Nie wiadomo, ile będzie kosztować, jaki będzie jej przebieg i kiedy powstanie. Pomysł „drogi uzdrowiskowej” odwleka się w czasie. Wciąż budzi też wiele kontrowersji.
- Ta inwestycja nie ma żadnego logicznego uzasadnienia, poza nerwowym szukaniem szybkiego sposobu po sięgnięcie po dotacje i nikt z mieszkańców ani turystów jej nie chce w tym kształcie - twierdzą inicjatorzy internetowej akcji „Ratujmy Gorce”.
Dokumentacja dotycząca budowy tzw. drogi uzdrowiskowej miała być gotowa na koniec maja, wciąż jednak nie została ukończona. W zamierzeniach to drogowe przedsięwzięcie, w które zaangażowało się kilka okolicznych samorządów, ma usprawnić połączenia komunikacyjne pomiędzy Rabką, Porębą Wielką i Szczawą, a następnie Szczawnicą, Piwniczną, Muszyną, Krynicą oraz Wysową, by wszystkie te ośrodki mogły razem świadczyć „kompleksowe usługi”.
Dla powiatu limanowskiego inicjatywa ma duże znaczenie, bo według biznesplanu spółki GWT dostępność komunikacyjna jest najsłabszą stroną planowanej inwestycji w Porębie Wielkiej, gdzie już teraz powstaje Zakład Przyrodoleczniczy, a w perspektywie kilku lat miałby zostać zbudowany także hotel i kompleks basenów na bazie wód geotermalnych.
Pomysł wytyczenia drogi od początku budzi spore kontrowersje. Planowane zadanie polega na remoncie istniejących połączeń oraz budowie nowych. Sceptyczne nastawienie wykazywali nie tylko mieszkańcy miejscowości, przez które ma przebiegać „droga uzdrowiskowa”, ale też niektórzy samorządowcy, zdaniem których prościej jest rozwiązać problem korków w Mszanie Dolnej.
Jak dowiedzieliśmy się w Starostwie Powiatowym w Limanowej, każdy odcinek musi jeszcze zostać zatwierdzony przez zarządcę danej drogi. Co więcej, jej przebieg uzgodniony jest jedynie „w większości, natomiast niektóre odcinki są w trakcie uzgodnień”. Władze powiatu pytaliśmy także o zakładany koszt przedsięwzięcia – ten najprawdopodobniej będzie ogromy; sama dokumentacja którą opracowuje firma projektowa z Łącka to wydatek prawie miliona złotych. Chcieliśmy się również dowiedzieć, w jakiej perspektywie planowane jest rozpoczęcie robót. Na lakoniczną odpowiedź czekaliśmy dwa tygodnie. - Kosztorys będzie gotowy dopiero po opracowaniu ostatecznej wersji dokumentacji projektowej. Prace budowlane będą mogły ruszyć po uzyskaniu niezbędnych decyzji, pozwoleń wymaganych prawem - odpowiedziało Starostwo Powiatowe w Limanowej.
Projekt pn. „Przygotowanie projektu budowy infrastruktury obszaru aktywności turystycznej na bazie potencjału wód geotermalnych w Porębie Wielkiej” to wspólne przedsięwzięcie samorządów: powiatu limanowskiego, gmin Mszana Dolna i Niedźwiedź oraz miasta Rabka Zdrój, które wspólnie partycypują w pokryciu kosztów wkładu własnego, proporcjonalnie do zakresu rzeczowego jaki ich dotyczy.
Tymczasem przeciwnicy pomysłu organizują się w internecie. Na jednym z portali społecznościowych działa inicjatywa „Ratujmy Gorce”, której przygląda się już ponad 300 osób. Według jej założycieli, pomysł władz powiatu jest jednym z dwóch „nieuzasadnionych w swym rozmachu przedsięwzięć”, które zagrażają temu terenowi. Jako pierwsze administratorzy strony wymieniają projekt 'Enklawa aktywnego wypoczynku w Gorcach” realizowany przez gminę Ochotnica Dolna, który zakłada powstanie w górach oznakowanych ścieżek rowerowych na odcinku 140 kilometrów. O tej sprawie pisaliśmy w artykule 'Ciężki sprzęt w Gorcach. Inwestycja zniszczy dziki charakter gór?'.
- Częścią przedstawianej publicznie przez Starostwo w Limanowej koncepcji jest zbudowanie szerokiej, dwupasmowej drogi o statusie drogi powiatowej, prowadzącej z Rabki-Słonego do doliny Olszówki, na przewyższenie Jasionów i z powrotem do doliny Poręby Wielkiej. Obecna droga, szerokości 2,5 metra, zostanie zmieniona w „pas drogowy”, na którego wykonanie zostanie poświęconych aż 11 metrów terenu, porośniętego chronioną roślinnością hal górskich. Droga podejdzie szokująco blisko pod teren Gorczańskiego Parku Narodowego (jego części pod szczytem Bardo) – odległość od ściany chronionego lasu to mniej niż 100 metrów! Szlaki żółty i zielony z Maciejowej do Poręby Górnej/na Stare Wierchy będą szły poboczem szerokiej drogi tranzytowej. Zniszczone zostaną stanowiska salamandry i polany krokusów. Wycięte zostaną wieloletnie modrzewie, zniszczone stanowiska wielu innych chronionych prawem roślin. Zaburzona zostanie migracja zwierząt, zagrożone lęgowiska odradzającej się tu populacji derkacza zwyczajnego - twierdzą inicjatorzy akcji „Ratujmy Gorce”.
Przekonują również, iż nikt nie neguje konieczności i zasadności połączenia Olszówki z Porębą Górną i Rabką, dodając że za tym połączeniem jest większość mieszkańców przysiółka Jasionów, nie mogą natomiast zrozumieć rozmachu, z którym ma to zostać wykonane.
Wskazują także słabe strony planowanego przedsięwzięcia. Ich zdaniem, droga nie skraca trasy z Rabki do Niedźwiedzia; ponadto prowadzenie tam ścieżki rowerowej nie ma sensu, bo to jeden z najbardziej stromych podjazdów w Polsce i droga o takim nachyleniu (15-17%) na wysokości 600 – 780 m jest zimą przejezdna jedynie samochodem z napędem na cztery koła lub przy użyciu łańcuchów; nie nadaje się także na drogę tranzytową, a jej poszerzenie tej drogi zabije wartości krajobrazowe tego zakątka, które przyciągają turystów.
- Ta inwestycja naprawdę nie ma żadnego logicznego uzasadnienia, poza nerwowym szukaniem szybkiego sposobu po sięgnięcie po dotacje i nikt z mieszkańców ani turystów jej nie chce w tym kształcie - podsumowują inicjatorzy akcji „Ratujmy Gorce”. - Potrzebne są prawdziwe konsultacje społeczne na podstawie konkretnych wyliczeń i planów. Spotkanie, dyskusja, jasne i uczciwe przedstawienie faktów, wysłuchanie opinii.
Proponują też, by pieniądze które mają zostać wydane na drogę uzdrowiskową, zostały przeznaczone na przykład na poprawę przepustowości skrzyżowania drogi wojewódzkiej z drogą krajową w Mszanie Dolnej, co skróci czas dojazdu to Poręby Wielkiej zarówno z Rabki, jak i z Krakowa.
W piątek w tej sprawie odbyło się spotkanie w Urzędzie Gminy Mszana Dolna. Jak powiedział nam wójt Bolesław Żaba, planowane jest kolejne – z udziałem przedstawicieli władz powiatu który jest liderem planowanej inwestycji, a także projektantów tworzących dokumentację dla tego przedsięwzięcia. Wszystko po to, by wyjaśnić wątpliwości zaangażowanych w temat osób.
- Chodzi głównie o Jasionów. Wszyscy zainteresowani są za modernizacją drogi, wątpliwości nie mają stali mieszkańcy, natomiast uwagi wnoszą głównie mieszkańcy Krakowa, którzy mają tam swoje domki letniskowe. Obawiają się, że droga przez Jasionów stanie się drogą tranzytową. Ale nie ma obaw, by miały jeździć tamtędy TIR-y, to jedynie zwiększenie dostępności komunikacyjnej kompleksu który ma powstać w Porębie Wielkiej - mówi Bolesław Żaba.
Do sprawy powrócimy.
Zobacz również:
Komentarze (14)
Powiedzmy, że jesteśmy turystami z Warszawy lub Krakowa. Jedziemy wygodną i oglądamy mapę jak tu dotrzeć do tej Poręby. Możemy skręcić w Lubniu, przejechać przez Mszanę i już praktycznie jesteśmy w Porębie. Możemy też zrobić wielkie koło - jechać dalej do Rabki, tam musimy odszukać wąską drogę wiodącą przez osiedla i wzniesienia żeby wrócić do Poręby. Już to widzę. To tak jakby mieszkańcom miasta Limanowa kazać jeździć do Krakowa przez Lubień i Myślenice. Po prostu śmiech na sali.
Na pierwszy rzut oka widać, że to poroniony pomysł. Jedynym jego uzasadnieniem jest odwrócenie uwagi od skazanego na klęskę projektu wód termalnych.
Przecież zamiast wydawać miliony na drogę wystarczy je przeznaczyć na budowę basenów. Jeśli wówczas będzie korkowała się Mszana to zarówno drogi krajowe jak i wojewódzkie zrobią w Mszanie obwodnicę i po sprawie.
Ale droga powstać musi, unia dała kasę i trzeba ją wydać nawet jeśli przebieg drogi nie ma sensu i powstanie tylko po to aby miejscowi krowy nią przeganiali.
jak mieszkancy chca do poreby to niech jada do wojta gminy niedzwiedz, bo to w gminie niedzwiedz brakuje fragmentu
jak mieszkancy chca z poreby do raby to jak same nazwy wskazuja, potrzeba im drog gminnych a nie autostrad 12 metrowych po gorcach
Starosta wprost w tv bez krepy mowi ze chce odkorkowac Mszane -przez Jasionow???????? 27-km objazdem??????
wojt MD: najpierw mowi, ze chce rozwijac turystycznie region a w drugim zdaniu radzi turystom wypad, jak sie nie podoba
z takim nastawieniem panowie to wam i termy nie pomoga
chyba ze starosta a ma juz na oku dzialke na zarebkach wojt b na jasionowie a radny c w niedzwiedziu, a dzialcze partyjni efg w koninie jak to zwykle bywa
i takie uzasadnienie uzycia specustawy, i tu moze ten interes publiczny?
bo jak ludzie przyszli z olszowki z zaproponowali droge przez swoje dzialki to nikt nawet nie popatrzyl na pomysl