10°   dziś 7°   jutro
Poniedziałek, 25 listopada Erazm, Katarzyna, Elżbieta, Klemens

"Kolejny rok walczę z rakiem. W końcu chcę go pokonać!"

Opublikowano 24.04.2023 06:20:00 Zaktualizowano 24.04.2023 21:15:49 pan

Leczenie systemowe już się zakończyło, jedyną szansą jest nierefundowany lek. Pochodząca z Laskowej Maria Prusak od kilku lat zmaga się z nowotworem. Na opłacenie leczenia dla 37-letniej żony i matki dwójki dzieci wciąż brakuje ponad 100 tys. zł.

Maria pochodzi z Laskowej, obecnie wraz z rodziną mieszka w Krakowie. Jest szczęśliwą żoną oraz matką dwójki dzieci: 9-letniego Radzia i 6-letniej Basi. Szczęście rodziny zburzył przed trzema laty jeden telefon, który Maria odebrała w lipcowe, słoneczne popołudnie. Wtedy właśnie dziś 37-letnia Maria dowiedziała się, że znajduje się w czwartym stadium choroby. Nowotwór złośliwy zaatakował jelito grube. Wcześniej nie było żadnych objawów i nic nie wzbudzało wątpliwości czy niepokoju kobiety. Po prostu nagle dowiedziała się, że jest ciężko chora. 

Już po kilku tygodniach Maria przeszła operację ratującą życie. Udało się, ale walka o zdrowie trwa do dziś - po wielu chemioterapiach choroba na chwilę się zatrzymuję, pozwala Marii złapać oddech, żeby znów zaatakować.

Szczęścia mam coraz mniej… Leczenie, którym do tej pory byłam objęta, wywołało dużo poważnych skutków ubocznych, m.in. ciągle wymiotowałam, straciłam 15 kg masy ciała, pojawiły się skoki ciśnienia, duszności oraz trudności w oddychaniu! Byłam bardzo osłabiona. Nie mogłam wstać z łóżka…

Obecnie z racji znacznych skutków ubocznych 37-latka jest już pozbawiona leczenia systemowego. Ale nie zamierza się poddać. 

Szczęścia mam coraz mniej… Leczenie, którym do tej pory byłam objęta, wywołało dużo poważnych skutków ubocznych, m.in. ciągle wymiotowałam, straciłam 15 kg masy ciała, pojawiły się skoki ciśnienia, duszności oraz trudności w oddychaniu! Byłam bardzo osłabiona. Nie mogłam wstać z łóżka… Jestem pod stałą opieką i kontrolą lekarzy. Twierdzą, że moją jedyną szansą jest leczenie lekiem, który na domiar tego wszystkiego, jest nierefundowany! Kolejny rok walczę z rakiem. W końcu chcę go pokonać! Moje dzieci są jeszcze małe, potrzebują mnie! Proszę, nie pozwól, aby choroba wygrała… - apeluje kobieta.


Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
""Kolejny rok walczę z rakiem. W końcu chcę go pokonać!""
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]