Delegacje samorządowców i rekord
Region. 'Gazeta Krakowska' sprawdziła ile w delegacjach w 2012 roku spędzili samorządowcy i ile na ten cel wydano pieniędzy.
- Rekordzistą okazał się starosta limanowski Jan Puchała, który na ten cel przeznaczył 23 tys. zł. Efekty jego wyjazdów mogą usprawiedliwić koszty delegacji, bo dzięki nim staroście udało się zdobyć 17 mln zł dotacji unijnych - informuje Gazeta Krakowska. Starosta w 'GK' tłumaczył, że na delegacje jeździ 'bo nieobecni nie mają racji. Trzeba dbać o wnioski dotyczące zdobywania funduszy i pilnować, by sprawę doprowadzić do końca'.
Władysław Bieda - burmistrz Limanowej był w wyjazdach służbowych w 2012 roku 22 dni do czego doszły 63 delegacje trwające krócej niż 8 godzin, co pochłonęło łącznie prawie 16 tys. zł. 'Burmistrz gościł w miastach partnerskich w Niemczech, na Słowacji, Ukrainie i na Węgrzech. W kraju najczęściej podróżował do Krakowa' informuje GK. Wyjazdy zaowocowały blisko 10 mln zł pozyskanych środków.
Starosta nowosądecki wydał na delegację blisko 5 tys. zł, a najmniej kosztowne są wyjazdy prezydenta Nowego Sącza - około 190 zł.
Przeczytaj całość artykułu na stronie Gazety Krakowskiej 'Samorządowcy spędzają w delegacjach od 12 do 53 dni rocznie'
Może Cię zaciekawić
PGG obniża ceny węgla
Jak wynika z informacji na stronie sklep.pgg.pl, obniżka na groszki obowiązuje od 5 listopada do 20 grudnia br. i dotyczy wybranych, oznaczonych pro...
Czytaj więcejPallotyn abp Adrian Galbas nowym metropolitą warszawskim
W lutym 2025 r. kard. Nycz skończy 75 lat i osiągnie wiek emerytalny. Mimo tego już w grudniu 2023 r. złożył na ręce papieża rezygnację z urz...
Czytaj więcejWypadek szkolnego busa; dwoje dzieci w szpitalu
„Pozostałe dzieci, które podróżowały busem, zostały zabrane przez opiekunów z miejsca zdarzenia” – poinformował rzecznik małopolskiej s...
Czytaj więcejGęsta mgła i śliskie drogi: ostrzeżenie meteorologiczne na najbliższe godziny
Według najnowszych danych, mieszkańcy regionu powinni przygotować się na warunki ograniczające widoczność. Gęsta mgła, której występowanie ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Ks. Michał Olszewski składa podziękowania
Kochani! "Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, że mogę wejść, On opatrzy rany me." Słowa tej pieś...
Czytaj więcejDziś w Kościele obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych
W uroczystość Wszystkich Świętych Kościół wspomina wszystkich wiernych, którzy po śmierci osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie, takż...
Czytaj więcejOd czwartku na drogach będzie więcej policyjnych patroli
Komenda Główna Policji zwróciła uwagę, że zbliżający się okres Wszystkich Świętych zawsze charakteryzuje się dużym natężeniem ruchu poj...
Czytaj więcejNowe opłaty drogowe, mają zależeć od emisji CO2 i EURO
Jak wskazano w poniedziałek w wykazie prac legislacyjnych i programowych rządu, Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad projektem nowelizacji ustawy...
Czytaj więcej
Komentarze (53)
Możliwe że, Pan Starosta gdyby drugie tyle razy wyjeżdżał w delegacje i wydał 46 tysięcy złotych, to załatwiłby 34 MILIONY złotych. :)))
korzystając ze znanych wzorców tj. obracania kota do góry ogonem ,dowiemy się, że to urzędnicy zarabiają dla nas pieniądze......
Pieniadze same do nas nie przyjda i nie zapukaja do drzwi. W Polsce trzeba sie bic o kazda zlotowke. Pan to robi znakomicie i chwala Panu za to.
Taki przywilej Starosy, ze moze sobie pozwolic na sluzbowy samochod z kierowca. Wy nie :)
Prosze pamietac, ze on rowniez placi podatki.
@Kaczorek szczegolnie ma powod do placzu.
Z jego podatkow to Pan by sobie nawet sznurowek do butow nie kupil.
Milego wieczoru. Pozdrawiam :)
Mam tylko jedno pytanie czy Pan Starosta nie ma samochodu służbowego z kierowcą ?.
To na pewno jest na wynagrodzenie dla kierowcy i na utrzymanie samochodu/paliwo,ubezpieczenie,przeglądy/.
A moze jezdza razem z burmistrzami na jednym bilecie?
Przecież Pan Starosta 23 tysięcy nie wykorzystał na hotele nie wprowadzaj innych w błąd.
Stosując technikę jazdy ekonomicznej można nawet być nieźle do przodu.
z tytułu podróży krajowej oraz podróży zagranicznej, odbywanej w terminie i miejscu określonym przez pracodawcę, pracownikowi przysługują:
1) diety;
2) zwrot kosztów:
a) przejazdów,
b) dojazdów środkami komunikacji miejscowej,
c) noclegów,
d) innych niezbędnych udokumentowanych wydatków, określonych lub uznanych przez pracodawcę odpowiednio do uzasadnionych potrzeb.
Środek transportu właściwy do odbycia podróży krajowej lub podróży zagranicznej, a także jego rodzaj i klasę, określa pracodawca.
Pracownikowi przysługuje zwrot kosztów przejazdu w wysokości udokumentowanej biletami lub fakturami obejmującymi cenę biletu środka transportu, wraz ze związanymi z nimi opłatami dodatkowymi, w tym miejscówkami, z uwzględnieniem posiadanej przez pracownika ulgi na dany środek transportu, bez względu na to, z jakiego tytułu ulga przysługuje.
Na wniosek pracownika pracodawca może wyrazić zgodę na przejazd w podróży krajowej lub podróży zagranicznej samochodem osobowym, motocyklem lub motorowerem niebędącym własnością pracodawcy. W takich przypadkach pracownikowi przysługuje zwrot kosztów przejazdu w wysokości stanowiącej iloczyn przejechanych kilometrów przez stawkę za jeden kilometr przebiegu, ustaloną przez pracodawcę, która nie może być wyższa niż określona w przepisach rozporządzenia ministra właściwego do spraw transportu w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy.
Pracownikowi, który w czasie podróży krajowej lub podróży zagranicznej poniósł inne niezbędne wydatki związane z tą podróżą, określone bądź uznane przez pracodawcę, zwraca się je w udokumentowanej wysokości. Wydatki takie obejmują: opłaty za bagaż, przejazd drogami płatnymi i autostradami, postój w strefie płatnego parkowania, miejsca parkingowe oraz inne niezbędne wydatki wiążące się bezpośrednio z odbywaniem podróży krajowej czy podróży zagranicznej.
Czytaj więcej na Infor.pl: http://ksiegowosc.infor.pl/zus-kadry/wynagrodzenia/139637,Od-marca-wyzsze-diety-za-delegacje-sluzbowe.html#ixzz2W1kMx5oR
Więc chcąc ustalić ile rzeczywiście kosztowały wyjazdy służbowe Pana Starosty należało by doliczyć wartość przejechanych kilometrów przez samochód służbowy.
Może się mylę?
Nie, to jest niemożliwe. Jak mówią diabeł tkwi w szczegółach?
Myślę, że Gazeta Krakowska musiała się pomylić.
dieta w czasie podróży służbowej przeznaczona jest na pokrycie zwiększonych kosztów wyżywienia i wynosi 30 zł na dobę podróży (7 zł więcej niż dotychczas). Należność z tytułu diet oblicza się za czas od rozpoczęcia podróży służbowej (wyjazdu) do powrotu (przyjazdu) po wykonaniu zadania służbowego.
Jeżeli podróż będzie wynosiła:
mniej niż 8 godzin – dieta nie będzie przysługiwać,
od 8 do 12 godzin – będzie przysługiwać 50% diety,
ponad 12 godzin – dieta będzie przysługiwała w pełnej wysokości.
Jeśli krajowa podróż służbowa będzie trwała dłużej niż dobę, za każdą dobę przysługiwać ma dieta w pełnej wysokości, a za niepełną, ale rozpoczętą dobę:
do 8 godzin – przysługiwać będzie 50% diety,
ponad 8 godzin – przysługiwać będzie dieta w pełnej wysokości.
W razie otrzymania bezpłatnego wyżywienia, dieta będzie ulegała pomniejszeniu. Pomniejszenie diety stosuje się także w przypadku zakwaterowania w hotelu z odpowiednio dobranym programem wyżywia. Każdy posiłek stanowi odpowiednio:
śniadanie – 25% diety,
obiad – 50% diety,
kolacja – 25% diety.
Czytaj więcej na Infor.pl: http://kadry.infor.pl/kadry/wynagrodzenia/podroze_sluzbowe/artykuly/670434,podroze_sluzbowe_diety_2013.html#ixzz2W28mpI3A
Za nocleg w hotelu lub innym obiekcie świadczącym usługi hotelarskie przysługiwać będzie pracownikowi zwrot kosztów w wysokości stwierdzonej rachunkiem. Kwota za jedną noc nie może jednak przekraczać dwudziestokrotności stawki diety (600 zł).
Rozporządzenie dopuszcza możliwość zwrotu kosztów noclegu przewyższających wskazany limit. Dotyczy to uzasadnionych przypadków. Jeśli pracodawca nie zapewni pracownikowi noclegu, a ten nie przedstawi rachunku za nocleg, będzie przysługiwał mu ryczałt za każdy nocleg w wysokości 150% diety, czyli 45 zł (dotychczas 34,50 zł). Ryczałt dotyczy tylko noclegów trwających minimum 6 godzin pomiędzy godzinami 21 i 7 rano.
Czytaj więcej na Infor.pl: http://kadry.infor.pl/kadry/wynagrodzenia/podroze_sluzbowe/artykuly/670434,podroze_sluzbowe_diety_2013.html#ixzz2W29ISgqP
Wg mnie podane przez GK koszty delegacji to suma diet, kosztów hoteli i kosztów używania samochodu prywatnego do celów służbowych. Tak przynajmniej jest w przepisach - mam w rodzinie taki przypadek, więc zrobiłem wywiad szczegółowy.
Zatem oprócz tych kosztów jest jeszcze dodatkowo (czego GK już nie ujęła) etat kierowcy oraz koszty utrzymania samochodu - to wszystko idzie w koszty Urzędu Starostwa.
Ale zakładam hipotetycznie że Pan Starosta i Pan Burmistrz jadą do Warszawy w ramach podróży służbowej załóżmy że na 3 dni.
Pan Starosta samochodem służbowym z kierowcą,a Pan Burmistrz własnym samochodem.
Proszę mnie poprawić jeśli się mylę.
Większy koszt podróży służbowej zostanie przypisany Panu Burmistrzowi ponieważ otrzyma zwrot użycia samochodu prywatnego do celów służbowych.
Ale w rzeczywistości wyjazd Pana Starosty będzie droższy ponieważ dojdzie eksploatacja samochodu i koszty podróży kierowcy.
Porównanie poszczególnych szefów samorządu odnośnie wydatków na podróże służbowe uważam za nieporozumienie ponieważ na początku należało określić wspólny mianownik.
A tak na marginesie czy każdy Starosta ma samochód służbowy i czy są zasady jego używania.
Kto określa kiedy wyjazd jest służbowy a kiedy prywatny?
Kazdemu sie moze pomylic ;).
@Doradca
Zaczynam byc zazdrosny o to Wasze wzajemne 'lubowanie' ;)
Dobrej nocy.
Popatrzyłem na niebo i widziałem te same gwiazdy, co Ty Bracie.
Delegacji nie ma mi, kto wystawić, więc nie obiecuję, że odwiedzę Bałkany.
Tusk w Serbii, hm zapewne załatwia pracę dla Biznesmenów i raj podatkowy.
Do milego.
Nie masz powodu do zazdrosci.
Ta cudowna przemiana @doradcy wyglada troche podejzanie ;)Nie sadzisz? ;)
Zamiast chodzic po dachy, to sobie moze lepiej juz ponton nadmuchaj :).
Kto wie co przyniesie taka burza. Oby tym razem Was oszczedzila i nie wyrzadzila duzych szkod.
Milego i do nastepnego ;)
A co do delegacji wstyd by mi było je brać gdybym miał wynagrodzenie na poziomie 15 tysięcy brutto miesięcznie i to było wynagrodzenie za moją pracę.
Chyba, że delegacje to premia za pracę a wykorzystuje się fortel rozliczeniowy i klepie się w paragraf delegacje.
Ciekawe byłoby zestawienie kosztów wszystkich jednostek samorządowych i przedstawienie ile pieniędzy poszło na delegacje w danej jednostce.
Podejrzewam, że te kwoty to kropla w szklance wody.