7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Filmoteka sądecka (18): Jerzy z ulicy Siemiradzkiego

Opublikowano 11.07.2015 09:15:42 Zaktualizowano 05.09.2018 07:14:53 TISS

Nowy „Rocznik Sądecki”, którego promocja odbędzie się jutro (piątek, 3 lipca, godz. 17) w sali ratuszowej poświęcony jest zmarłemu w 2012 r. Jerzemu Beresiowi, rodowitemu sądeczaninowi, jednemu z największych artystów polskich drugiej połowy XX wieku

Rzeźbiarzowi, performerowi, moraliście. Córka Bettina i jej mąż prof. UJ Jerzy Hanusek (autor obszernego artykułu biograficznego otwierającego „Rocznik”) wyświetlą podczas promocji film dokumentalny, jeden z kilku, jakie z udziałem klasyka awangardowej kontestacji nakręcono w minionych latach.
Ostatni obraz pt. „Spełnia się” powstał pod koniec 2012 r., tuż przed śmiercią artysty i jest zarazem jego testamentem, jak i alegorycznym portretem, ukazującym wielką osobowość twórczą. Ów dokument zbudowany jest z trzech przeplatających się wątków: fabularnej przypowieści o człowieku poszukującym w lesie odpowiedniego do wykonania rzeźby drzewa, rekonstrukcji manifestacji Jerzego Beresia z 1975 r. oraz fragmentów ostatniego wywiadu z artystą przeprowadzonego w grudniu 2012 r.
Filmy o Beresiu rejestrują jego głośne wystąpienia artystyczne będące komentarzem do polityki, religii, sztuki i filozofii, przypominają realizowane akcje poruszające najważniejsze polskie problemy, nazywane „mszami” filozoficzno-romantycznymi, w których często posługiwał się własnym ciałem i wybranym obiektem,
Nie ma w tych filmach wątków sądeckich, a są one w biografii Jerzego istotne, bo spędził w Nowym Sączu dzieciństwo i młodość, tu się wykształcił, najpierw w II Gimnazjum im. Króla Bolesława Chrobrego, potem w I Liceum im. Jana Długosza (matura w 1950). Tu żyją jego siostra i brat, tu na cmentarzu przy ul. Rejtana spoczywają rodzice, tu przy ul. Siemiradzkiego, w sąsiedztwie dzisiejszego osiedla Milenium, stał wybudowany przez ojca kolejarza rodzinny dom. Jerzy często odwiedzał m.in. Nowosądecką Małą Galerię, w której w październiku 2010 r. otrzymał Złotą Tarczę Herbową „Zasłużony dla Miasta Nowego Sącza”.
Gdzieś w magazynach Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu znajduje się wykonane na wystawę „Xawery Dunikowski i jego uczniowie” przez Beresia popiersie profesora, które miało być zakupione przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, ale za jakiś marny grosz, co Mistrzowi Xaweremu się nie spodobało i podarował rzeźbę Nowemu Sączowi. Może dyrektor Robert Ślusarek zarządzi w muzealnych piwnicach poszukiwania i wydobędzie z zapomnienia to wartościowe dzieło.
Jerzy Bereś w szkole Chrobrego kolegował z moim ojcem, stąd miałem okazję na kilka prywatnych spotkań i niekonwencjonalnych pogawędek. Siadał na ławce przy Papieskiej Fontannie, częstował obowiązkowo „popularnym” i snuł opowieść o Sączu, o wyprawach do Ptaszkowej po żywność dla młodszego rodzeństwa podczas okupacji niemieckiej, o koleżance z gimnazjum Wandzie Szlachcic, w której się nieśmiało podkochiwał i podarował jej w płomiennym afekcie wyrzeźbioną w drewnie jej głowę. Opowiadał serdecznie o wnukach Oskarze i Utcie, o żonie Marii, którą poznał na studiach w krakowskiej ASP, gdy zwróciła się do niego z prośbą o… naostrzenie ołówka. Z zaciekawieniem wysłuchałem opowieści o kulisach „konkursu” z 1961 r. na pomnik Mickiewicza, który wygrał kolega-artysta protegowany przez ówczesnych decydentów partyjnych (zdjęcie projektu Beresia jest reprodukowane w „Roczniku”, warto go porównać ze stojącym na Plantach „Adasiem” o dziwnych proporcjach, bez nóg, bez brzucha!).
W bezpośrednim kontakcie uderzała jego wyjątkowa skromność. Był humanistą z duszą matematyka, ciepłym i uczynnym człowiekiem, użyczającym w latach sześćdziesiątych gościny pod swoim dachem krakowskim hippisom z Korą Jackowską na czele. Artystą, który wykształcił swój własny i niepowtarzalny styl, zmuszający do myślenia kolejne pokolenia odbiorców jego sztuki.
*
„Szklana kula” (1972), 80 min., reż. Stanisław Różewicz, Wytwórnia Filmów Fabularnych; film o maturzystach, J. Bereś wystąpił w jednym z epizodów (jako autor wystawy); „Teatr Życia – Jerzy Bereś” (1992), realizacja Waldemar Janda; „Jerzy Bereś – rzeźbiarz” (1996), 42 min., reż. Andrzej Kornecki i Krystyna Czerni, reportaż TV z cyklu „Album krakowskiej sztuki”; „Alfabet Polskiego Performance” (2010), 34 min., reż. Paweł Kamiński i Jan Świdziński; „Spełnia się” (2013), 22 min., reż. Gaweł Kownacki, scenariusz Magdalena Kownacka i Tomasz Węgorzewski.

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Filmoteka sądecka (18): Jerzy z ulicy Siemiradzkiego"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]