4°   dziś 4°   jutro
Sobota, 30 listopada Maura, Andrzej, Justyna, Justyn, Konstanty, Ondraszek, Maura

Hip-hop zapisany w kodzie DNA

Opublikowano  Zaktualizowano 

Nie są rodziną, ale łączy ich Wspólny Gen. Raperzy Bartez i Maniek nagrali kawałek właśnie o takim tytule. Są zgodni, że utwór to kwintesencja ich przyjaźni. Są już pierwsze sukcesy, do których zaliczają premierę teledysku do nowego utworu. Z dnia na dzień rośnie jego klikalność.

- Nie jesteśmy zespołem, lecz na scenie nas dwóch – rapuje w najnowszym utworze Mateusz Maniek Smoleń, który tak jak jego przyjaciel Przemek Bartez Bartkowski, wyrósł w kulturze hip-hopu. Zanim był rap, pojawił się beatbox, a artystyczne ścieżki kolegów biegły oddzielnie. Ponad rok temu Maniek spróbował swoich sił w pierwszym solowym numerze i zrozumiał, że beatbox był tylko wstępem do przygody z rapem.

- Chyba lepiej się w nim odnajduję, czerpię dużo większą zajawkę, a dodatkowo beatboxuję. Z natury raczej bliżej mi do humanisty niż do umysłu ścisłego. Myślę, że to jest bardzo ważny element, przez który powstają teksty – tłumaczy.

Bartez zaczął przygodę z rapem wcześniej, bo pięć lat temu. - Z dwoma kumplami z technikum stworzyliśmy grupę Zamkniety Projekt, w której byłem około 2-3 lat. Pamiętam, że pierwsze teksty pisałem dlatego, że było mi z czymś źle, coś mnie bolało i nie wiedziałem jak to wyrazić - wspomina Bartez. - Później poszedłem w swoją stronę i robię to, co kocham do dzisiaj. Rap to dla mnie sposób na wyrażanie samego siebie, swoich uczuć, emocji. Pokazuję w ten sposób ludziom, jak postrzegam pewne sprawy, opisuję jak widzę świat. Rap to dla mnie coś więcej niż pisanie kawałków i wypuszczanie ich do sieci. To coś, czym żyję, oddycham, coś, w czym się spełniam, moja pasja, mój azyl - dodaje.

Maniek interesuje się historią i podkreśla, że staje się ona często przedmiotem jego twórczości. Zainspirowany dziejami Żołnierzy Wyklętych napisał tekst do utworu „Wyklęte Życiorysy”. Padają tam nazwiska mieszkańców Sądecczyzny walczących w antykomunistycznym podziemiu. Natomiast „Wspólny Gen” tchnie optymizmem. Maniek uważa, że dzięki kulturze hip-hopowej jest pozytywny przekaz tego, co ma do powiedzenia światu.

- Niestety w dzisiejszych czasach jesteśmy kreowani jako jedna masa, a potrzeba indywidualistów, z nieodkrytymi talentami. Nie możemy bać się robić czegoś, co wykracza ponad ogół, nigdy! To właśnie do ludzi młodych należy świat i trzeba wykorzystać swoje 5 minut – przekonuje Maniek.

Razem z Bartezem uznali, że to, co tworzą, może być nie tylko wyrazem buntu, ale też sposobem opowiedzenia czegoś dobrego o świecie, wartościach czy o potencjale młodych ludzi. W przypadku najnowszego utworu chodzi o braterstwo, ale też o wspólną pasję. Teledysk autorstwa Dawida Cięciela pokazuje klimat, w jakim wyrosła dwójka raperów. Osiedle, luźne ciuchy i majki (mikrofony) w dłoni.

- Śmiało mogę powiedzieć, że kultura hip-hopu jest z nami przez całe nasze życie. Zawsze słuchaliśmy innych artystów, raperów, którzy dawali nam swoje przesłanie. Dziś sami tworzymy rap na swój sposób. Sami staramy się przekazać coś innym w naszych tekstach, bo być może to akurat do kogoś trafi, komuś pomoże lub ktoś po prostu będzie się dobrze przy tym bawił - podsumowuje Bartez.

Fot. Arch. Mateusza Smolenia

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Hip-hop zapisany w kodzie DNA"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]