Liczb wypadków spadła blisko o połowę. Kontrole prędkości nie ustają

​Od czasu pojawienia się pierwszego zarażonego koronawirusem w Małopolsce (9 marca) do 26 marca na drogach Małopolski doszło do 47 wypadków, w których ranne zostały 43 osoby a zmarło 8 osób! W roku ubiegłym natomiast, w analogicznym okresie, doszło do 88 wypadków, w których ranne zostały 84 osoby. Zmarło 6 osób.

- Różnica w śmiertelnych wypadkach to być może tylko wahania statystyczne, ale można zaryzykować stwierdzenie, że puste drogi pozwalają na bardziej agresywną jazdę - mówią policjanci.  - Pomimo dodatkowych zadań związanych z koronawirusem, policjanci cały czas dbają o bezpieczeństwo mieszkańców i reagują na wykroczenia popełniane przez uczestników ruchu drogowego. O tym, że policjanci z grupy SPEED nadal pilnują bezpieczeństwa na drogach przekonało się w ostatnich dniach kilku kierowców. 

W środę (24.03.18 r.) kierujący mercedesem w miejscowości Waksmund jechał z prędkością 102 km/h w obszarze zabudowanym. Za przekroczenie prędkości o 52 km/h stracił prawo jazdy na najbliższe trzy miesiące i został ukarany 400 złotowym mandatem i 10 punktami karnymi. W kolejnym przypadku poza obszarem zabudowanym  na Zakopiance w Nowy Targu, kierujący bmw w rejonie przejścia dla pieszych przekroczył prędkość o 66 km/h na odcinku ograniczenia do 50 km/h. W tej sytuacji mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych i 10 punktów karnych.

- Niektórzy kierujący byli bardzo zdziwieni na widok policjantów ruchu drogowego. Byli wręcz pewni, że w okresie działań prowadzonych w związku z wirusem, funkcjonariusze nie zajmują się już wykroczeniami drogowymi i przekraczaniem dozwolonej prędkości - informuje policja. - Nie ma pobłażania dla osób łamiących przepisy i stwarzanie niebezpiecznych sytuacji na drodze. Pomimo epidemii i szeregu innych zadań policjanci będą czuwać nad bezpieczeństwem ruchu drogowego i reagować na nadmierną  prędkość, która jest główną  przyczyną  wypadków drogowych.

Gdzie i dlaczego warto stosować ogranicznik parkingowy? Podłęże-Piekiełko: pociągi z pasażerami dojadą tu za dwa tygodnie