2°   dziś 0°   jutro
Środa, 25 grudnia Anastazja, Eulalia, Eugenia, Gloria, Piotr, Aneta

I to tyle z rozwojowej sprawy

Opublikowano  Zaktualizowano  limanowa

LIMANOWA. Prokuratorzy i policjanci są zbulwersowani decyzją sądu. Nie przychylił się on do ich wniosku o aresztowanie dwóch głównych podejrzanych o kradzież quadów na terenie Małopolski.

- Teraz sprawa leży - komentuje krótko jeden z prokuratorów.

W sobotę, w tekście "Moda na quady zapanowała również wśród złodziei" opisywaliśmy akcję limanowskiej policji, która w ubiegłym tygodniu zatrzymała 11 osób podejrzanych o kradzieże i paserstwo quadów. Funkcjonariusze odzyskali sprzęt wartości 250 tys. zł, ale podejrzewa się, iż przez ostatnie dwa lata szajka skradła pojazdy warte łącznie ok. mln zł. Główni podejrzani w tej sprawie to trzej starosądeczanie - dwóch z nich policja zatrzymała, trzeci jest za granicą. Prokuratura w piątek przychyliła się do wniosku policji o ich aresztowanie (w sobotnim tekście błędnie podaliśmy, że go odrzuciła), sąd jednak nie uwzględnił wniosku prokuratury.
- Sąd uznał, że w przedmiotowej sprawie brak jest przesłanek do zastosowania najsurowszego środka zapobiegawczego, jakim jest tymczasowe aresztowanie - mówi Paweł Kulig, sędzia Sądu Rejonowego w Limanowej.
- Sąd jednocześnie uznał, że do zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania przygotowawczego wystarczające jest zastosowanie innych nieizolacyjnych środków zapobiegawczych - mówi Paweł Kulig, sędzia Sądu Rejonowego w Limanowej.
- Wystąpienie z wnioskiem o areszt było jak najbardziej zasadne, albowiem sprawa była w początkowej fazie - twierdzi Janina Tomasik, prokurator rejonowy Prokuratury Rejonowej w Limanowej. - Odizolowanie dwóch sprawców od ustalonego trzeciego pozwoliłoby na właściwe ukierunkowanie śledztwa i zebranie dowodów jednoznacznie wskazujących na popełnienie przestępstw. Taka decyzja sądu uniemożliwi dalsze prawidłowe prowadzenie śledztwa, ponieważ sprawcy z reguły po takiej decyzji nie tylko, nie współpracują z organami ścigania, ale odwołują i dotychczasowe wyjaśnienia.
Rozgoryczenia nie ukrywają także policjanci. - Teraz podejrzani mogą się przyznać tylko do tego, co zostało już udowodnione. Na odzyskanie kolejnych quadów raczej nie ma co liczyć - mówią nieoficjalnie limanowscy funkcjonariusze. - Dwóch mężczyzn teraz ustali wersję z trzecim oraz z tymi, którym quady sprzedawali po znacznie zaniżonej wartości. I to tyle z rozwojowej sprawy.
Prokuratura już odwołała się od postanowienia sądu.

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"I to tyle z rozwojowej sprawy"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]