4°   dziś 4°   jutro
Sobota, 30 listopada Maura, Andrzej, Justyna, Justyn, Konstanty, Ondraszek, Maura

Historia, która straszy

Opublikowano 

W stawie w Tymbarku może znajdować się zatopiona broń. Zamulone dno pełne jest śmieci i zarośli. Gmina nie wyklucza wynajęcia saperów. Sprawa ewentualnej broni jest bardzo zagadkowa. Zwykła legenda czy realne niebezpieczeństwo? – zastanawiają się mieszkańcy.

Staw znajduje się w centrum Tymbarku. W sąsiedztwie przedszkola i hali sportowej. Według ustnych przekazów broń i amunicję mieli zatopić w czasie II wojny światowej oddziały niemieckie. Obawiali się aby, sprzęt militarny nie dostał się w ręce partyzantów. Takie wiadomości potwierdzają niektórzy starsi mieszkańcy Tymbarku. Są też tacy, którzy twierdzą, że byli świadkami takiej akcji okupanta.

Ponad 30 lat temu wokół stawu zaczęto wysypywać śmieci. Dziś tylko w nielicznych miejscach widoczna jest woda. Całość przypomina raczej wielkie mokradła. Do tej pory nic z tym miejscem nie zrobiono, gdyż władze Tymbarku mimo dużego dystansu do sensacyjnych opowieści z czasów II wojny światowej, obawiają się podjęcia decyzji o gruntownym oczyszczeniu stawu. Zmarły niedawno miłośnik historii regionu Adam Ociepka na swoim blogu tak opisywał pogłoski o zatopionej broni:

„Na temat materiałów wybuchowych mam do opowiedzenia następującą historię. Dotyczy ona jednak innego stawu, mianowicie tego, który był naprzeciw późniejszej bazy magazynowej. W latach 40/50. ubiegłego wieku dzieciaki jeździły na łyżwach po zamarzniętych fragmentach rzeki, albo właśnie po lodzie na tym stawie. Właśnie pewnego zimowego dnia, gdy staw ponownie zamarzł,  któryś z łyżwiarzy zauważył w przybrzeżnych zaroślach przedmiot, którego kształt nie pozostawiał wątpliwości - pocisk moździeżowy. Charakterystyczne lotki z częścią pocisku wystawały z lodu. Pocisk widoczny był tylko ze środka stawu. Ktoś ze starszych przegonił nas i zgłosił komu trzeba. Pocisk został zabrany przez odpowiednie służby - tego już nie widziałem”.

- Zastanawiałem się nad ściągnięciem do naszej miejscowości saperów – od dawna powtarza Stanisław Pachowicz, wójt Tymbarku. – Nawet jeśli to tylko legenda, to lepiej dmuchać na zimne.

Ostatnio ze stawu usunięto część śmieci. Całość ogrodzono, ale ciągle nie podjęto decyzji jaka będzie przyszłość tego miejsca.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Historia, która straszy"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]