Intensywny tydzień ratowników GOPR

Miniony tydzień był intensywnym czasem dla ratowników Grupy Podhalańskiej GOPR. Słoneczna pogoda sprzyjała wyprawom w góry, nie obyło się jednak bez wypadków.

Fala upałów dotarła także na Podhale i w góry. Przy słonecznej pogodzie nawet na szczytach temperatura sięgała 30 stopni Celsjusza. Jak zauważają ratownicy GOPR, są to warunki, w których łatwo może dojść do przegrzania czy odwodnienia. Stąd zalecenie, by w góry wychodzić wcześnie, zabierać ze sobą duże ilości wody, należy także używać kremów i okularów z filtrem i nosić nakrycia głowy.

W minionym tygodniu GOPR odnotował duży ruch w górach, przez co ratownicy nie narzekali na brak pracy. Większość ich interwencji dotyczyła zasłabnięć czy przypadków odwodnienia itp. Poza akcjami ratowniczymi odbyło się szkolenie z ewakuacji z drzew na Śnieżnicy oraz zabezpieczenia zawodów.

We wtorek o godz. 15:00 GOPR otrzymał zgłoszenie o wypadku podczas zejścia z Zamkowej Góry w Pieninach - zachorowanie, uczestnik wycieczki szkolnej. Po dotarciu na miejsce i zbadaniu poszkodowana została ewakuowana do Krościenka.

Miasto kontra wraki na parkingach Referendum? "Klęczał przede mną i bał się, co on będzie robił jako wójt”

W środę o godz. 12:45 zgłoszenie o wypadku na Hali Krupowej (pasmo Policy) - kobieta uraz kończyny dolnej. Po dotarciu zespołu ratowniczego udzielono pomocy usztywniając kończynę, poszkodowaną przetransportowano do Sidziny. Po godz. 18:00 dotarło zgłoszenie ze szlaku z Sokolicy na Kras - 24-letni słowacki turysta nagle zasłabł na szlaku, potrzebna była mu pilna pomoc. Do akcji ruszyły dwa zespoły GOPR. Po dotarciu i zabezpieczeniu mężczyzny, poszkodowany został zniesiony w noszach Kong do samochodu GOPR i dalej do karetki. Po udzieleniu dalszej pomocy w karetce turysta został przekazany na granicy do HZS.

W czwartek po godz. 13:00 miał miejsce wypadek na Maciejowej w Gorcach, 15-letnia turystka doznała urazu kolana. Do akcji udał się zespół karetką górską. Po zabezpieczeniu kończyny, dziewczynkę zabrano na dalsze leczenie do Rabki. Przed godz. 16:00 odebrano zgłoszenie o zasłabnięciu młodej turystyki na szlaku zielonym z Trzech Koron do Sromowiec. Do akcji ruszyły dwa zespoły GOPR. Po dotarciu udzielono pomocy medycznej i za pomocą quada przetransportowano poszkodowaną do Sromowiec. Niemal w tym samym momencie informacja o drugiej osobie poszkodowanej w tym rejonie - szlak zielony, zachorowanie. Część ratowników ruszyła do drugiej akcji i ewakuowała drugą poszkodowaną do Sromowiec, prawdopodobnie odwodnienie, osłabienie. Obie akcje zakończyły się przed 18:00. Po godz. 18:00 GOPR otrzymał zgłoszenie z obsługi kolei Palenica - w wyniku problemów technicznych kolei jest nieczynna, część osób (starszych, słabszych) może mieć problem z zejściem szlakiem. Do GOPR skierowano prośbę o sprowadzenie i ewentualny transport. Do godz. 20:00 udaje się sprowadzić bądź pokierować wszystkie osoby na dolną stację. Po godz. 20:00 podhalańscy ratownicy otrzymali zgłoszenie od przygodnego turysty, że na drodze z Czerwonego Klasztoru do Szczawnicy napotkał starszą osobę, która była bardzo osłabiona, miała problemy z poruszaniem. W związku z brakiem kontaktu do „poszkodowanej” ratownicy udali się do granicy sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Udało się odnaleźć osobę, która jednak pomocy nie potrzebowała.

W piątek tuż po północy wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu 30-letniej kobiety nad Białą Wodą (Małe Pieniny/Beskid Sądecki). Do akcji rusza ponad 20 ratowników górskich wraz ze specjalistycznym sprzętem do poszukiwań. Działania koncentrują się w rejonie Rusinowskiego Wierchu, Białej Wody, Czarnej Wody, Smolegowej Skały. Około 5:00 rano udało się odnaleźć na jednej z leśnych dróg nieprzytomną kobietę - natychmiast udzielono pomocy medycznej oraz wezwano śmigłowiec LPR i karetkę.

Po ewakuacji w dolinę, po decyzji z zespołu karetki śmigłowiec został odwołany, a poszkodowana zabrana do szpitala. Skomplikowana akcja poszukiwawcza zakończyła się około 6:00. Wczesnym popołudniem GOPR otrzymał zgłoszenie z policji o możliwej próbie samobójczej w Pieninach. Ustalenia i działania policji i GOPR prowadzą do lokalizacji zdarzenia. Po kilku godzinnej akcji działania na terenie Pienin zostają wykluczone.

W sobotę w trakcie zawodów Biegi Górskie w Szczawnicy doszło do wielu zdarzeń, poza kilkunastoma drobnymi interwencjami, GOPR przeprowadził kilka akcji w górach. Po godz. 15:00 wpłynęło zgłoszenie ze Śnieżnicy – doszło do wypadku rowerowego, poszkodowana doznała urazu głowy. Po dotarciu i zabezpieczeniu ranną przekazano do karetki. 

Około godz. 11:00 GOPR udziela pomocy przy wypadku rowerowym pod Palenicą. Godzinę później dotarło zgłoszenie ze Szczebla, gdzie paralotniarz zawisł na drzewie. Na miejsce ruszył jeden zespół ratowniczy i po dotarciu przystąpił do ewakuacji technikami alpinistycznymi. Na szczęście, mężczyzna nie doznał żadnych urazów. Akcja zakończyła się przed 15:00. Natomiast po południu doszło do poważnego wypadku rowerowego. Na Śnieżnicy mężczyzna doznał otwartego złamania barku. Po udzieleniu pomocy medycznej poszkodowany został ewakuowany do karetki pogotowia (śmigłowiec na innym zdarzeniu).