8°   dziś 6°   jutro
Wtorek, 26 listopada Delfina, Sylwester, Konrad, Leonard, Leon, Lesława

Kraków: Radni sprzeciwiają się podwyżce cen biletów miesięcznych

Opublikowano 22.03.2023 16:03:00 Zaktualizowano 22.03.2023 16:04:31 top

Radni Krakowa sprzeciwiają się podwyżkom cen biletów miesięcznych, proponowanym przez władze miasta oraz Zarząd Transportu Publicznego. Jak argumentują, zarobki mieszkańców nie nadążają za inflacją, a urząd wydaje pieniądze na sprawy mniej ważne niż komunikacja zbiorowa.

Na środowej sesji radni podczas pierwszego czytania dyskutowali o projektach uchwał zmian w taryfie biletowej. Dokumenty przygotowały władze miasta i Zarząd Transportu Publicznego. Gdyby projekty trafiły pod obrady na początku kwietnia, to zmiany mogłyby wejść w życie jeszcze w maju.

Władze miasta i ZTP proponują zastąpienie tzw. biletem metropolitalnym obecnego biletu sieciowego miesięcznego (80 zł) na wszystkie linie tramwajowe i autobusowe dla posiadaczy karty krakowskiej. Byłaby to zupełnie nowa oferta miasta, ważna nie tylko na autobusy i tramwaje, ale i na kolej. Nowy bilet kosztowałby 109 zł na terenie miasta, zaś do pobliskich gmin 169 zł, a w strefie I, II i III – 199 zł.

Inna propozycja zakłada funkcjonowanie biletu sieciowego dla posiadaczy krakowskiej karty na dotychczasowych zasadach, tylko w cenie 109 zł (teraz jest to 80 zł). Wśród przedstawionych w środę propozycji jest też wzrost opłaty dodatkowej za brak ważnego biletu podczas podróży komunikacją publiczną. Cena ta byłaby wyższa o 60 zł (obecnie wynosi 240 zł, po zmianie wyniosłaby 300 zł). Jeżeli pasażer opłaci nałożoną karę na miejscu kontroli, to zapłaci o 50 proc. mniej – czyli 150 zł. W przypadku wniesienia opłaty do tygodnia czasu od nałożenia kary – pasażer zapłaci 70 proc. pełnej kwoty, czyli 210 zł.

Zobacz również:

Radni w środę skrytykowali proponowane podwyżki. "Prawo i Sprawiedliwość będzie głosowało przeciwko uchwale" – zapowiedział przewodniczący tego klubu Włodzimierz Pietrus. Jego zdaniem nawet wejście w życie podwyżek nie rozwiązałoby problemów komunikacji miejskiej. Wówczas budżet transportu publicznego wzrósłby o 30 mln zł w roku, ale ta kwota – mówił radny – nie załata braków, które wynoszą 400 mln zł. "Jesteśmy za tym, żeby budować metro. Brakuje parkingów" – wyliczał przewodniczący klubu.

Także klub Platforma-Koalicja Obywatelska skrytykował plan podwyżek. "Za galopującą inflacją nie nadąża wzrost płac mieszkańców" – mówił Dominik Jaśkowiec z tego klubu. Jego zdaniem podwyżki mogą spowodować rezygnację ubożejących mieszkańców ze środków komunikacji miejskiej na rzecz nieekologicznych pojazdów.

"Uważam, że najtańszy bilet miesięczny w kraju nie jest powodem do wstydu. To zaleta. Plus aspekt ekologiczny. Transport publiczny powinien być tani" – powiedział Jaśkowiec.

Wiceprzewodniczący rady miasta Michał Drewnicki (PiS) zarzucił zaś prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu wydatki na "dziwne zakupy", mniej ważne niż – zdaniem radnego – transport zbiorowy.

"Najpierw oszczędności w urzędzie, w wydatkach, które nie są tak priorytetowe jak komunikacja miejska. Warto zaprzestać wydawania pieniędzy na głupoty. Jak można karcić mieszkańców za to, że wybierają ekologiczne środki transportu – kolejny argument, żeby nie płacić więcej" – mówił Drewnicki.

Według Łukasza Sęka z KO integracja taryfowa – utworzenie jednego biletu na komunikację miejską i kolej – jest ciekawym rozwiązaniem, ale nie powinna wiązać się z podnoszeniem cen. Z budżetu miasta powinno trafiać – zdaniem radnego – więcej środków na transport zbiorowy. Sęk skrytykował m.in. milionowe dotacje miasta na budowę Centrum Muzyki.

Łukasz Maślona z klubu radnych Kraków dla Mieszkańców podkreślił, że prezentowane przez niego ugrupowanie jest także przeciwne podwyżkom.

Sebastian Kowal z ZTP powiedział PAP, że obecnie brakuje ponad 400 mln zł na transport zbiorowy w mieście. ZTP wnioskował o ponad 1 mld zł z budżetu gminy na ten cel, a dostał ok. 600 tys. zł. Nowa taryfa biletowa pozwoliłaby na dodatkowy wpływ od 35 mln zł do 50 mln zł na funkcjonowanie komunikacji miejskiej. Gdyby radni przyjęli uchwałę o bilecie metropolitalnym w cenie 109 zł, czyli po podwyżce o prawie 30 zł, to 2/3 z tych niemal 30 zł trafiłoby do gminy Kraków, a 1/3 do małopolskiego urzędu marszałkowskiego na transport kolejowy.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Kraków: Radni sprzeciwiają się podwyżce cen biletów miesięcznych"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]