1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Krakowski deweloper dał najwięcej - 1,6 mln zł

Opublikowano 25.10.2017 06:48:28 Zaktualizowano 04.09.2018 16:09:38 pan

Mszana Dolna. Za 1 mln 670 tys. zł magistrat sprzedał grunt o powierzchni 10 arów, znajdujący się naprzeciw mszańskich galerii. Nabywcą jest krakowski deweloper – spółka Royal Invest.

Licytacja odbyła się w poniedziałek o godz. 12:00 w sali narad budynku mszańskiego magistratu. W przetargu uczestniczyło pięciu z sześciu oferentów, którzy zostali dopuszczeniu do postępowania po wpłaceniu wadium: krakowska spółka Royal Invest, spółka Uchacz Budownictwo, Dobr-Mięs oraz Andrzej Skolarus i Antoni Porębski. Na czas nie dotarł jeden oferent z Lublina.
Przedmiotem sprzedaży były nieruchomości oznaczone numerami działek ewidencyjnych 4317/3 i 4317/15 o łącznej powierzchni 0,1086 ha położonych przy ulicy Starowiejskiej, obok bloków, naprzeciwko mszańskich galerii handlowych.
Cena wywoławcza została ustalona na poziomie 550 tys. zł. Tymczasem ostatecznie w licytacji osiągnięto cenę 1 mln 670 tys. zł. Taką ofertę złożyli przedstawiciele spółki Royal Invest, krakowskiego dewelopera.
Co ciekawe, 2015 roku miasto sprzedało sprzedało zabudowaną działkę znajdującą się zaledwie kilkaset metrów dalej, przy tej samej ulicy. Cena nie była jednak tak zawrotna – 202 tys. zł, czyli tylko 2 tys. zł więcej niż ustalona przez samorząd cena wywoławcza. Pojawiły się też wątpliwości mieszkańców i przedsiębiorców, którzy stwierdzili że nie zostali skutecznie poinformowani o terminie licytacji. Burmistrz twierdzi, że „informacja o planowanym zbyciu tej nieruchomości znajdowała się zarówno na stronie internetowej miasta jak i na tablicach ogłoszeń”, ale do dziś – inaczej niż w przypadku podobnych postępowań – trudno znaleźć ogłoszenie o przetargu na stronach Biuletynu Informacji Publicznej. Kontrowersje budziło również to, że w 2012 roku miasto w wyniku ugody wypłaciło byłemu dzierżawcy 100 tys. zł za poniesione przez niego nakłady.
Konieczność zatrzymania wyprzedaży miejskiego majątku była jednym z głównych haseł podnoszonych przez zwolenników urzędującego burmistrza Józefa Kowalczyka w czasie kampanii przed wyborami w 2014 roku. Tymczasem tylko w tym roku samorząd sprzedał mienie o wartości 5,6 mln zł. Na temat sprzedaży majątku pisaliśmy niedawno w artykule „Gruntow(n)a wyprzedaż w mieście”. Kilka dni po naszej publikacji otrzymaliśmy od burmistrza Józefa Kowalczyka wniosek o sprostowanie. Włodarz miasta twierdzi, że w tekście dotyczącym sprzedaży gruntu przy przy ul. Orkana oraz niedawnej decyzji o zaliczeniu sąsiedniej działki do kategorii dróg miejskich, „znajduje się nieścisłość rzutująca na niewłaściwy odbiór społeczny jej treści i dezinformuje mieszkańców”.
W tekście napisaliśmy, że z działki wcześniej musieli się z wynieść przedsiębiorcy, którzy prowadzili tam działalność – m.in. hurtownię z owocami i warzywami. Oficjalnie po to, by stworzyć dojazd do miejskiego targowiska (choć to ma komunikację z przylegającym parkingiem, który posiada dwa wjazdy). W praktyce jednak, dzięki temu sprzedana za 4 mln zł, obecnie już prywatna działka na której ma powstać obiekt handlowy, będzie miała komunikację z drogą wojewódzką.
- Informuję, że dotychczas wjazdy na plac targowy są ograniczone do samochodów o określonych gabarytach, a termin trwałości projektu placu targowego mija pod koniec listopada 2018 r co nie pozwala nam dokonywać żadnych zmian. Dlatego też zjazd z drogi wojewódzkiej samochodów ciężarowych do placu targowego- którego nie wykonano przy budowie placu targowego- może odbywać się tylko w miejscu uzgodnionym z Zarządcą drogi (Wojewódzki Zarząd Dróg), a warunkiem uzyskania tej zgody na dwustronny zjazd z drogi nr 968 było zaliczenie tego odcinka do dróg miejskich - pisze Józef Kowalczyk. - Przy podejmowaniu decyzji o zbyciu nieruchomości zachowywane są wszystkie standardy jawności, poprzedza je wniosek, wizja w terenie Komisji Rady Miasta, wycena biegłego i w końcu decyzja Radnych Miasta Mszana Dolna w formie uchwały. Do tej pory wszystkie uchwały Rady Miasta w sprawie zbycia nieruchomości były jednogłośne - dodaje burmistrz. - Stawianie zarzutów co do nieprawidłowości przy sprzedaży będzie stanowiło podstawę do odpowiedzialności o pomówienie - zapowiada.
Zobacz również:

Komentarze (3)

tezet
2017-10-25 09:27:37
0 0
co tu komentować .....zamiast kible za 2 stówki sprzedawać trzeba je było zburzyć i rondo zrobić
Odpowiedz
mati83
2017-10-25 11:11:32
0 0
Zatakom stawke powini zrobić Owonica inte było korkòw
Odpowiedz
kris500
2017-10-25 19:20:19
0 0
Panie burmistrzu żeby straszyć mieszkańców swoich wyborców to nie wypada bo to nie Duch Święty pana wybrał tylko oni.Jest dla mnie nie pojęte podobnie jak i dla nich skąd taka rozbieżność cenowa uzyskana ze sprzedaży tych działek?Nie trzeba straszyć tylko upublicznić dokumenty potwierdzające że procedury były takie same w obu przypadkach i po krzyku.Chyba że było inaczej???
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Krakowski deweloper dał najwięcej - 1,6 mln zł"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]