2°   dziś 1°   jutro
Czwartek, 21 listopada Janusz, Konrad, Albert, Maria, Regina

Karolina Kaleta: „Sukces był wyczekiwany, ale jeszcze nie w tym roku”

Opublikowano 15.03.2021 09:03:00 Zaktualizowano 15.03.2021 09:26:16 jaca

Rozmowa z Karoliną Kaletą z Kasiny Wielkiej, tegoroczną brązową medalistką Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym wśród juniorek, reprezentantką Polski w biegach narciarskich, uczestniczką niedawnych Mistrzostw Świata seniorów. Jej celem jest udział w przyszłorocznych Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie (Chiny). M.in. o swoich celach, rywalizacji z siostrą i relacjach z Justyną Kowalczyk.

- Jak się zaczęła przygoda z biegami narciarskimi?

 - Zainspirował mnie mój tata, który trenował biathlon, lekkoatletykę i biegi narciarskie.  Można również powiedzieć, że poszłam w ślady mojej siostry Weroniki, która jest o trzy lata starsza - mówi Karolina Kaleta. - To Ona zapoczątkowała naszą przygodę z nartami, gdy byłam jeszcze w podstawówce. Jeździłam na nartach na lekcjach wychowania fizycznego z nauczycielem Piotrem Patalitą. Zauważył we mnie potencjał i zgłosił razem z Weroniką, do klubu sportowego LKS Markam Wiśniowa-Osieczany, w którym trenerką jest Anna Bubula. Do tej pory jesteśmy zawodniczkami tego klubu.  Po kilku latach trenowania, nadszedł czas na podjęcie decyzji, do której szkoły średniej powinnam iść. Wybrałam Szkołę Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. Czyli ponownie poszłam śladami mojej siostry, która w tym czasie kończyła to liceum. Po dwóch latach trenowania w szkole z trenerem Marcinem Rzeszótko oraz Wojtkiem Suchwałko  zostałam powołana do kadry Narodowej. Tak wygląda moja historia sportowa w dużym skrócie. 


 - Czy jest jakiś inny preferowany czy ulubiony sport?

- Jako gimnazjalistka wyjeżdżałam na wszystkie zawody jakie tylko były. Dlatego nie mam problemu z innymi sportami, wszystkie są dla mnie super odskocznią od nart. Nie ma konkretnego jednego, który byłby bardziej przez mnie preferowany.


  - Kto do tej pory najbardziej przyczynił się do Twoich osiągnięć w biegach narciarskich?

 - Myślę ze przede wszystkim rodzice, rodzina, przyjaciele, to oni mnie wspierali i dalej wspierają w tym co robię. Są ze mną w dobrych i złych chwilach, na drugim miejscu są trenerzy, bo to wszystko dzięki ich ciężkiej pracy, cierpliwości i włożonej energii tak dużo osiągnęłam i mam nadzieje, że wyniki będą coraz lepsze. Jestem bardzo wdzięczna również sponsorowi  jakim jest ,,Markam”, który śledzi moje wyniki i pomaga mi od dwóch lat nie tylko finansowo.


 - Z jakimi największymi trudnościami borykają się zawodnicy z naszego regionu, którzy chcą na poważnie trenować biegi narciarskie?

- Podczas pobytu w domu każdy chciałby spędzać czas w nim jak najdłużej, ale ze względu na to, że w naszym regionie nie mamy tras narciarskich w zimie jest to niemożliwe. Musimy szukać śniegu w innych miejscach, tracąc czas na dojazd na trening. I myślę, że to jest główny problem z jakim się borykamy.


 - Czy jest jakiś plan B na życie, gdyby biegi narciarskie nie przynosiły spodziewanych efektów?

- Tak, każdy z tylu głowy ma już jakiś swój ułożony plan awaryjny. Tak samo jest ze mną, ale na razie skupiam się na biegach narciarskich. A co się wydarzy w przyszłości? Zobaczymy.

  

- Medal na Mistrzostwach Świata Juniorów był dużym zaskoczeniem, czy gdzieś tam po cichu był wyczekiwany?

- Zaskoczenie było ogromne, myślę że nie tylko dla mnie ale także dla każdego kto interesuje się biegami i jest na bieżąco. Był wyczekiwany, ale jeszcze nie na ten rok. Byłam świadoma, że ciężko pracowałam przez cały sezon i jestem w dobrej  dyspozycji, ale nie na tyle świadoma, żeby myśleć o medalu. 

 

 - Jak wyglądają Wasze relacje w reprezentacyjnej drużynie? Macie bardzo młody zespół, jest jakiś wyraźny lider, taki kapitan drużyny?

- Nasz zespół składa się dokładnie w przedziale od 18-21 lat. Każda z nas jest inna, ale nie mamy lidera, wszystkie mamy swoje zdanie. Myślę, że tak powinno być.

 

  - Czy występ na seniorskich Mistrzostwach Świata spełnił oczekiwania? 

- Oczywiście jest to początek mojego trenowania, nie jestem aż tak doświadczoną zawodniczką, aby osiągać na takim poziomie sukcesy. Na razie uczę się i wyciągam wnioski, chciałabym lepiej się zaprezentować na takich zawodach, ale do tego potrzeba kilu dobrze przetrenowanych lat. 

 

 - Jak wyglądają Twoje kontakty z pochodzącą z Kasiny Wielkiej Justyną Kowalczyk, utytułowaną zawodniczką a obecnie trenerką? Relacje są czysto formalne, czy znacie się również na gruncie prywatnym?

- Relacje są czysto formalne, pomimo tego, że jesteśmy z jednej miejscowości. Narciarstwo na tym poziomie jest sportem profesjonalnym i tak też próbujemy  się zachowywać, nie ma różnicy pomiędzy mną i Weroniką, a reszta dziewczyn. 

  

- Na początku sezonu wydawało się, że na seniorskie Mistrzostwa Świata w Obersdorfie większe szanse ma Weronika Kaleta. Czy można mówić o takiej rodzinnej rywalizacji?

- Oczywiście, że tak. Na zawodach przeważnie wszystkie roczniki są klasyfikowane w jednej grupie czyli seniorki z juniorkami, przez to bardzo często startujemy razem i rywalizujemy. Jest to zdrowa rywalizacja, tak samo jak ja cieszę się z jej wyników, tak ona cieszy się z moich. Razem jesteśmy dla siebie wsparciem.

  

 - Jakie są główne cele na kolejny sezon? Jak będzie wyglądał okres przygotowawczy?

- Celem na pewno jest udział na Igrzyskach Olimpijskich, a także pokazanie się z jak najlepszej strony na Mistrzostwach Świata Juniorów. Jeśli chodzi o okres przygotowawczy, to prawdopodobnie będzie bardzo podobny jak w tym roku, czyli zaczynamy jeździć już na obozy od maja, na pewno odwiedzimy Austrię, a dokładnie lodowiec, będziemy także trenować  w Zakopanem. 

 

Na temat Karoliny Kalety można również przeczytać: https://limanowa.in/sport/nasz...


Fot. archiwum PZN

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Karolina Kaleta: „Sukces był wyczekiwany, ale jeszcze nie w tym roku”"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]