7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Do sądeckiego PiS stoi kolejka chętnych

Opublikowano 20.06.2016 08:26:04 Zaktualizowano 04.09.2018 18:49:11

Rozmowa z Leszkiem Langerem, przewodniczącym Zarządu Miejskiego Prawa i Sprawiedliwości oraz dyrektorem Wydziału Integracji i Rynku Pracy UM Nowego Sącza

- Za Panem i sądeckim PiS intensywny tydzień – zjazd okręgowy i wybory delegatów na zjazd krajowy. Było gorąco czy rutynowo?

- Było na pewno ciepło i serdecznie, ponieważ te zjazdy okręgowe odbywają się stosunkowo rzadko.

- Niech Pan jeszcze doda, że wszystko przebiegało w rodzinnej atmosferze…

- Może w rodzinnej nie, ale odbywają się stosunkowo rzadko. Więc jest na pewno okazja, żeby spotkać się z wieloma osobami, które działają od Zakopanego aż po Biecz, bo taki duży mamy okręg. Zwłaszcza spotkać z szeregowymi działaczami, z którymi na co dzień nie mamy kontaktu (…)

- Było rutynowo? Na zjazd krajowy z automatu delegowani są funkcyjni członkowie partii i parlamentarzyści.

- Także przedstawiciele władz statutowych PiS, czyli m.in. przedstawiciele rady politycznej, dlatego także ja wszedłem z automatu do grona delegatów. Ale rutyny nie było, ze względu na to, mogliśmy wyłonić 23 delegatów, a kandydatów było więcej.

- Przez ostatnie pół roku, czyli od momentu, gdy PiS objęło władzę, ustawiają się kolejki chętnych, którzy chcą się zapisać do partii?

- Jest kolejka. I bardzo dobrze, że w tej chwili rozpoczęły się zjazdy, bo one porządkują pewien stan rzeczy. Zgłaszają się kolejni chętni do wstąpienia do PiS. Tych deklaracji w tej chwili jest faktycznie bardzo dużo.

- To autentyczna kolejka?

- To oczekująca grupa, na to, żeby zostać przyjętymi do PiS. Ale nie odbywają się w tej chwili spotkania zarządu okręgowego, bo on de facto już nie istnieje, ponieważ skończyła się jego kadencja. Dzisiaj jednoosobowo pełnomocnik okręgowy senator Stanisław Kogut podejmuje decyzje o przyjęciu do PiS. Oczywiście konsultując się zwłaszcza z przewodniczącymi powiatów, którzy mają najlepsze rozeznanie. Tygodniowo w ostatnim czasie jest tych deklaracji wstąpienia do PiS od kilku do kilkunastu.

- A pół roku temu struktury sądeckie ile liczyły członków?

- Nie sprawdzałem tego, ale na zjazd okręgowy mieliśmy 90 delegatów uprawnionych do uczestnictwa i do głosowania, czyli takich, którzy płacą składki. Jest grupa delegatów, którzy muszą te składki uregulować, jest też grupa sympatyków. Liczę, że tych osób, zainteresowanych rzeczywiście czynnym uczestnictwem w PiS, w samym Nowym Sączu będzie około 200 osób.

- Jakby Pan wytłumaczył zainteresowanie wstąpieniem do PiS?

- Społeczeństwo poprzez swoją aktywność daje wyraz aprobaty dla działań rządu PiS. Te wszystkie inicjatywy, które są proponowane przez rząd, zwłaszcza w obszarze polityki społecznej, ale nie tylko, spotykają się z dużym zainteresowaniem i aplauzem ze strony społeczeństwa. Wbrew malkontentom, którzy na różnym etapie mówili, że na to braknie pieniędzy, tego nie uda się wprowadzić, a tamto jest zrobione zbyt szybko, okazuje się, że jednak projekty, które nabrały już kształtu ustaw i funkcjonują, jako konkretne wsparcie, podobają się społeczeństwu. Między innymi dlatego dzisiaj wiele osób i młodych, i w średnim wieku, i starszych zgłasza się do PiS.

- Pamięta Pan sytuację sprzed 8 lat, jeden z członków PO opowiadał o podobnym stanie. Wtedy dotyczył on Platformy Obywatelskiej. Ludzie lgną do władzy?

- Mam wrażenie, że z roku na rok ludzie chcą się coraz mniej angażować w różnego rodzaju działalność publiczną. To jest obserwowalne zarówno w obszarze polityki, czy samorządu, ale także i w obszarze organizacji pozarządowych. Trzeba ludzi przekonywać, że warto dla innych, dla swoich miast, swoich otoczeń poświęcać własny czas, może nawet kosztem rodziny czy wolnego, ponieważ bez tych działalności społecznikowskich, nie da się zbudować nic, co mogłoby służyć krajowi czy małej społeczności w lokalnej ojczyźnie, jaką jest Sądecczyzna.

- Mówił Pan, że te deklaracje są weryfikowane. Kto nie ma szans zostać członkiem PiS? Duży procent odrzucacie?

- Na pewno są takie deklaracje, przy których dyskutuje się bardzo ostro na temat tego, czy dana osoba powinna wstąpić do PiS. Decyduje o tym przede wszystkim historia podejmowanej działalności publicznej. Bywają różne kontrowersyjne sytuacje. Każdy przypadek jest inny, więc trudno uogólniać. Są też osoby, które np. miały różnego rodzaju przygody z wymiarem sprawiedliwości czy inne, indywidualne trudności życiowe. Wtedy staramy się rozmawiać, rozważać…

- I niektórzy odpadają?

- Niektórzy odpadają, nieduży odsetek, ale jednak.

- Poseł Arkadiusz Mularczyk jest członkiem PiS?

- Poseł Arkadiusz Mularczyk jest posłem Zjednoczonej Prawicy. Przypomnę, że Zjednoczona Prawica startowała jako monolit w wyborach parlamentarnych do Sejmu, osiągnęła bardzo dobry wynik wyborczy i zbudowała stabilny większościowy rząd. Tak należy definiować miejsce pana posła Arkadiusza Mularczyka w polskiej polityce. Ale członkiem PiS jako partii nie jest.

- Przy okazji zjazdu, o którym mówiliśmy, senator Kogut miał powiedzieć, że nie wolno zdrajcom PiS używać na tablicach przed biurami poselskimi znaczka PiS. Miał na myśli m.in. posła Mularczyka.

- Senator jest człowiekiem, który czasami w sposób bardzo bezpośredni wyraża to, co myśli. Byłbym daleki od tego, aby mieć kompetencje do oceniania wypowiedzi senatora. Myślę, że takie słowo jak „zdrada” to jednak ostateczność. Przypominamy sobie słowa prezesa Kaczyńskiego, który kiedyś cytował jednego z poetów, mówiąc, że Polacy, którzy zginęli pod Smoleńskiem, zostali zdradzeni o świcie. Tutaj mówimy o jakiejś kategorii ostateczności. Mam przekonanie, że z używaniem sformułowań, które wskazują na takie ostateczne oceny, trzeba uważać. Mogą komuś wyrządzić krzywdę, ale mogą też nie do końca odzwierciedlać faktycznego stanu rzeczy.

- Jerzy Wituszyński, były przewodniczący Rady Miasta, jest członkiem PiS?

- Nie jest członkiem PiS. Był taki czas, gdy Jerzy Wituszyński faktycznie był bardzo zaangażowany w działania PiS, był członkiem struktur, był nawet przewodniczącym Zarządu Miejskiego PiS. Ale pamiętamy, że był też taki czas, kiedy przyjechała tutaj komisja etyki partyjnej. Bardzo dynamicznie działy się różne rzeczy. Jerzy Wituszyński wtedy sam zrezygnował z działalności w PiS. Z tego co wiem, do dnia dzisiejszego nie zaangażował się czynnie w działalność żadnego innego ugrupowania politycznego.

- Czyli nie puka powtórnie do drzwi partii?

- Nie puka, aczkolwiek mamy okazję od czasu do czasu się spotykać. Cenię sobie wcześniejsze zaangażowanie pana Jerzego Wituszyńskiego, jego doświadczenie w partii. Ale fakt pozostaje faktem – dzisiaj pozostaje poza działalnością partyjną.

- Artur Czernecki?

- Też był członkiem PiS i też obecnie nie puka do ugrupowania, niemniej jednak również miał swoje miejsce i swój czas, o którym należy pamiętać.

- A Ryszard Nowak?

- Jak najbardziej jest członkiem PiS, czynnym, aktywnym, biorącym udział w inicjatywach podejmowanych przez PiS. Co więcej, sam często jest pomysłodawcą wielu inicjatyw, które są realizowane pod szyldem PiS. Chociażby wydarzenia rocznicowe, które odbywają się w Nowym Sączu, są bardzo często inicjowane właśnie przez Ryszarda Nowaka, który ma dużo możliwości, żeby wesprzeć organizatorów czy współorganizatorów.

- Jakieś inne osoby, o znanych w Nowym Sączu nazwiskach, wstąpiły ostatnio do partii? Zaskoczy nas Pan czymś?

- Chyba nie zaskoczę. Wstąpiło wiele osób. Trudno kategoryzować, kto jest znany…

- Ryszard Florek? Andrzej Wiśniowski?

- Nie, to są przedsiębiorcy, na których osiągnięcia w obszarze biznesu na pewno patrzymy. Zapraszamy wszystkich tych panów.

- Wybiera się Pan, z innymi delegatami, w lipcu na zjazd krajowy. Będzie rewolucyjnie?

- Myślę, że będzie ciekawie. Naturalną koleją rzeczy jest, że jest to kolejny zjazd porządkujący. Będzie wybór na nową kadencję władz krajowych PiS, prezesa, wiceprezesów. Zobaczymy, kto wejdzie w skład tego ścisłego zarządu PiS. I pewnie będzie podany kalendarz kolejnych wyborów – do regionów, okręgów…

- Kto zostanie prezesem?

- Na mój nos, pan Jarosław Kaczyński (…)

Czytaj w Dobrym Tygodniku Sądeckim: https://issuu.com/dobrytygodnik/docs/24_2016

Rozmawiał Wojciech Molendowicz

Wykorzystano fragmenty rozmowy dla Regionalnej Telewizji Kablowej.

FFot. Z arch. L. Langera

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Do sądeckiego PiS stoi kolejka chętnych"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]