0°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Krewna wpłaciła kaucję za znachora

Opublikowano 24.02.2015 00:31:42 Zaktualizowano 05.09.2018 07:40:03 pan

Nowy Sącz. 30 tys. złotych poręczenia majątkowego wpłaciła krewna Marka Haslika, znachora z Nowego Sącza którego śledczy łączą ze sprawą śmierci półrocznej Madzi z Brzeznej. Jak dotąd poręcznie nie jest jeszcze uznawane za prawnie skuteczne.

Marek Haslik najprawdopodobniej nie wróci już do aresztu – wpłacono za niego poręczenie majątkowe, orzeczone przez nowosądecki sąd.

- Kwota poręczenia majątkowego została wpłacona w pełnej wysokości, to jest w kwocie 30 tysięcy złotych, jak orzekł Sąd Rejonowy w Nowym Sączu. Pieniądze zostały wpłacone przez osobę spokrewnioną z podejrzanym - mówi Zbigniew Gabryś, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

Na chwilę obecną cała kwota znajduje się na koncie depozytowym sądu, z tym że poręczenie nie zostało jeszcze formalnie przyjęte. Żeby mogło to nastąpić, wymagane są dwa etapy procedury. Pierwszy to samo wpłacenie określonej kwoty poręczenia, zaś drugi to zgłoszenie się prokuratory osoby wpłacającej poręczenie – wtedy prokurator może je przyjąć, sporządzając stosowny protokół.

- Prokurator wezwał już osobę która wpłacała poręczenie do stawiennictwa w celu sporządzenia takiego protokołu, jednak na dzień dzisiejszy ta czynność nie została jeszcze przeprowadzona z tego powodu, że osoba ta zamieszkuje poza granicami kraju - mówi prokurator.

Jak tłumaczy prokurator Zbigniew Gabryś, dokument ten ma duże znaczenie dla dalszego postępowania, ponieważ osoba wpłacająca pieniądze jest w tym czasie pouczana o obowiązkach i innych okolicznościach związanych z poręczeniem.

- Wśród nich znajduje się m.in. obowiązek poinformowania prokuratury, a później sądu, o tym że osoba podejrzana zamierza się ukryć, albo się ukrywa, bądź podejmuje zabiegi które mogą utrudniać śledztwo, na przykład namawia świadków o składania fałszywych zeznań czy prefabrykuje dowody na swoją niewinność - mówi prokurator.

Gdyby okazało się, że podejrzany wbrew zakazowi opuszczania kraju wyjechał poza granice, a osoba wpłacająca poręczenie posiadając o tym wiedzę, nie poinformowała organów ścigania, to wówczas na wniosek prokuratury sąd orzeka przepadek kwoty poręczenia na rzecz Skarbu Państwa.

- W ten sposób poręczenie majątkowe jest zabezpieczeniem toku postępowania, bo dzięki niemu można się spodziewać że podejrzany nie będzie się uchylał od stawiennictwa, nie będzie się ukrywał ani w inny sposób utrudniał śledztwa. To jest cel wolnościowych środków zapobiegawczych - tłumaczy rzecznik Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, przypominając że wśród środków zapobiegawczych zastosowanych wobec Marka Haslika są dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju, połączony z zatrzymaniem paszportu.

Jeżeli podejrzany nie będzie utrudniał postępowania i zakończy się ono wyrokiem sądu, to kwota poręczenia jest zwracana osobie która ją wpłacała.

Śledczy spodziewają się, że osoba która wpłaciła poręczenie nie będzie uchylać się od sporządzenia protokołu – gdyby to jednak nastąpiło, poręczenie mimo wpłacenia pieniędzy zostanie uznane za prawnie nieskuteczne.

Przypomnijmy, że nowosądecki znachor w areszcie przebywał do połowy maja ubiegłego roku. Gdy wyszedł na wolność, prokuratura złożyła wniosek o przedłużenie aresztu tymczasowego. Marek Haslik opuścił areszt ze względów zdrowotnych – ostatecznie uznano, że jego problemy natury kardiologicznej mogą być leczone tylko poza murami zakładu karnego. Wobec podejrzanego zastosowano natomiast inne środki zapobiegawcze.

Znachorowi z Nowego Sącza grozi kara do 5 lat więzienia. Ze względu na ważny interes społeczny sąd na wniosek prokuratury zezwolił na ujawnienie personaliów mężczyzny. Prokuratura powróciła także do innych spraw związanych ze znachorem. Jedna z nich dotyczy chorego na nerki 5-letniego Przemka z Łukowicy. W 2006 r. chłopiec po powrocie ze szpitala był leczony przez znachora i zmarł. Wówczas Haslik został skazany jedynie na niewielki wyrok w zawieszeniu za składanie fałszywych zeznań, ponieważ twierdził, że nie znał i nie udzielał pomocy rodzinie chłopca, tymczasem prokuratura znalazła dowody, że było inaczej. Obecność znachora w domu chłopca odnotował m.in. policjant w protokole oględzin. Matka chłopca również zaprzeczyła, by korzystała z jego usług.

Komentarze (5)

sweetfocia
2015-02-24 06:16:56
0 0
'JACA 2015-02-22 22:03:18

Wyślij PW

@bearchen napisała 'Szkoda, ze media faworyzuja tylko tych utytuowanych a cala reszta zawsze pozostaje w tle'. Faworyzujemy zawodniczkę z naszego powiatu, bo jesteśmy portalem regionalnym. Gdyby w tym biegu nie startowała Justyna, to ta informacje w ogóle nie znalazłaby się na naszym portalu. '

Ta sprawa jest spoza powiatu limanowskiego, jednak się nią zajmujecie ?
Odpowiedz
abc58
2015-02-24 07:29:47
0 0
W przypadku uczieczki ' znachora' to jak się ma poręczenie 30000 zł do śmierci osób (dzieci) ?????????
Odpowiedz
DwunastaMalpa
2015-02-24 09:34:13
0 0
Co oznacza zdanie:
'Śledczy spodziewają się, że osoba która wpłaciła poręczenie nie uchylać od sporządzenia protokołu (...)'?

Nie rozumieć!
Odpowiedz
pan
2015-02-24 10:04:26
0 0
@DwunastaMalpa

Już poprawić :)
Odpowiedz
zmora
2015-02-24 12:02:52
0 0
Smiech na sali !!! Koles jak zniszczył własne auto ( porsche w mszanie dolnej) to dostał 50tys poręczenia a w tym przypadku koles,znachor zamordował dziecko i tylko 30 tys? za takie cos to powinnien dostac minimum 200tys.

Chory kraj,chore przepisy!!
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Krewna wpłaciła kaucję za znachora"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]