzrosną z dotychczasowych 5 tys. do 30 tys. zł. - Myślenie w kategoriach, że „coś mnie nie dotyczy”, może być niebezpieczne. Widok pustych ulic zwykle byłby smutnym widokiem, ale dziś mnie ucieszył.

Gdzie po pomoc? SOR w Limanowej - ograniczenia i wydłużony czas Było maksimum, jest minimum. Wójt stracił większość i… pieniądze

Założenia stanu epidemii tłumaczył minister zdrowia. - Oznacza to że stosując ustawę o chorobach zakaźnych, minister zdrowia na terenie Polski, a wojewodowie na terenie swoich województw, mogą wyznaczyć rolę personelu medycznego, ale również innych osób, rolę w zwalczaniu epidemii. Można po prostu delegować kogoś do pracy na tym obszarze, który jest niezbędny, żeby powstrzymać tą epidemię – wyjaśniał dziś podczas konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski. - W rozporządzeniu wprowadziliśmy zmiany doprecyzowujące ograniczenia w branży transportowej czy w galeriach handlowych i przedsiębiorstwach. W galeriach nadal mają pozostać otwarte sklepy spożywcze i apteki, będzie również można kupować w nich środki czystości. Rząd uregulował też kwestie zwolnień. 

- Wiemy, że to dla wszystkich jest trudny czas, ale dzięki tej dyscyplinie, dzięki temu że nie wychodzimy na ulice, możemy uratować komuś życie, możemy spowodować że będzie respirator dla osoby starszej, w szpitalu będzie miejsce dla chorego – przypomniał prof. Szumowski.

Minister mówił, że była decyzja o wprowadzeniu stanu epidemii była trudna, ale sytuacja w krajach Europy wskazuje, że takie środki ratują życie. - Polacy są narodem, który potrafi reagować w sytuacji kryzysu – podsumował szef resortu zdrowia.

Minister edukacji Dariusz Piątkowski informował z kolei, że przerwa w funkcjonowaniu szkół potrwa do Świąt Wielkanocy. Jednocześnie, powiedział że rozporządzenie nakłada obowiązek realizowania podstaw programowych już od 25 marca. Nauczyciele mają mieć możliwość kontaktowania się uczniami, prowadzenia systematycznego nauczania i wystawiania ocen.

(Fot.: Adam Guz/KPRM)