7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Kto ma w nosie 10 tys. pacjentów?

Opublikowano 21.04.2015 13:15:59 Zaktualizowano 05.09.2018 07:33:00 TISS

NZOZ Usługi Pielęgniarskie mają opuścić siedzibę wynajmowaną w CM Batorego, bo według dyrektora placówki robią mu konkurencję. NZOZ ma pod opieką ok. 10 tysięcy pacjentów z czego część od kilkudziesięciu lat.

Pielęgniarki z NZOZ Usługi Pielęgniarskie usłyszały, że od wyprowadzki może je uchronić jedynie scedowanie ich kontraktu na CM Batorego. One miały by stać jedynie „podwykonawcami”. Paniom się do tego pomysły nie śpieszy, bo na swoją reputacje pracowały latami a i koszty dojazdu do pacjentów spoza Nowego Sącza musiałby ponosić same. - A my na przykład jeździmy dwa razy dziennie do Gabonia do przewlekle chorego. Pan dyrektor Wrona najchętniej by się takich pacjentów pozbył i zostawił jedynie tych, co mieszkają w Nowym Sączu – twierdzą zgodnie Maria Morawska i Barbara Pierzga. Do podobnego konfliktu doszło około półtorej roku temu. Wtedy interweniował Urząd Marszałkowski, który choć nie sprawuje nadzoru formalnego nad CM Batorego wziął pod uwagę interes społeczny, dobro pacjentów i włączył się do mediacji. Zgoda trwała krótko. - My chcemy tu zostać chociaż do końca roku, bo wtedy kończy nam się kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Nie mamy nic do stracenia i nic do ukrycia – twierdzą przedstawicielki NZOZ.
Dyrektor Jan Wrona długo zwlekał z odpowiedzią na zarzuty pań, by w końcu oświadczyć: - My jako Centrum Medyczne Batorego mamy dobrze ponad tysiąc kontrahentów i z żadnym nie będziemy dyskutować za pośrednictwem mediów.
Jak na konflikt zapatrują się pacjenci wyrzucanych pielęgniarek? Pani Grażyna (nazwisko do wiad. Red.) twierdzi, że osobiście była świadkiem, jak pracownicy recepcji CM Batorego wprowadzają pacjentów w błąd i przy różnych okazjach podsuwają im deklaracje wyboru pielęgniarek ze wskazaniem na te zatrudnione bezpośrednio w CM Batorego. Jeśli ktoś protestuje, mają tłumaczyć, że wybierając albo zmieniając lekarza w ramach CM Batorego trzeba również wybrać pielęgniarkę z tej placówki. Wśród osób nakłanianych do zmiany byli też członkowie pani Grażyny. - To bardzo nieuczciwe – twierdzi kobieta, która jednocześnie podkreśla, że trudno znaleźć równie oddane i zaangażowane pielęgniarki jak te z NZOZ Usługi Pielęgniarskie. Po ich opieką był ojciec pani Grażyny, jej syn, który choć należy do zupełnie innej placówki zawsze mógł liczyć na podanie zastrzyku przez panie z NZOZ nawet w niedzielę i święta. - One nigdy nie odmawiają pomocy, zawsze wysłuchają człowieka, nigdy się nie spieszą. A mam porównanie z innymi na przykład ze szpitala, które wpadną, zrobią zastrzyk i nawet pięciu minut nie zaczekają żeby przypilnować co się stanie po podaniu – wyjaśnia pani Grażyna.
O możliwość ponownego podjęcia się mediacji zapytaliśmy Urząd Marszałkowski. W odpowiedzi usłyszeliśmy: - Centrum Medyczne „Batorego” jest spółką pracowniczą, w której Województwo Małopolskie nie posiada udziałów i nie pełni nadzoru nad jej działalnością. W nawiązaniu do poruszanej sprawy do Zarządu Województwa Małopolskiego nie wpłynęła aktualnie żadna prośba o pomoc w zakresie mediacji od zainteresowanych stron.
ES

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Kto ma w nosie 10 tys. pacjentów?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]