8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Czas opuścić Gniazdo Orląt

Opublikowano 25.12.2017 08:07:11 Zaktualizowano 04.09.2018 16:01:38 pan

W piątek przed tygodniem na placu przed pomnikiem poświęconym Bohaterskim Lotnikom Dęblińskiej Szkoły Orląt, 85 absolwentów otrzymało promocję na pierwszy stopień oficerski. Wśród nich był jeden mieszkaniec Limanowszczyzny.

To dla tej uczelni, jedynej takiej w Polsce, dzień niezwykły i szczególny. Od samego rana trwały przygotowania do tego podniosłego wydarzenia, w którym brały udział m.in.: Kompania Reprezentacyjna i Orkiestra Sił Powietrznych RP, ale także przedstawiciele administarcji rządowej, Ministerstwa Obrony Narodowej, Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, Dowództwa Operacyjnego i Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, duchowieństwa, władz wojewodzkich i samorządowych. Nie mogło zabraknąć rodziców, przyjaciół i znajomych świeżo promowanych, najmłodszych oficerów WP. Patrząc na tablice rejestracyjne samochodów zaparkowanych wokół miejsca uroczystości, śmiało można powiedzieć, że prawie każdy zakątek Polski miał tamtego dnia swojego reprezentanta.
Historia tej elitarnej szkoły sięga roku 1927. Wtedy to 14 kwietnia z Grudziądza do Dęblina właśnie przeniesiona została Oficerska Szkoła Lotnictwa. W roku 1968 szkoła uzyskuje status uczelni wyższej i kolejny raz zmienia swoją nazwę, tym razem na Wyższą Oficerską Szkołę Lotnictwa. Nową „wizytówką” szkoła posługuje się do roku 1994, kiedy to 1 października kolejny raz jej nazwa ulega zmianie. Od tamtej chwili Szkoła Orląt to Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych.
Na przestrzeni swojej ponad 90-letniej już historii jej mury opuściło ponad 11 tysięcy absolwentów, a jednym z nich jest od 15 grudnia tego roku mieszkaniec Mszany Dolnej, ppor. pilot Daniel Filipiak. Jego przygoda z lotnictwem rozpoczęła się już po ukończeniu mszańskiej „jedynki” i gimnazjum w roku 2009. Wtedy to pomyślnie przebrnął przez skrupulatne medyczne badania i psychologiczne testy, po których został uczniem I klasy Ogólnokształcącego Liceum Lotniczego im. F.Żwirki i S.Wigury w Dęblinie. To liceum to chyba jedyna szkoła w Polsce, z której można „wylecieć” za „jedynkę” z wychowania fizycznego, które jest ważne na równi z językiem angielskim i matematyką. Już w trakcie nauki w liceum trzeba pokonać strach i zaliczyć skoki ze spadochronem, zasiąść samodzielnie za sterami szybowca i małego, jednosilnikowego samolotu turystycznego. Trzy lata później Daniel uzyskał świadectwo dojrzałości i swój wcześniejszy wybór jeszcze raz potwierdził, decydując się na życie zawodowego żołnierza. Został przyjęty na wydział lotnictwa i kosmonautyki. Podobnie, jak kiedyś w służbie zasadniczej, taki i na WSOSP-ie, adeptów obowiązywała tzw. „unitarka” trwająca 6 tygodni. Po niej studenci-podchorążowie złożyli uroczystą przysięgę i rozpoczęli pięcioletnią naukę w Szkole Orląt.
Nie wszyscy dotrwali do końca, bo wymagania stawiane przyszłym pilotom polskiego lotnictwa wojskowego są najwyższe. Spośród 62 absolwentów WSOSP (pozostała 23. osobowa grupa ukończyła sześciomiesięczny kurs oficerski) z tytułem pilota statku powietrznego szkołę opuściła prawie czterdziestka, która zasiądzie za sterami F-16, MIG-22 i MIG29, ale też śmigłowców Sokół, Mi-8, Mi-24, Mi-17, Puszczyk, czy transportowych samolotów Casa. Pozostali będą stanowić personel obsługi naziemnej lotnisk wojskowych w całej Polsce.
Uroczysta promocja oficerska, po której na pagonach i czapce pojawiają się pierwsze dwie gwiazdki, to dla tych młodych chłopaków i kilku dziewczyn, najważniejsze wydarzenie w dotychczasowym życiu. W galowych mundurach, lśniących nowością butach, skupieni i wzruszeni słuchali słów wypowiadanych tego dnia do nich. Nikt z zebranych na placu defilad nie miał jednak wątpliwości, że słowa niezwykłe, pełne troski, miłości, patriotyzmu i dumy padły z ust rektora-komendanta Szkoły Orląt gen. bryg. pil. dra Piotra Krawczyka.
- Czas opuścić Gniazdo Orląt. Już umiecie latać, bo tu urosły wam skrzydła. Nauczyliście się widzieć to, czego inni nie dostrzegają, słyszeć czego inni nie słyszą i myśleć w sposób, w jaki inni nie potrafią. Wasza wyobraźnia nie zna już granic-żal się z wami rozstawać. Ale wiem, że jesteście potrzebni gdzie indziej. Czekają na was Siły Zbrojne Rzeczypospolitej, które dzięki wam stają się dziś jeszcze silniejsze, a nasza Ojczyzna bezpieczniejsza. Po akcie promocji złożycie ślubowanie oficerskie, zwróćcie proszę uwagę, że jego głównym przesłaniem jest zobowiązanie, że będziecie służyć Ojczyźnie zawsze, wszędzie, w każdej potrzebie i nigdy Jej nie zawiedziecie! Zatem miejcie świadomość, że bycie oficerem to nie zawód, to powołanie, poczucie misji, styl życia, obowiązek - mówił generał, żegnając swoich wychowanków.
Kiedy wszystko było już gotowe, na zachmurzonym niebie pojawiła się grupa akrobacyjna samolotów odrzutowych ISKRA. Pięciu straszych kolegów siedzących za sterami biało-czerwonych, odrzutowych maszyn w ten właśnie sposób dała wyraz swojej radości i solidarności ze swoimi młodszymi kolegami-pilotami. Aplauz zebranych wywołały smugi w barwach narodowych wypuszczone niemal nad głowami zebranych. A chwilę prowadzący odczytał imienną listę nowych oficerów, a później pierwsza, a po niej kolejne „ósemki” absolwentów przyklękały na stalowo-niebieskim dywanie z logo szkoły. Aktu promocji na stopień podporucznika dokonał I Zastępca Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego-generał broni Michał Sikora. Wszyscy usłyszeli tę samą formułę: „W imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, mianuję Panią/Pana podporucznikiem Wojska Polskiego”. Po wygłoszeniu aktu mianowania, generał piórem szabli mocno uderzał w lewe ramię absolwenta. Kiedy już wszyscy dostąpili zaszczytu promocji, pozostało odsłonić gwiazdki na naramiennikach, a chwilę potem czapki pofrunęły w niebo, a tam jeszcze raz pojawiły się odrzutowe ISKRY i znów biało-czerwone smugi za nimi.
Duszpasterskiego błogosławieństwa nowo mianowanym oficerom udzielili wspólnie; dziekan Sił Powietrznych ks. ppłk. Janusz Radzik, przedstawiciel Prawosławnego Ordynariatu Wojskowego ks. ppłk. Alexy Andrejuk oraz Ewangelicki Dziekan Sił Powietrznych ks. ppłk. Wiesław Żydel.
Ciepłe i wzruszające słowa usłyszeli także rodzice nowych oficerów. Komendant-Rektor Szkoły Orląt, gen. brygady pil. dr Piotr Krawczyk. - Najdroźsi i najbliźsi naszych absolwentów-to nie są ci sami ludzie, którzy 5 lub 8 lat temu powiedzieli Wam, że chcą iść do dęblińskiej Szkoły Orląt […] Dziś są dojrzałymi, odpowiedzialnymi ludźmi. Mieliście wątpliwości, czy dadzą radę. Ale dziś wasze serca rozpiera radość i duma! To drodzy Rodzice także Wasz sukces i Wasza zasługa! To Wy oddaliście tej szkole i Ojczyźnie to, co mieliście najcenniejszego-swoje własne dzieci! Dziękuję Wam za zaufanie, dziękuję za Wasze wychowanie, za Wasz dom. Dziękuję za miłość, która ukształtowała ich do służby Ojczyźnie! Dziękuję i gratuluję Waszych córek i synów! - mówił.
Uroczystość zakończyła wspólna defilada pododdziałów biorących udział w promocji. I znów na czele maszerowała Orkiestra Reprezentacyjna i kompania honorowa Sił Powietrznych. Z wysokości trybuny swoich bohaterów wypatrywali dumni rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, koledzy i przyjaciele, małżonki, mężowie, narzeczone i narzeczeni. A dostrzec było ich łatwo-wszyscy maszerowali z bukietami biało-czerwonych kwiatów. Tak dobiegła oficjalna część uroczystej promocji, a po niej ta część na którą czekali bliscy. Dumni rodzice nie kryli łez wzruszenia. Były życzenia i gratulacje. Były i wciąż są obawy, jak to będzie dalej? Rodzinne domy opuścili dawno-jedni pięć lat temu, a inni osiem. Teraz jeden miesiąc urlopu i trzeba pojawić się w wyznaczonej przez przełożonych bazie. Zżyli się ze sobą, tu narodziły się przyjaźnie, wspólne wakacje, wypady w Tatry, ale od stycznia jedni pojadą do Łasku i zasiądą za sterami F-16 w Powidzu, dla innych domem będzie Radom, Krzesiny, Mińsk Mazowiecki, Tomaszów Mazowiecki i Kraków. W tym mieście, na krakowskim lotnisku Balice stacjonuje 3. Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza. To tu swoje pierwsze szlify będzie zdobywał ppor. pilot Daniel Filipiak, mieszkaniec Mszany Dolnej, który wspólnie z koleżankami i kolegami z Dęblina przez 8 lat nauki wprowadzał w życie dewizę Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych: Per Aspera ad Astra – przez trudy do gwiazd.
(Na głównym zdjęciu ppor. pilot Daniel Filipiak w środku)
Zobacz również:

Komentarze (20)

DRKidler
2017-12-25 08:40:33
15 4
Oj tak, absolwenci tej elitarnej szkółki potrafią jak wiadomo wprawdzie latać na drzwiach od stodoły, ale już lądować zgodnie z kodeksem lotniczym to już trudniej. Ci specialiści od siedmiu boleści ze sfingowanymi
stażami i testami z angielskiego i znakomitą znajomością 'łciny' latają nawet z VIP-ami na linii W-wa /Smoleńsk, jak to się kończy, wszyscy znamy. Ja w obliczu katastrof - smoleńskiej, pod Jarosławcem uważam, że nasi piloci wojskowi niezbyt dobrze radzą sobie z lataniem i powiem szczerze bałbym się lecieć z nimi.
Odpowiedz
osiem
2017-12-25 09:01:25
0 10
Gratulacje dla Daniela .Gratulacje dla jego mamy.Życzę dobrej drogi życiowej.
Odpowiedz
diecut
2017-12-25 10:27:21
0 10
DR, nawet w święta nie potrafisz sobie odpuścić?
Skąd w tobie tyle jadu?
Odpowiedz
elf1
2017-12-25 10:34:12
0 8
Kilder jak zawsze ,pierdzisz w stołek ąż po lesie grzmi.
Odpowiedz
SQ9
2017-12-25 10:37:44
0 8
Do Diecut - nie dziw się, każda żmija jako gad ma w sobie trochę jadu (mam na myśli tego jak mu tam DRKidler...). Poza tym ta osoba nie ma pojęcia co to wojsko i służba w wojsku a co dopiero w takiej formacji jak lotnictwo. Ja bym go wywalił na poligon i przeczołgał parę km w błocie - może by trochę spokorniał.
Odpowiedz
Poludnie
2017-12-25 10:56:21
3 4
Gratulacje i sukcesów w dalszej karierze....no cóż dla kidlera ( popapranca ) życzyć tylko zdrowia w tym zbliżającym się Nowym Roku bo z rozumkiem to już raczej lepiej nie będzie.
Odpowiedz
samson
2017-12-25 11:17:56
4 4
DR. Bez względu co tak naprawdę wydarzyło się w Smoleńsku, ( a tego nie wiesz, ani ja nie wiem) to pragnę przywołać pamięć znakomitych polskich pilotów ot chociażby dywizjonu 303 i innych. Polska powoli wstaje z kolan (może i z błędami ) a Ty tego nie chcesz dostrzec. Twój komentarz jest podjudzaniem do podziału Polaków, całkowicie nie na miejscu w stosunku do absolwenta, zwłaszcza że mamy Święta.
Wszystkim Życzę Wesołych Świąt, a DRkidler wyluzowania od polityki chociaż do' Sześciu Króli.'
Odpowiedz
konto usunięte
2017-12-25 11:38:33
0 4
Zacna Dęblińska Szkoła Orląt, GRATULACJE dla jej absowenta pilota Daniela Filipiaka.

Mój wujek też tam slużył. Mam nadzieję , że jej absolwenci będą bronić tylko polskiego nieba, Nie jestem zwolenniczką wysyłania polskich żołnierzy na misje w Afganistanie, Iraku, a teraz wydaje się szykują ich teraz na wojnę w Iranie. To nie są nasze wojny , za dużo polskiej krwi już wylano i niepotrzebnie naraża się Polskę i Polaków w konflikty z innymi krajami.

Jeszcze raz ogromne gratulacje dla pilota Daniela Filipiaka , wszystkiego najlepszego zyczę oraz spokojnych , radosnych świąt Bożego Narodzenia.
Odpowiedz
Julek
2017-12-25 12:20:24
1 3
Żeby tylko pieniądze MON szły na paliwo, a nie na pluszowe Misie i przymilne Misie. Niech przypadek MIG29 będzie ostrzeżeniem.

Czy ta Intersieć musi być tak irytująca? 5 razy w czasie pisania tego posta wpieprzyło się na pól ekranu to biznesowe pseudo życzenie.
Odpowiedz
roxanne
2017-12-25 13:05:23
0 6
Gratulacje dla Daniela - oficera z Mszany Dolnej.
Odpowiedz
7777P
2017-12-25 15:09:22
1 3
Autor publikacji nic nie wspomina o rodzicach Daniela ,Internauci pisza ze pochodzi z Mszany Dolnej ?,podejrzewam ze rodzicami sa Pan Tadeusz i Pani Ania Filipiak . Szanowni panstwo wielkie gratulacje dla was to wielka duma i honor wyksztalcic swoje dziecko w tak elitarnej jednostce . Pan Tadeusz to byly burmistrz M.D. .Panie Danelu przyniosl pan dume swojemu miastu .
Odpowiedz
Rys
2017-12-25 15:32:19
0 0
Kidler
A w takiej internetowej GW czytam dzisiaj i oczom nie wierzę:
cyt- 'Odkrycia dokonali szefowie firm ze strefy euro, którzy opowiedzieli o tym na spotkaniu z przedstawicielami EBC. A Bank to opublikował w swoim raporcie. Płace w gospodarce rosną powoli, bo sporej części pracowników nie zależy na podwyżkach'.

cyt- 'Wprawdzie w Polsce średnie wynagrodzenie rośnie ostatnio szybciej niż parę lat temu, ale w strefie euro płace ciągle rosną bardzo powoli. Ostatnie dane mówią o wzroście tylko o 2 procent rok do roku. Biorąc pod uwagę inflację na poziomie 1,5 procent wychodzi na to, że realnie płace rosną tylko o pół procent. W czasie, w którym gospodarka pędzi do przodu najszybciej od sześciu lat.'

Widać wpływ na prawdę 'Nocy Wigilijnej'?.
Odpowiedz
ciemnylud
2017-12-25 17:34:59
1 2
Mieszkańcy Miasta Mszana Dolna nie takie uczelnie pokończyli i pracują na bardzo eksponowanych stanowiskach więc nie ma co się tak tym wychwalać.
Dopiero gdy senior rodu zakończy swoje opóźnione studia i otrzyma tytuł licencjata to dopiero będzie to news prasowy i wtedy żurnaliści będą mogli napisać jakiego to naukowca Mszana pozyskała i uczynią to zapewne nie tylko lokalne media ale i ogólnopolskie.

Mimo to gratuluję pierwszego stopnia oficerskiego.

Ps.777P masz rację Tadeusz Filipiak to BYŁY BURMISTRZ MIASTA.
Odpowiedz
konto usunięte
2017-12-25 20:48:20
1 2
Gratulacje dla tego pana . Jednocześnie w tekście jest rażący błąd bo Polska nie używa mitycznego MIG 22 . Nigdy nie było samolotu MIG 22 bo nie powstał . Istnieje i Polska używa za to samolotu o nazwie Su-22UM-3K
Odpowiedz
wartownik2
2017-12-25 22:18:39
0 0
Jeżeli nigdy nie było samolotu mig-22, to nie może być mityczny ;)
Odpowiedz
konto usunięte
2017-12-26 01:28:40
0 1
Wartownik2 jednak nie masz racji . Mitycznie podobno istniała wyspa o nazwie Atlantyda której nigdy nie było . Mitycznie istniał też ptak o nazwie Feniks tylko nikt go nigdy nie widział . Mityczny też był statek Latający Holender który podobno istnieje tylko nikt nigdy nie był na jego pokładzie . Zapewne nie rozumiesz słowa mit . Mit to słowo na określenie nieprawdziwych historii , rzeczy itp . Tak więc MIG 22 jest mityczny bo wymyślony i nigdy nieistniejący
Odpowiedz
Spokojny
2017-12-26 12:18:44
0 0
Gratulacje, nie znam typka ale szacunek za zapał.
Odpowiedz
Ratownik
2017-12-26 12:22:16
0 1
Jakie trzeba mieć kompleksy by pisać artykuł o własnym synu, który 'wybił' się ponad zwykłe dzieci mieszkańców powiatu. Co tam, że robią magisterki, zostają inżynierami, itp., itd. Żałosne
Odpowiedz
kris500
2017-12-26 17:32:38
0 1
Zgadzam się w pełni z wypowiedzią @ciemnylud @Ratownik.Ten pan nie uważał mieszkańców miasta jako godnych sobie a jego zachowanie wynikało z rozbudzonego u Niego własnego EGO.Tym artykułem kompletnie odpłynął jakby w naszym mieście nikt żadnych studiów nie ukończył.Aż się boję pomyśleć co to będzie jak On zostanie licencjatem,lepiej późno niż wcale.A to pisanie o studiach to wyraz zakompleksienia że zmarnowano swoje młode lata na bimbanie zamiast się edukować. Szkoda że tego proboszcza od wodogłowia przenieśli do Poronina bo i z ambony popłynęła by informacja w ogłoszeniach parafialnych o tym wydarzeniu jakiego jeszcze nie było w historii miasta ba powiatu.

Ps. Jeśli się nie mylę to w Gazecie Krakowskiej był artykuł byłego burmistrza który wraz z synem chodził po mieście i kazał mi zapisywać wszelkie usterki w mieście.To chyba nie ten oficer?
Odpowiedz
kolawa
2017-12-26 18:51:17
0 1
Nie znam Pana Porucznika ale gratuluję stopnia i ukończenia Szkoły. Rzeczywiście trochę słabe jest to pisanie o tym absolwencie, bo z terenu limanowszczyzny pochodzi kilku znakomitych pilotów wojskowych oraz cywilnych ciągle czynnych zawodowo i w służbie. Trudno także powiedzieć dla kogo to miała być reklama? Dęblińską szkołę ukończyło już wiele osób z tego terenu.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Czas opuścić Gniazdo Orląt"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]