9°   dziś 2°   jutro
Wtorek, 19 listopada Elżbieta, Seweryn, Seweryna, Salomea, Matylda, Maksym, Faustyna, Paweł

Królewski przywilej wraca do Limanowej

Opublikowano 22.07.2009 00:00:00 Zaktualizowano 05.09.2018 12:25:23

Zaginiony przywilej królewski z 1640 roku dla miasta Limanowa został odzyskany z rąk prywatnych kolekcjonerów po kilkudziesięciu latach. Na ślad dokumentu trafiła Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie.

 Sprawa zaginięcia, a także odzyskania niezwykle cennego źródła historycznego jest bardzo zagadkowa.

Dokument jest oryginalnym przywilejem dla Limanowej wydanym przez króla Władysława IV Wazę w 1640 roku. Zezwalał on na tworzenie jarmarków, co przyczyniło się do rozwoju miasta. W limanowskim muzeum dysponowano tylko odpisem tegoż przywileju, sporządzonym w czasach zaboru austriackiego. Nie wiadomo kiedy dokładnie zaginął oryginał. Prawdopodobnie został skradziony i następnie znajdował się w prywatnych zbiorach kolekcjonerów. – Gdy zaczynałem pracować w muzeum w 1975 roku to oryginału tego dokumentu nie było – powiedział Jan Wielek, dyrektor Regionalnego Muzeum Ziemi Limanowskiej. – Jest również wykaz zbiorów muzealnych z lat czterdziestych ubiegłego wieku, który wymienia jedynie odpisy królewskiego przywileju. Zatem prawdopodobnie dokument został skradziony w czasach II wojny światowej. Pewności jednak nie mam, sprawa jest bardzo zagadkowa. Jestem ogromnie zaskoczony odzyskaniem przywileju. Do Limanowej od paru lat przyjeżdżali funkcjonariusze policji z Krakowa i wypytywali o ten dokument. Szczegółów prowadzonego śledztwa nie znałem.
Królewski przywilej będzie znajdował się w limanowskim muzeum. Jest w znakomitym stanie z bardzo wyraźną pieczęcią i własnoręcznym podpisem Władysława IV Wazy. Policja limanowski dokument przejęła już w 2006 roku. Przez trzy lata badała do kogo powinien on trafić. - W latach siedemdziesiątych miałem anonimowe telefony w sprawie tego dokumentu – kontynuuje Jan Wielek. – Chciał go odsprzedać jakiś tajemniczy człowiek. Nie pamiętam za jaką dokładnie kwotę, ale była ona bardzo wysoka. W celu potwierdzenia, iż posiada oryginał przywileju przysłał nawet do nas ksero dokumentu. Kiedy w kolejnej rozmowie telefonicznej zacząłem się dopytywać w jaki sposób stał się właścicielem tego cennego źródła historycznego rozłączył się i kontakt raz na zawsze się urwał.
Ksero przysłane w latach siedemdziesiątych do muzeum było bardzo ważnym śladem dla policji. Dzięki temu udało się ustalić, że zarekwirowany przywilej jest oryginałem i powinien wrócić do Limanowej. Ostatecznie taką decyzję podjęła krakowska Prokuratura. Funkcjonariusze policji nie chcieli zdradzić w jaki sposób trafili na przywilej Władysława IV, zasłaniając się dobrem ciągle trwającego śledztwa. Sprawa jest w toku i dotyczy nielegalnego posiadania archiwalnych dokumentów na bardzo szeroką skalę. Wiadomo, że część źródeł historycznych trafiło do Archiwum na Wawelu. Pochodzenie innych ciągle jest badane.
Najstarszym dokumentem jakim dysponuje miasto jest nadanie praw miejski Limanowej przez król Zygmunta Augusta z 1565 roku.

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Królewski przywilej wraca do Limanowej"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]