6°   dziś 5°   jutro
Poniedziałek, 18 listopada Roman, Klaudyna, Anielia, Karolina

Dziś Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej

Opublikowano 13.04.2022 06:39:00 Zaktualizowano 13.04.2022 06:40:45 top

13 kwietnia 1943 r. w Berlinie ujawniono informację o znalezieniu w Katyniu masowych grobów polskich oficerów zamordowanych przez sowieckie NKWD na mocy decyzji Biura Politycznego KPZS. Od 2008 r. 13 kwietnia jest Dniem Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.

Rysy na budowanym przez sowietów kłamstwie katyńskim pojawiały się długo przed ujawnieniem mordu przez niemiecką machinę propagandy. Już latem 1941 r. okazało się, że do tworzonej Armii Polskiej na Wschodzie zgłasza się bardzo niewielu oficerów. Józefowi Czapskiemu, jednemu z nielicznych ocalałych z obozu w Starobielsku, powierzono zadanie odnalezienia towarzyszy niewoli oraz jeńców z dwóch pozostałych obozów. Prowadząc śledztwo, Czapski rozmawiał nie tylko z polskimi jeńcami i więźniami łagrów, ale również sowieckimi urzędnikami i enkawudzistami. Część z nich sugerowała, że zaginieni jeńcy zostali wysłani na najdalsze wyspy na Morzu Arktycznym. Podobne przekonanie wyrażała część towarzyszy niewoli, którzy uniknęli śmierci.

Kilka miesięcy później, podczas rozmowy między gen. Władysławem Sikorskim a Stalinem, na pytanie polskiego premiera sowiecki dyktator stwierdził, że tysiące polskich jeńców uciekło do Mandżurii. Wiosną 1942 r. polskie władze zwróciły się do Brytyjczyków o wsparcie w poszukiwaniach. Szef brytyjskiego MSZ Anthony Eden zabronił dyplomatom angażować się w narastający m.in. wokół tej kwestii konflikt polsko-sowiecki. Sprawa ta pojawiła się jednak w raporcie przygotowanym dla Ministerstwa Wojny przez ppłk. Lesliego Hullsa: „Uwięzieni w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie po prostu znikli bez śladu (w łącznej liczbie 8300). Od 1940 r. nikt o nich nie słyszał i mimo obietnicy złożonej osobiście przez Stalina gen. Sikorskiemu i gen. Andersowi los tych oficerów pozostaje całkowitą tajemnicą”.

Wiosną 1942 r. część prawdy o losach polskich jeńców nieświadomie odkryli polscy robotnicy przymusowi, którzy dowiedzieli się o kaźni od miejscowych mieszkańców. Ustawiony przez nich krzyż mógł był jedną ze wskazówek, która doprowadziła Niemców do miejsca mordu. Kluczowe dla odkrycia dołów śmierci były również relacje składane przez miejscową ludność.

Zobacz również:

11 kwietnia 1943 r. niemiecka agencja prasowa Transocean opublikowała depeszę o odnalezieniu koło Katynia, na terenie lasu Kozie Góry, zwłok ok. 3 tys. ciał polskich oficerów wziętych do niewoli przez sowietów we wrześniu i w październiku 1939 r. Był to początek gigantycznej niemieckiej akcji propagandowej, której celem było rozbicie sojuszu ZSRS i państw zachodnich oraz przekonanie Polaków o bezsensowności walki po ich stronie. Kolejne tygodnie miały udowodnić nieskuteczność machiny sterowanej przez Josepha Goebbelsa. Dwa dni wcześniej niemiecki minister propagandy zapisał w swoim dzienniku: „W pobliżu Smoleńska odkryto masowe groby Polaków. Bolszewicy zastrzelili po prostu ok. 10 tys. polskich jeńców, wśród nich także więźniów cywilnych, biskupów, intelektualistów, artystów itp., po czym grzebali ich we wspólnych mogiłach”.

Dwa dni później w siedzibie niemieckiego MSZ odbyła się specjalna konferencja prasowa, na której ujawniono pierwsze szczegóły prowadzonych prac ekshumacyjnych, w tym nazwiska niektórych zamordowanych. Tego samego dnia o godz. 15:15 o odkryciu poinformowało Radio Berlin: „Ze Smoleńska donoszą, że miejscowa ludność wskazała władzom niemieckim miejsce tajnych egzekucji masowych wykonywanych przez bolszewików […] Już dziś ustalono, że wśród zamordowanych znajduje się gen. [Mieczysław – przyp. red.] Smorawiński z Lublina. […] Ogólna liczba zamordowanych obliczana jest na 10 tysięcy, co odpowiadałoby mniej więcej całości korpusu oficerskiego polskiego wziętego przez bolszewików do niewoli”.

„Wiadomości – rano o znalezieniu przez Niemców pod Smoleńskiem grobu 11 tys. Polaków zamordowanych przez bolszewików” – zapisano w „Dzienniku czynności Prezydenta RP Władysława Raczkiewicza” pod datą 13 kwietnia 1943 r. Dwa dni później informacja o odnalezieniu miejsca zbrodni ukazała się w prasie Generalnego Gubernatorstwa. Tego samego dnia o sprawie zameldował do Londynu dowódca Armii Krajowej gen. Stefan Rowecki „Grot”. „W oględzinach grobu wzięło udział kilku Polaków z Warszawy i Krakowa specjalnie tam zawiezionych. Ich relacje nie pozwalają wątpić w autentyczność tego masowego mordu. Opinia publiczna jest wzburzona, szczegóły w najbliższych dniach” – pisał. Tydzień później przesłał do Londynu informacje na temat składu delegacji oraz szczegółów prac prowadzonych przez Niemców, m.in. o odnalezieniu zapisków oficerów, które pozwalały ustalić datę popełnienia mordu na wiosnę 1940 r.

„Rozkręcamy sprawę nadal i będziemy tak długo atakować przede wszystkim Anglików i Amerykanów, aż wreszcie przemówią. […] Cała sprawa Katynia staje się gigantycznym wydarzeniem politycznym, które wywołać może jeszcze doniosłe reakcje” – zapisał Goebbels po kilku dniach trwania akcji propagandowej. Szczególną wagę przywiązywał do szokujących obrazów z Katynia, które były „w swej wymowie tak okropne, iż tylko część nadaje się do publikacji”. Wielką wagę przywiązywał również do uwiarygodnienia ekshumacji przez przedstawicieli państw neutralnych oraz funkcjonujące na terenie Generalnego Gubernatorstwa instytucje, które zachowały polskie kierownictwo. 14 kwietnia do Katynia udała się Komisja Techniczna Polskiego Czerwonego Krzyża z sekretarzem generalnym Kazimierzem Skarżyńskim.

19 kwietnia Skarżyński przedstawił sprawozdanie o wynikach prac, które potwierdzało, że oficerów zamordowano wiosną 1943 r. strzałem w tył głowy. 23 kwietnia działacze PCK zwrócili się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu tej sprawy.

Już dwa dni wcześniej, 17 kwietnia 1943 r., strona polska złożyła w tej kwestii oficjalną notę w Genewie, dowiadując się jednocześnie, iż wcześniej także Niemcy zwrócili się do MCK o wszczęcie dochodzenia. Moskwa bardzo ostro zareagowała na propozycję dochodzenia prowadzonego przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż. 19 kwietnia dziennik „Prawda” opublikował artykuł zatytułowany „Polscy pomocnicy Hitlera”. Przeczytać w nim można było m. in.: „Zanim wysechł atrament na piórach niemiecko-faszystowskich pismaków, ohydne wymysły Goebbelsa i spółki na temat rzekomego masowego mordu na polskich oficerach dokonanego przez władze sowieckie w 1940 r. zostały podchwycone nie tylko przez wiernych hitlerowskich służalców, ale co dziwniejsze, przez ministerialne kręgi rządu generała Sikorskiego”. Ujawnienie mordu posłużyło sowietom za pretekst do zerwania stosunków dyplomatycznych z rządem RP. Niemal jednocześnie Kreml rozpoczął tworzenie podporządkowanych sobie polskich sił zbrojnych oraz intensywnie przygotowywał się do powołania własnego ośrodka władzy w przyszłej Polsce. Do formalnego zerwania stosunków dyplomatycznych przez Moskwę z polskim rządem na uchodźstwie doszło w nocy z 25 na 26 kwietnia 1943 r.

21 kwietnia Stalin wysłał tajne depesze do prezydenta Roosevelta i premiera Churchilla, w których zarzucał rządowi gen. Sikorskiego prowadzenie w zmowie z Hitlerem wrogiej kampanii przeciwko Związkowi Sowieckiemu. 24 kwietnia w rozmowie z premierem Sikorskim szef brytyjskiej dyplomacji Anthony Eden zaapelował do rządu RP o wycofanie wniosku z Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i stwierdzenie, że pełną odpowiedzialność za mord ponosi strona niemiecka. „Po stronie Rosji jest siła – po naszej sprawiedliwość” – odpowiedział gen. Sikorski.

Wobec zablokowania przez sowietów przeprowadzenia śledztwa w sprawie katyńskiej przez MCK Niemcy zorganizowali własne dochodzenie. 28 kwietnia 1943 r. na miejsce zbrodni na zaproszenie władz niemieckich przyjechała grupa międzynarodowych ekspertów medycyny sądowej i kryminologii. Przewodniczącym zespołu został doktor Ferenc Orsós, dyrektor Instytutu Medycyny Sądowej w Budapeszcie. Eksperci jednomyślnie podpisali sprawozdanie, w którym stwierdzali, że egzekucje na polskich jeńcach wykonano w marcu i kwietniu 1940 r.

Uwieńczeniem równolegle budowanego kłamstwa katyńskiego było sowieckie „śledztwo” komisji chirurga Nikołaja Burdenki, która „wyjaśniła”, że zbrodni na polskich oficerach dopuścili się Niemcy jesienią 1941 r. Do wsparcia sowieckiej wersji wydarzeń użyto również żołnierzy podporządkowanej sowietom 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, którzy w styczniu 1944 r. wzięli udział w uroczystości żałobnej w miejscu mordu. Na miejsce przybyli też zachodni korespondenci i dyplomaci, którym przedstawiono spreparowane dowody zbrodni.

Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej został ustanowiony 14 listopada 2007 r. uchwałą Sejmu RP. 

(PAP)

Komentarze (16)

thenever1
2022-04-13 09:47:22
2 0
a kulawa stara hiena z Żoliborza żyje dzięki Katyniowi
Odpowiedz
WSI
2022-04-13 10:13:16
0 3
Był czas kiedy niemożna było powiedzieć PRAWDY o Katyniu , Ruski tak chcieli zrobić ten MORD by zwalić winę na Niemców , na szczęście ludzie dziś wiedzą że Rosja odpowiada za ten CZYN i trzeba to PAMIĘTAĆ !!!!!!!!!! Zostało tam zabitych 22 tyś Polskich żołnierzy , strzałem w tył głowy , ludzi całkowicie BEZBRONNYCH którzy do samego KOŃCA nie wiedzieli co ich czeka , choć byli jeńcami wojennymi którzy NIKOMU już nie zagrażali , to w imię jakiejś POPAPRANEJ ideologii ktoś tak postanowił. Tutaj trzeba tez PAMIĘTAĆ o Wołyniu i Małopolsce Wschodniej gdzie mogło zostać ZAMORDOWANYCH w BESTIALSKI sposób nawet kilkaset tyś Polaków , i jest określone mianem genocidum atrox (Ludobójstwo okrutne). Warto obejrzeć film z tego artykułu ukazujący KULTOWANIE TRADYCJI z Wołynia i Małopolski Wschodniej. https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/ukraina/ukrainska-aktorka-podrzyna-gardlo-jencowi-i-zapowiada-rosjanom-krwawe-zniwa-video-18/
Odpowiedz
konto usunięte
2022-04-13 10:32:49
2 0
@WSI To nie byli Rosjanie LECZ sowieci. Cała góra to była CHAZARIA. To jest bogato udokumentowane , nie obrażajmy zwykłych Rosjan także ofiar chazarskich mordów, TAM NIE BYŁO jednego Rosjanina.Sam Stalin GADZIA HYBRYDA
WYMORDOWAŁ WRAZ Z INNYMI SOWIETAMI prawdziwych Rosjan. !! To samo robiono w Polsce. W Katyniu widziano takie hybrydy, one pily krew ze specjalnie przygotowanych korytek na które padali zastrzeleni polscy oficerowie. Na pohybel wszystkim gadzim hybrydom. One nadal mordują , teraz na Ukrainie.
Odpowiedz
konto usunięte
2022-04-13 10:35:30
0 1
Stalin wraz z sowieckimi aparatczykami wymordowali 120 milionów Rosjan, a w Polsce 6 milionów w czasie wojny i kilka milionów po.
Odpowiedz
niski
2022-04-13 10:40:45
2 0
uważam, że komentarz @gh po prostu obraża pamięć ofiar. Zastanów się kobieto nad sobą i idź na leczenie
Odpowiedz
konto usunięte
2022-04-13 11:29:44
0 0
@niski powiedz lepiej ludziom jak donosiłeś na kolegów ze Solidarności, to wytłumaczy twoje rzekome "oburzenie".
Takie antypolskie akcje i trolowanie nie jest Nam obce.
Odpowiedz
niski
2022-04-13 11:48:15
0 0
@gh - nie miałem kolegów w Solidarności. Wyłącznie w SB.
Odpowiedz
AdamKnight
2022-04-13 11:55:57
0 0
Dla lepszego samopoczucia łatwiej jest przyjąć, że to nie ludzie ludziom, że to nie Rosjanie Polaków, Rosjanie Rosjan, tylko to smoki zabijają lub jakaś wyizolowana (roboczo nazwana) grupa ludzi im podległych. W sumie, gdybym miał wybierać, też bym wolał żyć ze świadomością, że człowiek nie jest zdolny do takich okrucieństw.
Odpowiedz
konto usunięte
2022-04-13 16:44:35
0 0
BRAK WIEDZY nie jest powodem do ubliżania innym ludziom. Apeluję o wzajemne POSZANOWANIE. Teraz FAKTY mord katyński był wcześniej niż Nam się podaje. Oficerów wcześniej przetrzymywano w Małachówce. Tam niektórych z nich INDOKTRYNOWANO robiło to NKWD . Wstępnie ok. 30 oficerów przeszło na ich stronę, byli podwalinami przyszłego sowieckiego wojska. Oficerów przed zabiciem TORTUROWANO i głodzono. Wieszano na ściennych hakach bito a oni oddawali mocz i kał- takie satanistyczne tortury. cdn.............
Odpowiedz
konto usunięte
2022-04-13 16:50:01
0 0
@Adam Knight Kim byli oficerowie NKWD wszyscy wiemy . Kilku oficerom udało się ZBIEC Z Katynia. Jednym z nich był Stefan Bartosiak . Dotrzyj , poszukaj protokoły z jego ZEZNAŃ, a znajdziesz tam jego OŚWIADCZENIE , że ci OPRAWCY z NKWD mieli " końskie kopyta". On tak to opisał, bo nie widział wcześniej demony, diabla= HYBRYDY. !!
Zanim zaatakujecie douczcie się . CENZURA w mediach nie jest w stanie UKRYĆ TYCH ZBRODNI , prawdziwych oprawców.
Wszystkiego Wam nie udostępnię, bo jak znam życie zostanie to zablokowane w internecie.
Odpowiedz
konto usunięte
2022-04-13 16:51:42
0 0
Kilku POLSKIM OFICEROM udało się zbiec z Katynia.Stefan Bartosiak był jednym z nich. Mój dziadek też uciekł z niewoli..........
Odpowiedz
konto usunięte
2022-04-13 17:08:55
0 0
Reportaż Stefana Bartysiaka to wyjątkowa relacja historyczna. Sceny opisywane przez Stefana Bartysiaka są tak drastyczne, że trudno je sobie nawet wyobrazić, dlatego trzeba tę historię zachować. miał powstać film na ten temat oparty o jego zeznania ALE NIE WIEM CZY TO SIĘ W KOŃCU UDAŁO ZROBIĆ. Są jednak zachowane protokoły z jego zeznań.
Odpowiedz
111ksiadz
2022-04-13 17:43:03
0 0
Minęło 80 lat od tego bestialskiego ludobójstwa,ale co było po kolei? To Niemcy,to Ruski! Ale dlaczego w szkole wyrzucano mnie z lekcji i wzywano rodziców? Nie czerwoni,nie sekretarz-wychowawca i pani od propedeutyki,bo zapytałem o Katyń.A ci nauczyciele byli tacy prawi,tacy katolicy z takich znanych iszanowanych rodów. I co z tego?-jak byli posrani po same kostki.
Odpowiedz
goofy
2022-04-13 19:21:42
0 1
A kiedy dzień pamięci ofiar rzezi wołyńskiej???
Odpowiedz
nieufny
2022-04-13 19:26:11
0 0
@111ksiądz, a o Wołyń pytałeś? Jeśli tak, to co ci powiedzieli Twoi "niedobrzy" nauczyciele?
Odpowiedz
111ksiadz
2022-04-13 20:38:43
0 1
Że jestem nie poprawny,zadaje się z elementem i słucham rozgłośni polskiej radia wolna europa.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Dziś Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]