Droga i parking - nie dla wszystkich

Limanowa. Nawet jeśli dojdzie do poprawy stanu drogi oraz budowy parkingu na Miejskiej Górze, to nie wszyscy będą mogli z nich korzystać – inwestycja będzie realizowana z myślą o osobach niepełnosprawnych oraz służbach czy pracownikach brygad porządkowych. Póki co, miasto nie ma jeszcze pieniędzy i niezbędnego terenu.

Jak niedawno informowaliśmy w oparciu o interpelację radnego Walentego Rusina i odpowiedź burmistrza Władysława Biedy, miasto planuje utwardzenie drogi na Miejską Górę płytami ażurowymi, które mogą zostać położone na śladach, po których przemieszczają się samochody. Inny remont nie wchodzi w grę z powodu istniejącego tam osuwiska. To przez nie samorząd ostatecznie nie otrzymał środków z tzw. powodziówek - urząd wojewódzki stwierdził bowiem, że istniejące osuwisko nie daje gwarancji trwałości takiego remontu, mogłoby dojść do wydania środków na wykonanie remontu drogi, która w krótkim czasie mogłaby zostać uszkodzona. 

Jednocześnie w odpowiedzi na interpelację można było przeczytać, iż samorząd uznał, że zanim zostanie poprawiony stan drogi, wcześniej należałoby zorganizować parking na Miejskiej Górze. 

Podczas poniedziałkowego czatu z mieszkańcami, burmistrz Limanowej odniósł się do krytycznych komentarzy, z jakimi spotkał się pomysł remontu drogi prowadzącej na Miejską Górę oraz budowy parkingu. 

Policyjna zbiórka krwi Kolejne powiaty objęte ograniczeniami w związku z rzekomym pomorem drobiu

Władysław Bieda zaznaczył, że nawet jeśli dojdzie do poprawy stanu drogi oraz budowy parkingu, to nie wszyscy będą mogli z nich korzystać. 

- Myślimy o tym, by poprawić stan tej drogi, jednak nie po to, by wszyscy mogli tam wyjechać samochodami i zaparkować pod krzyżem. Plan jest taki, że drogę poprawimy ułożeniem śladów z płyt otworowych, zostaną zrobione trzy lub cztery mijanki. Nigdy jednak nie było takiego zamierzenia, że będzie to droga w pełni otwarta dla wszystkich i że będzie dojazd do krzyża. Gdyby ta droga miała tam powstać i chcielibyśmy tam puścić ruch, wcześniej musielibyśmy przed tym podjazdem na najwyższy punkt zorganizować parking, ale dojazd byłby tylko dla osób niepełnosprawnych czy też służb technicznych, odpowiedzialnych za utrzymanie porządku lub do obsługi w czasie różnych organizowanych tam wydarzeń – tłumaczył burmistrz. 

Władysław Bieda przypomniał, że miasto obecnie nie posiada środków na remont ani niezbędnego terenu na budowę parkingu. - Wiemy, że na dzień dzisiejszy jest droga w stanie „surowym”, a po opadach deszczu powstają tam olbrzymie wyrwy, tworzone przez spływające wody. Temat jest otwarty – zapewnił włodarz miasta.