Konflikt sąsiedzki i sprawa LACh w programie Elżbiety Jaworowicz
W ostatnim odcinku autorskiego programu Elżbiety Jaworowicz „Sprawa dla reportera”, wyemitowanym wczoraj na antenie Telewizji Polskiej, poruszono sprawę konfliktu sąsiedzkiego w gminie Dobra, a także sprawę wykluczenia trzech matek chorych i niepełnosprawnych dzieci ze stowarzyszenia Limanowska Akcja Charytatywna.
Może Cię zaciekawić
Obowiązkowe czujki czadu i dymu w mieszkaniach - dopiero od 2030 r.
Rozporządzenia o ochronie przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów wprowadza obowiązek wyposażania m.in. mieszkań, a t...
Czytaj więcejOstrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
Szczegóły ostrzeżenia Zjawisko: Intensywne opady śnieguStopień zagrożenia: 1Prawdopodobieństwo wystąpienia: 80 procentCzas o...
Czytaj więcejWięcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
W czasach, gdy mamy do dyspozycji tak wiele różnorodnych rodzajów aktywności, specjaliści niezmiennie zachęcają do tego, by jej dawkę zwiększ...
Czytaj więcejOd jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
Jak poinformował Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), łączna długość udostępnianych...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Jak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
Święta Bożego Narodzenia to nie tylko czas radości i spotkań z bliskimi, ale także okres wzmożonych zakupów. Niestety, tłumy w sklepach i ros...
Czytaj więcejSilny wiatr w południowej Małopolsce – IMGW ostrzega!
Synoptycy prognozują wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości do 40 km/h, z porywami do 70 km/h, wiejącego z południowego zachodu i poł...
Czytaj więcejDecyzja środowiskowa dla sądeczanki; droga będzie budowana etapami
Jak podkreślił wiceminister Bukowiec podczas sobotniego briefingu w Brzesku, wydanie decyzji środowiskowej dla nowej DK75 to pierwszy krok w kierun...
Czytaj więcejRuszają wzmożone kontrole policji na drogach
Policjanci ruchu drogowego mają przede wszystkim pomagać kierowcom i zapewniać płynność ruchu na głównych trasach w kraju. Jak przekazał kom...
Czytaj więcej- Obowiązkowe czujki czadu i dymu w mieszkaniach - dopiero od 2030 r.
- Ostrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
- Więcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
- Od jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
- Jak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
Komentarze (29)
Trudno opowiedzieć się również po stronie organizacji, która wyrzuca tak chore dzieci, której Prezes i Skarbnik nie mają odwagi, aby publicznie opowiedzieć swoją wersję wydarzeń. Naprawdę trudno. Miejmy nadzieję, że prawda ujrzy światło dzienne dla dobra wszystkich.
Tutaj przynajmniej sa większe możliwości odwoławcze w razie problemu z 'uczciwoścą' Stowarzyszenia.
Bywają jednak i takie przypadki, ze i tam trzeba walczyć o swoje pieniadze.
Znam to z własnych doświadczeń, pomagałam pokrzywdzonym odzyskać pieniądze z tychże subkont. Pomoc okazała się sukcesem, nie jest to jednak takie proste , jakby się mogło wydawać.
Takich spraw nie można zamiatać pod dywan. Wspólczuje wszystkim wykluczonym matkom.
Skoro były kontrole i były rozprawy w Sądzie to i musiały być wyroki a skoro Zarządowi LACH -u nie udowodniono, żadnych 'kradzieży' ani w żaden sposób nie ukarano Ich i nadal są Stowarzyszeniem to dlaczego to się nadal ciągnie ...???
Dlaczego nie można tego zakończyć raz na zawsze ,żeby to się nie odbijało na tych licznych podopiecznych którzy są w tym stowarzyszeniu i liczą na wsparcie finansowe w leczeniu i rehabilitacji swoich Dzieci Niepełnosprawnych którzy bez pomocy ludzi o dobrych sercach wpłacających darowizny i 1% podatku poprzez LACH dla tych dzieciaków musieli by zaprzestać rehabilitacji czy leczenia swoich dzieci bo na Państwo nie mają co liczyć...
Jak na razie to program pokazał, że wyrok Sądowy skazujący ma własnie jedna z Tych Pań .. jak i również o ile pamiętam było parę przeprosin na portalu innych osób powiązanych z ta sprawą skierowanych do Zarządu LACH.i to nie z własnej inicjatywy tylko nakazane również przez Sąd wyrokiem.... wiec naprawdę jest tu wiele niejasności... Pytanie o co tu tak naprawdę chodzi tym trzem Paniom...????
@Tusik...znów pomyliły Ci się plusy z minusami???
Zupelnie tego nie rozumiem. Mozna by uniknac tej calej szopki i wzajemnego obrzucania sie blotem.
Osobiscie uwazam, ze cos musi byc na rzeczy, skoro ot tak wyklucza sie czlonkow stowarzyszenia, nie biorac pod uwage stanu zdrowia i potrzeb ich dzieci.
Duzo zdrowka dla wszystkich podopiecznych stowarzyszenia i tych bylych czlonkow rowniez.!!
'badmoon58 2014-07-23 12:54:48
Moderuj
Wiosną tego roku 'dotknąłem' Limanowskiej Akcji Charytatywnej... Poprzez postawienie paru liter i cyfr w ważnym dokumencie dla ważnej instytucji. Raptem 15 sekund pracy, może 20. Zrobiłem to z inspiracji sympatycznej osoby, więc tego nie żałuję, bowiem w zestawie 157 wad, jakie posiadam, interesowności nie ma.
Ale jest ale...
Przeczytałem artykuł z 15 lipca br., to co powyżej też... I zdziwienie mnie nie opuszcza! W związku z tym pytam: Pani Prezes! Jak to jest, że darczyńca robi odpis od podatku na konkretne dziecko a ono subkonta nie ma? Jeśli dobrze rozumiem (Statut przeczytałem i to dwa razy a nawet zapoznałem się z listą członków Zarządu!), Stowarzyszenie ma jedno, ogólne konto... Czyli władze Stowarzyszenia przypisują sobie prawo do swobodnego dysponowania wpływami od darczyńcy, które nie musi być zgodne z jego wolą? Hmm... Pani Prezes! Jeśli tak jest - jest to ewidentne lekceważenie woli darczyńcy! Żelazna logika. Chyba, że jest jakaś inna, na przykład plastelinowa. Wprawdzie nie słyszałem o takiej ale moja niewiedza nie musi dowodzić, że takiej nie ma, prawda?
I dwie uwagi natury ogólnej, niekoniecznie do Pani Prezes.
Zetknąłem się z opinią (poza Portalem), że wszystko jest och i ach, jeno kilku członków Stowarzyszenia bruździ. Niewiele mnie to obchodzi ale w Statucie są zapisane słowa, że wszyscy członkowie Stowarzyszenia kierują się wartościami chrześcijańskimi... To znaczy, że wszyscy są równi wobec Boga i siebie... To może by wedle wartości wyznawanych, spróbować się dogadać z uszanowaniem prawa drugiego do innego zdania? Aha. Jeśli mimo wszystko ktoś tu jest 'róbta co chceta', przypominam, że jednym ze szczytnych ideałów Rewolucji Francuskiej też była równość...
Koncert nieszczęsny czy raczej żałosny. Skoro nie charytatywny, to jaki? Była wystawiona puszka na datki... Jeśli nie na cele dobroczynne, to na jakie? Chyba nie na zakup nowego magla? Fakt, pomysł idiotyczny - może dowodzić, że to ja jestem idiotą... Prawda?
Ponieważ część członków Zarządu jest mi doskonale znana - pozdrawiam!
I żeby nie było żadnych wątpliwości, to kończę transparentnie: nazywam się Jan Bronisław Goliński.'
Mój synek był podopiecznym Lach od października 2013, wiedząc, jakie operacje czekają go w przyszłości oraz jak wysokie będą to koszty wraz z protezowaniem rączki, podejmowaliśmy wszelkie działania aby uzbierać potrzebne środki.
Cała sprawa sięga 2014 roku, kiedy to zaczęłyśmy zauważać „pomyłki” w informacjach na temat środków gromadzonych na rzecz naszych dzieci. Na zestawieniach otrzymywanych od Pani Prezes nie były ujmowane wszystkie wpłaty o których miałam wiedzę postaci potwierdzeń wpłat od darczyńców, w tym także w obcej walucie. Chcąc wyjaśnić tę sytuacje poprosiłyśmy o szczegółowy wyciąg z operacji finansowych na rzecz naszych dzieci.
Wystąpiłam również do Zarządu Lach , wraz z 9 rodzicami z prośbą o założenie subkont dla poszczególnych dzieci/podopiecznych , aby pomyłki w księgowaniu nie miały więcej miejsca, a każdy rodzić miał wgląd do stanu środków zgromadzonych na leczenie swojego dziecka, a tym samym możliwość podziękowania darczyńcom i zaplanowania dalszego leczenia swojego dziecka. Otrzymałyśmy odpowiedź ,że mamy się stawić na spotkanie, na którym zostałyśmy „zakrzyczane” przez Zarząd . Powiedziano nam kategorycznie, że „subkont” nie będzie, a jak nam się nie podobają zasady panujące w Stowarzyszeniu to mamy opuścić jego szeregi.
Poprosiłyśmy też o udzielenie nam informacji na temat koncertu o głośnym brzmieniu ' Limanowscy Artyści Dzieciom ' który w mediach był reklamowany jako koncert charytatywny , a w którym uczestniczyło ponad 300 widzów - co stało się ze środkami ze sprzedaży biletów ? i jaka kwota została zebrana do puszki po owym koncercie ? Jak się później dowiedziałyśmy było to 20 zł.
Niestety Zarząd nie wziął naszych próśb pod uwagę, natomiast zaczęłyśmy być przez Zarząd Stowarzyszenia zastraszane. Miałyśmy poważne wątpliwości co do transparentności tej organizacji. Wielokrotnie podejmowałyśmy próby mediacji, miedzy innymi poprzez Władze Starostwa Powiatowego, jako organu nadzorującego Stowarzyszenie. Jednakże osoby z Zarządu Lach nie chciały ich podjąć i wyjaśnić frapujących nas kwestii. Starostwo Powiatowe przeprowadziło kontrolę działalności Lach .W wyniku kontroli stwierdzono wiele uchybień i nieprawidłowości min ;
- Nierzetelna rachunkowość, brak dziennika ,brak zestawień obrotów i sald na kontach syntetycznych i analitycznych ,zamazywanie korektorem zapisów księgowych , ewidencjonowanie przychodów na rzecz podopiecznych w zeszycie, ( księgi prowadzone z dużym opóźnieniem, nie na bieżąco ) wiele błędów i uchybień w stosunku do zapisów statutu, regulaminu oraz nieodpowiednio przyznawane zapomogi, decyzje podejmowane jednoosobowo - to tylko część ustaleń zawartych w obszernym protokole po kontroli Limanowskiej Akcji Charytatywnej, który ma aż 70 stron. Przez krotki czas był nawet udostępniony na stronie Lach, jednak później z niej zniknął. Protokół kończy szesnaście rozbudowanych zaleceń pokontrolnych, które przekazano Zarządowi Limanowskiej Akcji Charytatywnej.
Z racji dalszego braku podejmowania dialogu ze strony Zarządu Lach, uznałyśmy, że naszym moralnym obowiązkiem jest powiadomienie kompetentnych organów Państwa Polskiego , co zresztą było zaleceniem w piśmie z Ministerstwa Pracy i polityki Społecznej, które jasno określiło okoliczności jakie nie powinny mieć absolutnie miejsca w Stowarzyszeniu. Zawiadomiłyśmy zatem Prokuraturę Rejonową w Limanowej o możliwości popełnienia przestępstwa ,aby takie sytuacje w przyszłości się nie zdarzały. Postępowanie przygotowawcze trwa już ponad dwa lata.
Wtedy zaczęły się nasze problemy, zaczęłyśmy być przez władze Stowarzyszenia sekowane i zastraszane.
Poza naszymi plecami został napisany i przedstawiony pozostałym członkom Stowarzyszenia list pt. ” Nie damy zniszczyć LACH”. W liście tym znajdowało się szereg nieprawdziwych informacji dotyczących działalności Lach - np. informacje o pełnej dostępności dokumentów finansowych dotyczących danego dziecka są wierutnym kłamstwem i nie wiem jak się odnoszą do tego, że ja mimo wielu próśb wysyłanych listami poleconymi czy mailowo, do takich dokumentów nie miałam dostępu. Przez PONAD ROK , do momentu wykluczenia mnie ze Stowarzyszenia, Zarząd nie odpowiadał na moje prośby dotyczące zestawień środków wpływających oraz wydatkowanych na rzecz mojego syna.
Przed wyjazdem na operacje i kilkumiesięczne leczenie do Stanów Zjednoczonych, w listopadzie 2014 zwróciłam się do Pani Prezes i Pani Skarbnik Lach o udostępnienie zestawień operacji finansowych, wraz z aktualnym saldem konta. Niestety odpowiedź była negatywna, zestawień nie otrzymałam, nie dowiedziałam się jakimi środkami możemy dysponować, co było kluczową informacją przed wyjazdem na tak długie i kosztowne leczenie oraz podróż i pobyt z nim związany. Potem prosiłam mailowo czy listownie po powrocie do Polski , jednak wiedza ta była przede mną wręcz zatajana.
Po siedmiu miesiącach leczenia, 19 września 2015 wróciłam z synem do Polski, a na początku października dostałam informacje od Zarządu Limanowskiej Akcji Charytatywnej, uchwałą Zarządu z dnia 21 sierpnia 2015 roku, że zostałam wykluczona ze Stowarzyszenia z uwagi na rażące naruszenie zasad statutowych, utratę zaufania oraz działanie na szkodę stowarzyszenia, co nie miało potwierdzenia w jakichkolwiek moich działaniach.
Z inicjatywy Władz Stowarzyszenia w grudniu 2015 odbyło się spotkanie Władz Stowarzyszenia z Panią Agatą Zięba -przedstawicielem Rady Powiatu. Niestety i na to spotkanie nie zostałyśmy zaproszone. Wszystkie spotkania z inicjatywy Zarządu Lach odbywały się poza naszymi plecami, żeby tylko nastawić innych rodziców przeciwko nam lub być może zastraszyć, aby o nic nie pytali niczego nie dociekali.
W maju 2016 roku podczas walnego zebrania członków Stowarzyszenia Limanowska Akcja Charytatywna, zostałyśmy wykluczone z listy członków Stowarzyszenia.
Tuż po głosowaniu podziękowano nam za udział w zebraniu, nie wyjaśniając, co się stanie z naszymi dziećmi jako podopiecznymi Stowarzyszenia, ani ze środkami jakie DARCZYŃCY WPŁACILI I BĘDĄ WPŁACAĆ W PRZYSZŁOŚCI na ich rzecz. Jak się potem okazało nasze dzieci również zostały wyrzucone. W ustnym uzasadnieniu wykluczenia nas ze Stowarzyszenia Prezes Teresa Zabramny podała, iż powodem były rażące naruszenia zasad statutowych, utrata zaufania oraz działanie na szkodę Stowarzyszenia, argumentując to faktem iż rzekomo pomawiamy Stowarzyszenie i zostałyśmy z tego powodu pozwane do Sądu. Wykluczenie to jest niezgodne z prawem. Nigdy nie złamałam zasad Statutowych, regulaminu, tym bardziej nie pomawiałam Stowarzyszenia i nie mam do dnia dzisiejszego założonej żadnej sprawy z tego tytułu.
W maju 2015, będąc jeszcze członkiem Stowarzyszenia, wysłałam do Zarządu Lach prośbę o opłacenie faktury proformy za wykonanie protezy mioelektrycznej przedramienia i dłoni prawej w wysokości ok. 95 tys. jak również zrefundowanie innych faktur związanych z leczeniem syna. Wszystkie faktury opisałam i podpisałam zgodnie z regulaminem. Jednak akurat ta faktura za protezę nie została opłacona, mimo, iż były zebrane odpowiednie środki na ten cel. Co więcej, zarówno Pani Prezes jak i Pani Skarbnik miesiąc później 24 czerwca 2016, zeznawały na Policji perfidnie kłamiąc, iż mimo że już nie jestem członkiem Stowarzyszenia nadal REALIZUJĄ NA BIEŻĄCO faktury związane z leczeniem mojego syna. Potwierdzeniem tego, że Panie z Zarządu kłamały, jest późniejszy mail z firmy protezowej, potwierdzający, że nadal nie wpłynęła wpłata na poczet faktury za protezę i nie mogą rozpocząć jej realizacji. Zarząd Lach zrobił to celowo chcąc odegrać się na moim dziecku, wiedząc, że brak protezy będzie skutkował poważnymi skrzywieniami kręgosłupa. Przez fakt, że prosiłam o założenie subkont oraz że spełniłam swój obywatelski obowiązek zgłaszając nieprawidłowości w działaniu Zarządu Stowarzyszenia Lach do Prokuratury, Zarząd Lach zemścił się na moim dziecku, uniemożliwiając mu swym działaniem odpowiednie leczenie i rehabilitacje mimo, iż były zgromadzone odpowiednie środki na leczenie mojego syna. Zarząd przetrzymywał te środki przez blisko pół roku, bo ważniejsza była pewnie lokata i odsetki od niej , niż zdrowie mojego syna.
Co więcej - do sklepów medycznych, aptek i innych instytucji typu przychodnie rehabilitacyjne itp. Zarząd Lach rozesłał pismo z ujawnieniem danych osobowych naszych chorych dzieci, iż nie wolno nam dokonywać jakichkolwiek zakupów czy opłacać leczenia lub rehabilitacji, biorąc fakturę na Stowarzyszenie, czyli nie wolno nam było wykorzystywać środków, o które sami jako rodzice zabiegaliśmy.
Ostatnie zestawienia wpłat jakie otrzymałam od Pani Prezes od września 2014 roku do marca 2015 są „ puste „ tzn. jest kwota i data, czasem dopisek, że to dla mojego syna. Nie ma końcowego salda konta ani nie są tam naniesione wszystkie wydatki/ zwroty kosztów poniesione na rzecz Kuby. Ponadto na zestawieniach tych brakuje około kilkudziesięciu wpłat o których mam wiedzę zarówno w złotówkach jak i w euro.
Taka sytuacja zdarzyła się nie po raz pierwszy - Pani prezes tłumaczyła już kiedyś zaistniałą podobną sytuację tym, że wykonuje zestawienia ręcznie i może się pomylić, tylko, że wtedy chodziło o kilka brakujących wpłat, a teraz jest ich dużo więcej. Ponadto, jeżeli księgowość jest prowadzona z takimi opóźnieniami o jakich mowa na stronie 41 protokołu po kontroli przeprowadzonej przez Starostwo, to w razie interwencji rodzica, że jakiś wpłat brakuje, mogą się one bez problemu „ odnaleźć „ w tak prowadzonej księgowości .
W moim odczuciu miałam specjalnie przysyłane zestawienia bez sald końcowych i początkowych danego roku obrotowego, a w późniejszym czasie „puste” wydruki tylko z datami i kwotami abym nie mogła się zorientować ilu wpłat brakuje. Nawet jeżeli niektórzy Darczyńcy przysyłali mi potwierdzenia wpłat dokonywanych na rzecz mojego syna, z prośbą o potwierdzenie czy dana wpłata dotarła ja przez ponad rok nie mogłam tego sprawdzić , z uwagi na fakt, że Zarząd Lach zaprzestał mi udostępniania JAKICHKOLWIEK INFORMACJI mimo moich wielokrotnych próśb. Nigdy też nie udzielono mi informacji na wiele innych pytań kierowanych do Zarządu Lach.
Takie rzeczy nie mają prawa mieć miejsca w takiej instytucji jak Stowarzyszenie, gdzie dla chorego dziecka wymagającego tak kosztownego leczenia ważna jest każda złotówka. Wraz z rodziną sami o te środki zabiegaliśmy drukując i rozsyłając ulotki, organizując różnego rodzaju zbiórki, kiermasze, gdzie pomoc Władz Lachu polegała jedynie na wystąpieniu pisemnym do Burmistrza czy Wójta o zgodę na daną zbiórkę, którą dużo wcześniej jako rodzice z nimi uzgadnialiśmy. Po takich zbiórkach na stronie Lach pojawiały się wpisy, ile to wolontariusze Lach uzbierali środków na rzecz mojego syna, NIE UCZESTNICZĄC W ZBIÓRKACH W OGÓLE.
Ponadto dnia 22 lutego 2016 r. na stronie internetowej Stowarzyszenia Lach pojawił się wpis pt” koło tematu nie da się przejść obojętnie”, podpisany przez Panią Prezes Teresę Zabramny. Wpis ten jest pomówieniem nas.
Godzi w nasze dobre imię jak również godność naszych dzieci i jest próbą popsucia naszego wizerunku. Poprzez taki wpis tracimy nasz wizerunek na który ciężko pracowaliśmy. Przez publikacje tego typu, darczyńcy wpłacający środki z przeznaczeniem na leczenie naszych dzieci , odwrócą się od nas i nie będą nas wspierać w walce o zdrowie i sprawność . Wpłynie to bezpośrednio na brak możliwości leczenia i rehabilitacji, których koszty są bardzo wysokie, co z kolei spowoduje pogorszenie się stanu naszych dzieci. Jest to dla mnie niezrozumiałe działanie, gdyż Stowarzyszenie Limanowska Akcja Charytatywna jest powołane do pomocy szczególnie chorym i niepełnosprawnym dzieciom, a poprzez zamieszczenie takiego wpisu szkodzi im z premedytacją.
Cały czas walczymy o wizerunek tego Stowarzyszenia, zależy nam na dalszym jego funkcjonowaniu, jednak zgodnie z obowiązującym Prawem oraz dostępnością do PODSTAWOWYCH INFORMACJI, KTÓRE PRZECIEŻ W INSTYTUCJI STWORZONEJ DO POMAGANIA SZCZEGÓLNIE CHORYM I NIEPEŁNOSPRAWNYM DZIECIOM POWINNY BYĆ UDZIELANE.
Jako matki chorych dzieci czujemy się wykluczone społecznie, nie mamy żadnych praw. Wszelkie nasze działania, które zmierzały do naprawy działania Stowarzyszenia przyniosły odwrotny skutek, a za nieprawidłowości w działaniu Zarządu zapłaciły nasze chore dzieci.
Każda złotówka otrzymana od darczyńców jest dla nas bardzo ważna, a poprzez takie postępowanie Zarząd Lach działa na szkodę naszych dzieci. Darczyńcy chcą wspierać leczenie ich leczenie i myślę ,że będą chcieli to czynić w przyszłości, a dobro naszych dzieci jest dla nas celem nadrzędnym.
Dla matki chorego dziecka liczy się dosłownie każda złotówka, tym bardziej, że sami jako rodzice zabiegamy o wpłaty, a koszty leczenia i protezowania mojego syna są ogromne - już za 3,5 miesiąca czeka Kubusia kolejna operacja nóżki w Klinice dr. Paley`a , a za rok/dwa kolejne wydłużanie nóżki, która jest już krótsza od zdrowej o 5 cm, do tego dochodzi wymiana protezy co 2-3 lata.
Wniosek nasuwa się sam; nie wolno o nic pytać, niczego dociekać w tym Stowarzyszeniu, bo nie dość, że mnie wykluczyli ze Stowarzyszenia to jeszcze wyrzucili mojego niepełnosprawnego syna, mimo, że jeszcze kilka operacji przed nim oraz ciągła rehabilitacja i protezowanie. Dopóki moje wszelkie działania przynosiły duże wpływy do Stowarzyszenia, traktowano mnie normalnie, w momencie gdy zauważyłam nieprawidłowości i chciałam mieć wiedzę na temat tych środków, wyrzucono mnie wraz z synem........tak było najprościej – wyrzucić, to nie będzie już miała do niczego wglądu… jak widać są dzieci lepsze i gorsze w tym Stowarzyszeniu.....
Z tego miejsca chciałam bardzo „podziękować„ RODZICOM, którzy nie mając pojęcia o dokumentach, jakie posiadam i o tym jak Zarząd Lach traktował mnie i mojego syna, wydali na nas wyrok, wyrzucając nas…… Drodzy Rodzice, zapewne niektórzy z Was korzystali z tzw. zapomóg od Zarządu Lach…. a środki na nie były pozyskiwane między innymi z lokat, na których były lokowane pieniążki również mojego synka, zaznaczę niemałe pieniążki…… Ja wiem, że wygodniej jest nic nie robić, nie drukować i nie roznosić ulotek, nie organizować zbiorek, bo to wymaga poświęcenia i ciężkiej pracy….. dużo łatwiej jest wyciągnąć rękę po gotowe…..
Wszystkich niedowierzających, zapraszam do kontaktu ze mną, odwiedzenie mojego profilu na FB. Chętnie pokażę moje prośby o udostępnienie podstawowych informacji o gromadzonych i wydatkowanych środkach, które kierowałam do Zarządu Lach, odpowiedzi, zestawienia od pani Prezes, potwierdzenia wpłat od darczyńców, zeznania Pań z Zarządu, prośby o zapomogi Pań z Zarządu i wiele, wiele innych…… A tym co już dawno mnie osadzili, napiszę tyle…. wyrzuty sumienia z czasem mogą być bardzo dręczące……
Na dzień dzisiejszy jestem najszczęśliwszą i najdumniejszą matką na świecie – mam czworo dzieci, w tym WSPANIAŁEGO SYNKA, który mimo iż tyle już wycierpiał i czekają go kolejne operacje, jest radosnym, pogodnym chłopcem i zrobię dla Niego wszystko.
SZANOWNI DARCZYŃCY, TO DZIĘKI WAM KUBUŚ DZISIAJ BIEGA, NIE DZIĘKI Stowarzyszeniu Lach, Stowarzyszenie jest/było tylko POŚREDNIKIEM POMOCY PŁYNĄCEJ OD WAS. DZIĘKUJEMY WAM
I jeszcze jedno, jeżeli Zarząd Lach poda mnie za ten wpis do Prokuratury, jak to miałam „obiecane „ w chwili wykluczenia mnie z Lachu, to ja oświadczam, że bardzo chętnie się tam wstawię, ponieważ mam bardzo dużo do powiedzenia w tej kwestii
Z wyrazami szacunku Anna Dąbrowska
myślę że każdy po przeczytaniu go nie będzie miał już żadnych wątpliwości!
Życzę zdrowia dla Pani synka
i proszę się nie poddawać w walce z oszustwem i złodziejstwem
ma Pani słuszność i rację!
Co za tupet Pani Prezes..
'Nierzetelna rachunkowość, ewidencjonowanie przychodów na rzecz podopiecznych w zeszycie, wiele błędów i uchybień w stosunku do zapisów statutu oraz nieodpowiednio przyznawane zapomogi – to część ustaleń zawartych w obszernym, liczącym 70 stron protokole po kontroli Limanowskiej Akcji Charytatywnej. O sprawie pisaliśmy tutaj.'
2.
Komentarze dodane przez użytkownika kinia434
Wyniki kontroli w LACh: wiele błędów i uchybień
@spoon... przepraszam masz rację nie obraziłeś nikogo ale jakoś nie dawałeś wiary tym zarzutom teraz masz to czarne na białym , myślę że zarząd bardzo dobrze wiedział co robi a nie że było to przypadkowe i że 'nie zdawali sobie z tego sprawy'...jak widać wszystko było działaniem zamierzonym i celowym właśnie w złej woli zarządu.
Jak można okradać darczyńcow jak i dzieci niepełnosprawne niejednokrotnie walczących o życie, przecież to jest tak trudne do uwierzenia a jednak ktoś sobie znalazł dobry sposób na bizness ...tylko jak po czymś takim te Panie moga spokojnie spać , chodzić ulicami miasta z podniesiona głową i spojrzeć tym rodzicom okradanych dzieci w oczy...
3.Wyniki kontroli w LACh: wiele błędów i uchybień
A gdzie się podziały takie osoby spod nikow....antymon, spoon, Maxio, mlody1, Fiat, sillfer tanita i do was pytanie czy nie macie dzisiaj już nic do powiedzenia w tej sprawie??? Gdzie od 29 lipca tego roku do 4 sierpnia ,, potem pod następnym artykułem 3 listopada tyle mieliście do powiedzenia przy tym obrażając matki tych dzieciaków niepełnosprawnych tak zaciekle broniąc zarząd LACH.. co teraz łyso wam pisałam poczekać na wyjaśnienia sprawy przez odpowiedzialne organy.. ale po co czekać najlepiej wtedy było ubliżać i pluć jadem po słabszych a dziś co wam internet odcięto?? czy nie nalezą się pewnym osoba przeprosiny?? myślę że tak.
4.Nie pozwolimy zniszczyć LACH'
a pomyslałes że może nie miały wyjścia, że może inaczej się nie dało, żeby zgoda była i wzajemne zaufanie to wszyscy musieli by tego chcieć i dązyć do to takiej współpracy i zgody,,
5 Nie pozwolimy zniszczyć LACH'
@Fiat..puknij się w głowę jak ją masz ..najlepiej twoim zdaniem 'takie matki' zamknąc w piwnicach z dzieckiem i odciąć do świata, człowieku niektóre z nich pracuja zawodowo, czy w gospodarstwach a zajmowanie sie domem i pozostałymi dziećmi to twoim zdaniem nie praca ?? walczą o sprawiedliwoś i pieniądze które sa przeznaczone dla Ich niepełnosprawnych dzieci
a myśle że od twojej osoby ani grosza tam nie ma..a po paru godzinach przy chorym dzieciątku
które potrzebuje respiratora, ssaka, sondy do karmienia pozajelitowego, pampersów gdy takie dziecko trzeba za każdym razem dzwigac przenosząc Je do kąpieli toalety itp.. byś się sam ze...ał popłakał i uciekł ..więc zastanów co piszesz bo widzę że nie masz pojecia jak to wygląda.
@diablica..nie denerwuj sie nie warto dla takich ludzi..akurat nie korzystam z żadnej fundacji ale wiem co czują tacy rodzice chorych dzieci, wiem również że Twoje Dzieciątko jest bardzo chore i jesteś z Nim sama 24 na dobę nie poniżaj się do ich poziomu bo oni mają tylko szkoły a Takie matki mają jeszcze do tego praktykę ...powodzenia i dużo wytrwałości
TO TYLKO NIEKTÓRE KOMENTARZE KINIA 434
Jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Z pozdrowieniami dla Igorka i Bartłomieja ,niektóre matki nawet nie ośmieliłyby się poprosić o pomoc dla dzieci,które maja astmę czy alergie......
Ale co poniektóre słowa ostre ,żeby było łatwiej pozwać do Sądu .