6°   dziś 4°   jutro
Piątek, 05 grudnia Saba, Kryspin, Gerard, Sabina, Edyta, Krystyna, Norbert

Kraków: Radni sprzeciwiają się podwyżce cen biletów miesięcznych

Opublikowano  Zaktualizowano 

Radni Krakowa sprzeciwiają się podwyżkom cen biletów miesięcznych, proponowanym przez władze miasta oraz Zarząd Transportu Publicznego. Jak argumentują, zarobki mieszkańców nie nadążają za inflacją, a urząd wydaje pieniądze na sprawy mniej ważne niż komunikacja zbiorowa.

Na środowej sesji radni podczas pierwszego czytania dyskutowali o projektach uchwał zmian w taryfie biletowej. Dokumenty przygotowały władze miasta i Zarząd Transportu Publicznego. Gdyby projekty trafiły pod obrady na początku kwietnia, to zmiany mogłyby wejść w życie jeszcze w maju.

Władze miasta i ZTP proponują zastąpienie tzw. biletem metropolitalnym obecnego biletu sieciowego miesięcznego (80 zł) na wszystkie linie tramwajowe i autobusowe dla posiadaczy karty krakowskiej. Byłaby to zupełnie nowa oferta miasta, ważna nie tylko na autobusy i tramwaje, ale i na kolej. Nowy bilet kosztowałby 109 zł na terenie miasta, zaś do pobliskich gmin 169 zł, a w strefie I, II i III – 199 zł.

Inna propozycja zakłada funkcjonowanie biletu sieciowego dla posiadaczy krakowskiej karty na dotychczasowych zasadach, tylko w cenie 109 zł (teraz jest to 80 zł). Wśród przedstawionych w środę propozycji jest też wzrost opłaty dodatkowej za brak ważnego biletu podczas podróży komunikacją publiczną. Cena ta byłaby wyższa o 60 zł (obecnie wynosi 240 zł, po zmianie wyniosłaby 300 zł). Jeżeli pasażer opłaci nałożoną karę na miejscu kontroli, to zapłaci o 50 proc. mniej – czyli 150 zł. W przypadku wniesienia opłaty do tygodnia czasu od nałożenia kary – pasażer zapłaci 70 proc. pełnej kwoty, czyli 210 zł.

Zobacz również:

Radni w środę skrytykowali proponowane podwyżki. "Prawo i Sprawiedliwość będzie głosowało przeciwko uchwale" – zapowiedział przewodniczący tego klubu Włodzimierz Pietrus. Jego zdaniem nawet wejście w życie podwyżek nie rozwiązałoby problemów komunikacji miejskiej. Wówczas budżet transportu publicznego wzrósłby o 30 mln zł w roku, ale ta kwota – mówił radny – nie załata braków, które wynoszą 400 mln zł. "Jesteśmy za tym, żeby budować metro. Brakuje parkingów" – wyliczał przewodniczący klubu.

Także klub Platforma-Koalicja Obywatelska skrytykował plan podwyżek. "Za galopującą inflacją nie nadąża wzrost płac mieszkańców" – mówił Dominik Jaśkowiec z tego klubu. Jego zdaniem podwyżki mogą spowodować rezygnację ubożejących mieszkańców ze środków komunikacji miejskiej na rzecz nieekologicznych pojazdów.

"Uważam, że najtańszy bilet miesięczny w kraju nie jest powodem do wstydu. To zaleta. Plus aspekt ekologiczny. Transport publiczny powinien być tani" – powiedział Jaśkowiec.

Wiceprzewodniczący rady miasta Michał Drewnicki (PiS) zarzucił zaś prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu wydatki na "dziwne zakupy", mniej ważne niż – zdaniem radnego – transport zbiorowy.

"Najpierw oszczędności w urzędzie, w wydatkach, które nie są tak priorytetowe jak komunikacja miejska. Warto zaprzestać wydawania pieniędzy na głupoty. Jak można karcić mieszkańców za to, że wybierają ekologiczne środki transportu – kolejny argument, żeby nie płacić więcej" – mówił Drewnicki.

Według Łukasza Sęka z KO integracja taryfowa – utworzenie jednego biletu na komunikację miejską i kolej – jest ciekawym rozwiązaniem, ale nie powinna wiązać się z podnoszeniem cen. Z budżetu miasta powinno trafiać – zdaniem radnego – więcej środków na transport zbiorowy. Sęk skrytykował m.in. milionowe dotacje miasta na budowę Centrum Muzyki.

Łukasz Maślona z klubu radnych Kraków dla Mieszkańców podkreślił, że prezentowane przez niego ugrupowanie jest także przeciwne podwyżkom.

Sebastian Kowal z ZTP powiedział PAP, że obecnie brakuje ponad 400 mln zł na transport zbiorowy w mieście. ZTP wnioskował o ponad 1 mld zł z budżetu gminy na ten cel, a dostał ok. 600 tys. zł. Nowa taryfa biletowa pozwoliłaby na dodatkowy wpływ od 35 mln zł do 50 mln zł na funkcjonowanie komunikacji miejskiej. Gdyby radni przyjęli uchwałę o bilecie metropolitalnym w cenie 109 zł, czyli po podwyżce o prawie 30 zł, to 2/3 z tych niemal 30 zł trafiłoby do gminy Kraków, a 1/3 do małopolskiego urzędu marszałkowskiego na transport kolejowy.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Kraków: Radni sprzeciwiają się podwyżce cen biletów miesięcznych"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]