7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Justyna jest już poddawana leczeniu. Zbiórka się nie kończy

Opublikowano 18.11.2019 05:15:00 pan

Limanowa. Justyna Stochel poddawana jest już leczeniu, które ma pomóc jej w walce z guzem mózgu. Już tylko kilkadziesiąt tysięcy złotych brakuje do osiągnięcia wyznaczonego celu zbiórki. Wciąż trwają licytacje charytatywne w mediach społecznościowych – w akcję włączają się również samorządowcy i politycy.

Justyna Stochel cały czas przebywa w szpitalu w Limanowej. Wcześniej była w Nowym Sączu. - Dzielnie znosi walkę i przybija piątkę każdemu z was. Jest ogromnie wdzięczna, podobnie jak rodzice, za to co robicie. Z całego serca dziękują – poinformował administrator grupy, która zbiera środki dla 20-latki z Limanowej.

Justyna jest już w trakcie terapii lekiem ONC201 i Bosvene. Zbiórka, która jest prowadzona od 25 października, dotyczy samych kosztów leczenia - nie obejmuje kosztów przelotu i pobytu w Meksyku. Nadwyżka, jeśli się pojawi, będzie przekazana na dodatkowe wydatki, w tym rehabilitację. Możliwość wpłat, nawet po osiągnięciu wyznaczonej kwoty, będzie cały czas możliwa.

W mediach społecznościowych nadal trwają charytatywne licyctacje. Włączyli się w nie także samorządowcy i parlamentarzyści. Ludomir Handzel zaproponował obiad z prezydentem miasta Nowego Sącza i niespodziankę, natomiast poseł Urszula Nowogórska wystawiła do licytacji wspólne zwiedzanie gmachu Sejmu RP.

Zobacz również:

Historia Justyny:

Wśród znajomych, dziewczyna uchodziła za duszę towarzystwa i wulkan energii. Była bardzo aktywna: uczyła się języka migowego i gry na gitarze, ćwiczyła karate, tańczyła w zespole, grała w siatkówkę. Cztery lata temu w życie nastoletniej wówczas Justyny Stochel z Limanowej brutalnie wdarła się śmiertelna choroba. Któregoś dnia bardzo źle się poczuła, czemu towarzyszyły wymioty i ból głowy. Wynik tomografu pozwolił na postawienie diagnozy. U Justyny wykryto guza pnia mózgu. Od razu trafiła na salę operacyjną. Guza niestety nie udało się wyciąć w całości i operacja skończyła się niedowładem prawej strony ciała. Potem przeszła ciężkie leczenie: radioterapię i chemioterapię. Przechorowała całe liceum. Po wyjściu ze szpitala w rok nadrobiła 3 lata, na co nauczyciele patrzyli z podziwem. Leczenie przynosiło rezultaty. Wydawało się, że Justyna pokonała raka, że wygrała walkę o życie. Powoli zaczynała żyć jak zwyczajna nastolatka. Uczyła się do matury, bawiła na studniówce i marzyła o studiach: architektura albo ekonomia na Uniwersytecie Warszawskim.

W lutym tego roku, badania kontrolne wykazały wznowę. Lekarze rozkładają ręce, a stan Justyny pogarsza się z dnia na dzień. Jeszcze w lipcu chodziła, teraz nie porusza się i z trudem mówi. Traci pamięć, kontakt z nią jest coraz bardziej ograniczony. Jest uwięziona we własnym ciele, zależna od innych. – Budzę się ze strachem, że każdy dzień może być ostatnim. Mam dopiero 20 lat. Powinnam planować życie, a nie myśleć o śmierci. Guz mózgu mnie zabija, ale ja się nie poddam – chcę żyć! - mówi 20-latka.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Justyna jest już poddawana leczeniu. Zbiórka się nie kończy"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]