Kierowca usłyszał zarzuty i przyznał się. Prokuratura wnioskuje o areszt

Mszana Górna/Limanowa. Kara do 8 lat więzienia grozi 24-letniemu kierowcy BMW, który dzisiaj w trakcie przesłuchania przyznał się do spowodowania wczorajszego wypadku w Mszanie Górnej, wskutek którego zginęło dwóch młodych mężczyzn. Jeszcze dziś prokuratura będzie wnioskować do sądu o areszt tymczasowy.

Dzisiaj (18 marca) około południa w Prokuraturze Rejonowej w Limanowej przeprowadzono czynności z udziałem kierowcy BMW, podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku w Mszanie Górnej. 

24-latek został przesłuchany w charakterze podejrzanego i usłyszał zarzuty z art. 177 par. 2 kodeksu karnego. Mężczyzna złożył wyjaśnienia i przyznał się do zarzucanych mu czynów.  

Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do nawet 8 lat. 

Nagranie tragicznego wypadku w Mszanie - poślizg i pożar Ponad 8,5 kg narkotyków u zatrzymanego pseudokibica

Jak przekazał nam Mirosław Kazana, szef limanowskiej prokuratury, prowadzący sprawę prokurator zamierza skierować do sądu wniosek o zastosowanie wobec 24-latka środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.  

To maksymalny wymiar tymczasowego aresztowania, o jaki można wystąpić na początku śledztwa - mówi Mirosław Kazana, prokurator rejonowy w Limanowej. 

Jak się dowiedzieliśmy, wniosek o areszt w najbliższych godzinach ma trafić do Sądu Rejonowego w Limanowej, który podejmie decyzję w tej sprawie. 

Przypomnijmy: w nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Mszana Górna na drodze wojewódzkiej nr 968 24-letni kierujący pojazdem marki BMW prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i stracił panowanie nad pojazdem. Samochód wypadł z drogi, uderzył w słup sieci energetycznej i zaczął się palić. 

Pojazdem podróżowało 4 mężczyzn. Kierujący oraz 23-letni pasażer siedzący na przednim fotelu zostali wyciągnięci z samochodu dzięki reakcji postronnych osób. W wypadku zginęło dwóch pasażerów – 23-letni mieszkaniec Krakowa (pochodzący z naszego regionu, ale zameldowany w Krakowie) oraz 21-letni mieszkaniec gminy Niedźwiedź.

23-letni pasażer, mieszkaniec gminy Niedźwiedź, który został wyciągnięty z pojazdu, trafił do szpitala. 24-letniemu kierowcy BMW nic się nie stało, po badaniach w szpitalu został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.