Ksiądz z Tropia odnalazł gen Adama - odkrycie na miarę Nobla
Blisko cztery lata temu na łamach „Dobrego Tygodnika Sądeckiego” ukazał się artykuł o niezwykłej pasji księdza Stanisława Pietrzaka. Były proboszcz parafii w Tropiu zajmował się skomplikowanymi mutacjami genetycznymi i poszukiwał genu biblijnego Adama. Kapłanowi udało się go znaleźć.
- Lata pracy opłaciły się, udało się księdzu odnaleźć gen Adama.
- „Gen Adama” to określenie orientacyjne. Każdy z nas ma we wszystkich swoich komórkach dziedziczone od przodków - tak w linii matczynej, jak i ojcowskiej - cieniutkie, około dwumetrowe niteczki, zwane genomem albo DNA, złożone z 23 chromosomów. Na nici DNA nanizane jest około trzech miliardów czterech rodzajów cząsteczek – nukleotydów. Są też przekazywane na potomków w liniach prostych, jak nazwiska z ojców na dzieci. Na nici DNA, jakby paciorki różańca, nanizane są cztery rodzaju cząsteczek, zwane nukleotydami A, C, G i T. Tych nukleotydów razem na jednej nici DNA jest około trzech miliardów. Niektóre z nich w trakcie dziedziczenia z ojców na synów lub z matek na dzieci, ulegają zmianom: wymieniają się między sobą, gubią, albo sie dopisują. To mutacje. Są one jednak też przekazywane na potomków w liniach prostych, jak np. nazwiska z ojców na dzieci. Mutacje są zasadniczo spontaniczne i nieprzewidywalne, ale dadzą się ująć w statystyki. Na przykład w moim męskim chromosomie, czyli Y-DNA, nagromadziło się od czasów Adama już ponad 2100 mutacji.
- Co te mutacje mogą powiedzieć o Adamie, pierwszym ojcu ludzkości?
- To informacje o przodkach, o czasie powiązań rodowych. Jeżeli zestawimy ze sobą nici ojcowskiego chromosomu Y, czyli dwóch osób i będą one identyczne, to znaczy, że ci dwaj są prawdopodobnie braćmi, a cała niezmienna postać DNA pochodzi od ich ojca. Jeżeli w takim zestawieniu dwóch nici Y-DNA dopatrzymy się 200 mutacji, to znaczy, że ich wspólny przodek żył około 12 tys. lat temu. Jeżeli zestawimy ze sobą dwie nici najbardziej zmutowane między sobą w skali świata, to ich wspólny ojciec będzie zapewne tym pierwszym ojcem wszystkich ojców, czyli chromosomalnym Y-Adamem.
- A więc ta najstarsza gałąź i jej oraz całej ludzkości ojciec, Adam, żyli około 140 tysięcy lat temu?
- O, nie! Została nam jeszcze jedna, najbardziej interesująca próbka do głębokiego testowania - od syna amerykańskiego niewolnika z południowo-zachodniego Kamerunu, który dotąd nie szukał swoich korzeni rodowych, niejakiego Alberta Perry’ego. Jako że pokrycie kosztów tego badania uważano już za zbyteczne, skoro ustalono już tą niby najstarszą gałąź, więc prawie w całości zapłaciłem za nie sam. Dr Krahn dziwił się, co mnie, Polaka znad Dunajca, łączy z tymi ludźmi, że na ich badanie wydaję tyle pieniędzy. Otóż tylko naukowa ciekawość i to, że chodzi o ustalenie rzeczywistego istnienia naszego wspólnego Ojca, Adama oraz jego czasu i miejsca. Przyjęto zamówienie. Po kilkunastu tygodniach przyspieszonych badań otrzymałem w sobotę 13 kwietnia 2012 r. e-mail od pani Bonnie z prośbą, żebym czuwał cały czas przy komputerze, bo ujawniają się bardzo ważne wyniki. Próbka Perryego wykazała tak wiele mutacji, że czas dzisiejszej ludzkości przedłużył się o kolejne 60 procent. Ta więc najstarsza, kameruńska gałąź okazała się pierwszych potomstwem Y-Adama. W kilku badaniach ustalono czas wyłonienia się około 250 tys. lat temu. Wtedy też tam, w południowo-zachodnim Kamerunie, musiał żyć jej i nasz wspólny genetyczny ojciec, nazywany Y-Adamem. Administrator tych badań, pani Bonnie Schrack, napisała mi natychmiast: „Możesz być dumny, że zrobiłeś aż tyle, aby dokonał się ten postęp w nauce( ...). Aż strach teraz pomyśleć: Gdyby Jackie nie dopuściła do testowania w swojej rodzinie, a Stanisław nie miał wielkiej motywacji do ponoszenia kosztów, nigdy byśmy nie doszli do tego punktu”. Podobnie zaczęto pisać na naukowych portalach i blogach. Takie same słowa padły na międzynarodowej konferencji genetycznej na uniwersytecie Houston w Teksasie.
- Ksiądz miał do nich dostęp dzięki projektowi Bonnie Schrak?
- Tak, udało nam się rozpoznać kilka prowizorycznie testowanych próbek, które wykazały niezwykłą różnorodność mutacji wobec naszych Y-DNA. Paru miłośników wiedzy: Japończyk pochodzenia rosyjskiego, Amerykanin pochodzenia arabskiego, rosyjski Żyd emigrant i pewien Polak znad Dunajca (czyli moja skromna osoba), którzy już wcześniej zbadali swoje DNA, postanowiło sfinansować głębsze testowanie w laboratorium doktora Thomasa Krahna w Houston w Teksasie. Testowaliśmy wybrane przez siebie najbardziej zmutowane próbki. Wybór był prawidłowy.
- To niebagatelne odkrycie, chyba na miarę Nobla...
- Tak, tak pisano! Ale Nobla niech wezmą sobie kiedyś Amerykanie, mnie wystarczy duchowa satysfakcja uczestnictwa w czymś bardzo ważnym dla historii ludzkości, a może i dla wiary. Zostało przecież potwierdzone istnienie Adama. Wielu ludziom genetyczny Y-Adam kojarzy się z biblijnym Adamem, dlatego grupa rosyjskich ateistów protestowała przeciw takiemu imieniu genetycznego przodka ludzkości.
- Gdzie będzie można o tym wszystkim przeczytać?
- Dla spokojnego opracowywania wyników zgodziłem się na propozycję pani Bonnie, by przekazać to zadanie uczonym. Ja nie dysponuję przecież potrzebnym laboratorium i sztabem naukowców. Po dopracowaniu badań ogłoszono je drukiem w „The American Journal of Human Genetics 92”. Naszemu ojcu, Y-Adamowi, autorzy przypisali zawyżony wiek, bo 338 tysięcy lat, co podekscytowało świat naukowy. Po dokonaniu korekty datowania, obie nowo odkryte gałęzie - A0 i A00 - ogromnie przedłużyły dzieje ludzkości: najpierw z 90 do 140 tys. lat, a potem ze 140 do 250 tys. lat! Mamy już pewność co do wspólnego ojca współczesnych ludzi.
- Wyniki badań ogłosiły światowe agencje.
- Pod wiadomością Rosyjskiej Agencji Informacyjnej RIA Nowosti napisano: „To naukowa sensacja. Wiek Adama podwoił się! Do sukcesu przyczynił się pan Stanisław Pietrzak, któremu udało się zebrać środki na opłacenie analizy w programie WTY dla drugiego uczestnika haplogrupowego projektu (…). Wyniki analizy Perryego wziął pod swoją kontrolę prof. M. Hammer (Arizona) (…) - analiza była bowiem opłacona była nie z grantu naukowego, lecz z osobistych środków pana Stanisława”. Zgodziłem się na to, by Amerykanie doprowadzili badania do końca i potem opublikowali je drukiem.
- Jak taki zapracowany kapłan spędza czas wolny, o ile w ogóle go ma?
- Ktoś mi powiedział, że jak się ma już osiemdziesiątkę na karku, to czas usiąść przy kominku i zakurzyć fajkę, bo wnet będzie za późno nawet na wycieczki i sanatoria! Ale cóż poradzić, gdy jest się pracoholikiem? Wypoczynek mnie nudzi, cieszy praca. Jestem przekonany, że wśród ziemskich dóbr tylko miłość do pracy jest miłością pełną wzajemności. Jeśli kochasz pracę, to bez szukania zawsze masz ją przy sobie, ona łasi się do ciebie i nie zdradza, jak inne kochanki, o ile kocha się ją z rozumem i podporządkuje jakiemuś wyższemu ideałowi. Pracoholizm, poddany rozumowi i dobrej idei, jest godnym człowieka uzależnieniem. Telewizora nie mam już dziesięć lat, odkąd się mi zepsuł. Na osobiste kontakty z kurią diecezjalną nie tylko brak mi czasu, ale i odwagi. Boję się, że mnie tam już nie znają i gdybym się tam pokazał, musiałbym tłumaczyć, jak się nazywam i z której diecezji jestem (śmiech).
- Nie odczuwa ksiądz samotności?
- Pomijając duchowe towarzystwo gwarantowane poprzez wiarę, dzięki moim zainteresowaniom czuję się obecny we wspólnocie rodzinnej całego świata, którą wszyscy przecież tworzymy.
Może Cię zaciekawić
Ostatnie godziny na złożenie wniosków o wyprawkę szkolną
Program "Dobry start" to dofinansowanie do wyprawki szkolnej dla każdego dziecka, które się uczy. Rodzice – bez względu na dochody – mogą otr...
Czytaj więcejBlack Friday - trzeba uważać m.in. na zwodnicze interfejsy
PAP zwróciła się do UOKiK o rekomendację, które urząd przekazuje konsumentom podczas tegorocznego "Black Friday". "Apelujemy o sprawdzanie najn...
Czytaj więcejPolacy chcą wydawać więcej na wzmocnienie armii
W piątkowym wydaniu "Rzeczpospolitej" zauważono, że poparcie społeczne dla większych wydatków na obronność jest w naszym kraju stabilne: w kwi...
Czytaj więcejBiskup Tarnowski odnosi się do ostatnich publikacji medialnych
Biskup tarnowski Andrzej Jeż wydał komunikat w związku z medialnymi zarzutami sugerującymi, jakoby diecezja tarnowska przypisywała współwinę o...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Dziś w południe zawyją syreny samochodów policyjnych i straży
"W miniony weekend zginął na służbie 34-letni asp. szt. Mateusz Biernacki, policjant Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI. Pozostawił pogrążon...
Czytaj więcejIntensywne opady śniegu w południowej Małopolsce. Może spaść nawet 20 cm śniegu
Prognozowane są intensywne opady śniegu, które mogą znacząco wpłynąć na warunki na drogach. Ostrzeżenie meteorologiczne: Intensywne opady ś...
Czytaj więcejWigilia będzie dniem wolnym od pracy, ale to nie jedyna zmiana
Za nowelizacją ustawy o dniach wolnych od pracy oraz niektórych innych ustaw głosowało 403 posłów, przeciw było 10, wstrzymało się 12. Wcze�...
Czytaj więcejTransmisja obrad Sejmu RP – 27 listopada 2024 r.
Poniżej prezentujemy harmonogram obrad: Plan obrad Sejmu RP – 27 listopada 2024 r. ...
Czytaj więcej
Komentarze (0)