Kino w nowej odsłonie za kilka tygodni. Konieczny będzie reżim sanitarny

Limanowa. Jeszcze kilka tygodni trzeba poczekać na uruchomienie kina Klaps w docelowej lokalizacji – zmodernizowanej siedzibie LDK, która właśnie przechodzi odbiory techniczne.

Budynek Limanowskiego Domu Kultury przy ul. Czecha w Limanowej jest w trakcie odbioru technicznego. Gdy procedura zakończy się, możliwe będzie wznowienie działalności kina „Klaps”, które na czas zamknięcia dotychczasowej siedziby przeniosło się do remizy OSP przy ul. Łososińskiej. Jak się dowiedzieliśmy, potrwa to jeszcze kilka tygodni.

Prowadzący kino LDK nie rozważał w tym sezonie uruchomienia niejako w zastępstwie projekcji filmów w formie kina plenerowego. - Otwarcie kina w docelowej lokalizacji jest już blisko, warto poczekać. Czekamy także na filmy ze strony dystrybutorów, z powodu pandemii premiery na całym świecie są opóźnione. Mamy nadzieję, że wkrótce rynek filmowy „ruszy” - mówi dyrektor Limanowskiego Domu Kultury, Magdalena Szczygieł-Smaga.

Po uruchomieniu, kino będzie działać z ograniczeniami wynikającymi z reżimu sanitarnego. Dwie sale w budynku przy ul. Czecha dysponują 435 i 70 miejscami. 

Zniszczona ulica doczeka się remontu Odeszli w ostatnich dniach… (AKTUALIZACJA)

Zakres miejskiej inwestycji, dotyczący LDK, pochłonął blisko 12,3 mln zł. Limanowski Dom Kultury „przeprowadził się” z budynku przy ul. Bronisława Czecha w połowie października 2017 roku. Działalność LDK przez dwa i pół roku prowadzona była w budynku Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4 przy ul. Reymonta, zaś kina „Klaps” w remizie OSP Łososina Górna przy ul. Łososińskiej. 

Limanowski Dom Kultury aplikował dodatkowo o środki z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dzięki dofinansowaniu, miejska jednostka kultury zakupiła m.in. projektory kinowe, zespoły ekranowe, oświetleniue, systemy nagłośnienia, a także foteli kinowe do małej i dużej sali. Teraz LDK rozlicza projekty, na które uzyskał środki. 

Według władz miasta, standard domu kultury podniesiono do tego stopnia, iż będzie on zadowalający także za 20 – 30 lat. Przebudowa budynku przy ul. Czecha okazała się jednak bardzo kosztowna – przy wartości prac przekraczających 12 mln zł, samorząd pozyskał 2 mln zł z zewnątrz. 

- Uzyskaliśmy takie dofinansowanie, bo takie były dostępne programy – tłumaczył na ostatniej sesji burmistrz Władysław Bieda, odpowiadajac na pytanie zadane w trakcie debaty nad raportem o stanie miasta. - Przebudowę zaczęliśmy dlatego, że bez remontu musielibyśmy salę kinową zamknąć, bo nie spełniała warunków pożarowych. Instalacje też były w takim stanie, że LDK trzeba byłoby zamknąć – dodał, dodając że rozwój miasta musi być wszechstronny, by nie dopuścić do zapaści w jakiejś dziedzinie i „białych plam”.