1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Handlarze wciąż nie chcą wrócić na targowisko. Fiasko kolejnego przetargu

Opublikowano 08.05.2018 03:52:44 Zaktualizowano 04.09.2018 15:44:21 pan

Limanowa. Kolejny przetarg na najem miejsc handlowych na miejskim targowisku „Mój Rynek” zakończył się wynikiem negatywnym. Nie zgłosił się żaden handlarz, gotowy rozpocząć tam działalność.

W kwietniu w Urzędzie Miasta Limanowa przeprowadzony został kolejny przetarg ustny nieograniczony na najem 30 miejsc handlowych o powierzchniach użytkowych od 4,86 do 10,76 m2, które są zlokalizowane na poziomie zerowym targowiska stałego „Mój Rynek” w Limanowej. I choć w wymaganym terminie zostało wpłacone 1 wadium, to przetarg zakończył się wynikiem negatywnym ponieważ żaden oferent ostatecznie nie zgłosił się w wyznaczonym dniu i miejscu.
Oddany do użytku latem 2015 roku „Mój Rynek” nie przynosi spodziewanych zysków. Targowisko wciąż jest puste i omijają je zarówno handlarze, jak i kupujący. Za cały 2017 rok do miejskiego budżetu z tytułu najmu miejsc handlowy wpłynęło zaledwie 1 tys. zł, podczas gdy przed przebudową roczny zysk samorządu za wynajem wynosił około 270 tys. zł.
Kilku handlarzy próbowało prowadzić działalność, ale szybko zrezygnowało. Wszyscy od dawna mówią, że obiekt nie został odpowiednio zaprojektowany, tak by był wygodny dla samych przedsiębiorców choćby w kwestii dostarczenia towaru. Narzekają też, że boksy są zbyt małe. Miasto próbuje zwalniać przedsiębiorców z opłat i organizować eventy promocyjne.
Póki co jakakolwiek zmiana zagospodarowania czy przeznaczenia „Mojego Rynku” w Limanowej jest więc niemożliwa aż do czasu zakończenia trwałości projektu. Jak zdradził nam burmistrz, jeżeli w tym czasie handlujący nie przekonają się i nie zaczną prowadzić tam działalności, to wówczas zostanie wykonana tam nadbudowa kolejnych kondygnacji. Na wysokości ul. Targowej mogłaby powstać powierzchnia handlowa, a powyżej mogłyby powstać kondygnacje z mieszkaniami.
Obiekt wybudowano m.in. z wykorzystaniem unijnem dotacji w wysokości 1 mln zł. Nie obyło się bez problemów, a najpoważniejszym był problem z wykonawcą, któremu ostatecznie wypowiedziano umowę. W sądzie nadal toczy się proces pomiędzy miastem a spółką „Budoimpex” ze Straszęcina. W ostatnich tygodniach sprawa wróciła na wokandę, jednak doszło do zmiany sędziego, co spowoduje wydłużenie całego procesu o czas niezbędny na zaznajomienie się z materiałem dowodowym. Została też zlecona nowa ekspertyza biegłemu sądowemu.

Zobacz również:

Komentarze (4)

Ratownik
2018-05-08 08:56:42
2 5
Zawiodło planowanie i budowa bez jakichkolwiek konsultacji społecznych (w tym przypadku z handlującymi). Nasza władza na każdym szczeblu charakteryzuje się tym, że od razu po zdobyciu decyzyjnego stołka wzrasta poziom nieomylności i takie tego są skutki.
Odpowiedz
TSilver
2018-05-08 10:23:23
2 0
tylko szkoda że tyle hajsu poszło w las, oraz to że marnuje się... nadbudowa za co? Kolejne koszta... jak będą drogie mieszkania, to nikt tam nie zamieszka. Powodzenia !
Odpowiedz
elf1
2018-05-08 13:16:32
0 3
Jest jeden sposób by plac był targowiskiem, wyeliminować nielegalne miejsca handlu.
Odpowiedz
znany
2018-05-08 17:41:01
2 0
'Handlarze' to określenie bardzo pejoratywne, więcej szacunku, proszę!

Oni chcą,żeby kupcy płacili za coś takiego czynsz, niech spróbują dopłacać kupcom z kieszeni tych co to spieprzyli, to może ktoś się skusi, chociaż i to jest niepewne.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Handlarze wciąż nie chcą wrócić na targowisko. Fiasko kolejnego przetargu"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]