6°   dziś 5°   jutro
Poniedziałek, 18 listopada Roman, Klaudyna, Anielia, Karolina

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik po wygłoszeniu oświadczeń wrócili do Pałacu Prezydenckiego

Opublikowano 09.01.2024 17:56:00 Zaktualizowano 09.01.2024 17:59:56 top

Jesteśmy dalej posłami i chcemy wziąć udział w najbliższym posiedzeniu Sejmu; nie ukrywamy się; w tej chwili jesteśmy u prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej - mówili we wtorek Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Po wygłoszeniu oświadczeń obaj politycy PiS wrócili do Pałacu Prezydenckiego.

Kamiński i Wąsik zostali zaproszeni przez prezydenta Andrzeja Duda na godz. 11 we wtorek na uroczystość powołania nowych doradców. Tego samego dnia warszawska policja potwierdziła, że wpłynęły do niej dokumenty z sądu nakazujące jej doprowadzenie obydwu polityków do aresztu.

Po uroczystości Kamiński i Wąsik pozostali w Pałacu Prezydenckim; następnie na dziedzińcu wygłosili oświadczenie dla mediów.

Kamiński relacjonował, że we wtorek, kiedy zarówno on, jak i Wąsik opuścili swoje miejsca zamieszania i udali się na spotkanie z prezydentem, do ich domów wkroczyli policjanci w celu zatrzymania ich. "Odnosimy wrażenie, że chciano uniemożliwić nam spotkanie z prezydentem RP" - powiedział Kamiński. Stwierdził też, że "to kolejny przejaw bezprawia", jaki jego zdaniem odbywa się w ich sprawie od lat.

Zobacz również:

Kamiński dziękował prezydentowi za wyrazy solidarności i zrozumienie tej sytuacji. Zaznaczył, że Andrzej Duda zaprosił jego i Macieja Wąsika na uroczystość jako posłów na Sejm.

W ocenie Kamińskiego mamy dziś do czynienia z bardzo głębokim kryzysem naszego państwa, a w Polsce "tworzy się ponura dyktatura". "Anarchia w sądach, jawny bunt w Sądzie Najwyższym, kolejni sędziowie z Iustitii powiązani z PO wydają wyroki w naszych sprawach - to są rzeczy niedopuszczalne" - mówił.

"Cała ta sprawa, która ma tak dramatyczny finał, zaczęła się w roku 2009, kiedy Donald Tusk, ówczesny premier spowodował, że postawiono nam zarzuty" - mówił polityk. Wskazywał, że w sierpniu 2009 r. jako szef CBA przedstawił premierowi Tuskowi niejawne pismo, pokazujące rozmiary korupcji w obozie ówczesnego rządu. Zaś we wrześniu 2009 r. - dodał - otrzymał wezwanie do prokuratury w charakterze podejrzanego w tej samej sprawie.

Kamiński powiedział, że "niedopuszczalnym jest, by w Polsce byli więźniowie polityczni". "Jeśli trafimy do więzienia, będziemy więźniami politycznymi, pan prezydent za wszelką cenę chce tego uniknąć, bardzo mu za to dziękujemy" - podkreślił polityk.

Dodał, że prezydent we wtorek "symbolicznie powołał na swoich doradców" ich bardzo bliskich współpracowników: Stanisława Żaryna i Błażeja Pobożego. "Bardzo dziękujemy za to wsparcie, jesteśmy dalej posłami na Sejm, chociaż prowadzone są bezprawne działania - przez marszałka Hołownię, przez większość sejmową, żeby uniemożliwić nam wypełnianie mandatu, który mamy z woli wyborców. To oni dają nam siłę moralną i siłę polityczną do dalszego działania" - oświadczył Kamiński.

"Jesteśmy, nie ukrywamy się, jesteśmy tu u pana prezydenta, wiemy, że w okolicach Kancelarii Prezydenta gromadzone są siły policyjne w celu zatrzymania nas, w tej chwili rozmawiamy z panem prezydentem" - podkreślił.

Zapowiedział, że razem z Maciejem Wąsikiem będą dążyli do tego, by "razem z przyzwoitymi, normalnymi Polakami" wziąć udział w manifestacji, która odbędzie się 11 stycznia. "Chcemy też wziąć udział w najbliższym posiedzeniu Sejmu. Nasza dwójka, wydaje się, spowodowała, że marszałek Sejmu odwołał posiedzenie Sejmu w tym tygodniu - mimo tego, że miał być uchwalony budżet państwa, jedna z najważniejszych ustaw. To jest po prostu żałosne i mamy do czynienia z bardzo poważnym kryzysem państwa" - ocenił Kamiński.

"Nie możemy pozwolić na to, żeby w Polsce byli więźniowie polityczni. Apelujemy do wszystkich Polaków o solidarność" – oświadczył. "Nie ukrywamy się. W tej chwili jesteśmy u prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Sprawiedliwość musi zwyciężyć, a zło przegra" - dodał.

Również Maciej Wąsik podkreślił, że on i Kamiński nadal są posłami. "Nikt nam nie uchylił mandatu. To, co próbował zrobić marszałek Hołownia, zakończyło się fiaskiem" - powiedział Wąsik, przypominając o niedawnych rozstrzygnięciach Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.

"W tej sytuacji próby zatrzymania posłów świadczą o tym, że zmierzamy w kierunku państwa totalitarnego, dlatego zapraszamy wszystkich tych, którzy są temu przeciwni na demonstrację 11 stycznia" – powiedział Wąsik.

Po wygłoszeniu oświadczenia Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wrócili do Pałacu Prezydenckiego.

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.

Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca br. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.

Prezydent Duda w poniedziałek w sprawie polityków spotkał się z marszałkiem Sejm Szymonem Hołownią. Prezydent przekazał po spotkaniu, że zaproponował Hołowni, żeby dla zamknięcia sprawy Kamińskiego i Wąsika uznać, że ułaskawienie z 2015 r. było i jest skuteczne. Prezydent dodał, że w tej sprawie z marszałkiem nie doszli do porozumienia.

W ubiegłą środę do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wpłynęły przekazane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię odwołania Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka o wygaszeniu im mandatów. W czwartek Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła jednak postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu Wąsika, a w piątek postanowienie marszałka Sejmu ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Kamińskiego. Marszałek Sejmu podkreśla, że skierował odwołania obu polityków do Izby Pracy SN i czeka na rozstrzygnięcie tej izby. 


Pałac Prezydencki nie jest eksterytorialny, policja mogłaby tam wejść, by zatrzymać osoby uchylające się od odbycia kary - twierdzi konstytucjonalista prof. Marek Chmaj. Jego zdaniem - ze względu na szacunek dla głowy państwa - wymagałoby to jednak wcześniejszych uzgodnień z szefem Kancelarii Prezydenta.

"Żaden przepis nie przyznaje Pałacowi Prezydenckiemu czy Kancelarii Prezydenta RP jako instytucji immunitetu terytorialnego" - powiedział PAP konstytucjonalista prof. dr hab. Marek Chmaj. "Policja podejmując czynności w stosunku do osób uchylających się od odbycia kary ograniczenia wolności, mogłaby wejść na teren pałacu prezydenckiego i dokonać zatrzymania" - dodał.

Prof. Chmaj zastrzega jednak, że trudno sobie wyobrazić taką interwencję niepoprzedzoną odpowiednimi uzgodnieniami. "Chodzi o szacunek dla najwyższego urzędu w państwie" - wyjaśnił konstytucjonalista. W jego opinii takie wejście powinno być poprzedzone konsultacjami z szefem Kancelarii Prezydenta RP.

W Pałacu Prezydenckim przebywają - prawdopodobnie - były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik. Obaj zostali skazani 20 grudnia ub. roku prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia w związku z tzw. aferą gruntową. W związku z tym marszałek Sejmu wydał postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia ich mandatów poselskich. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia poinformował w poniedziałek, że przygotowano dokumentację wykonawczą, w tym nakazy doprowadzenia skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do jednostek penitencjarnych.

"Wpłynęły dokumenty z sądu nakazujące policji doprowadzenie M. Kamińskiego i M. Wąsika do aresztu" – poinformowała we wtorek p.o. rzecznika prasowego Komendanta Stołecznego Policji kom. Marta Gierlicka. Zastrzegła, że nie będzie udzielać żadnych innych informacji do momentu zakończenia czynności. "Jesteśmy gotowi na różne scenariusze, pracują nad tym doświadczeni funkcjonariusze" – dodała rzeczniczka KGP Katarzyna Nowak, poproszona o komentarz w sprawie miejsca przebywania byłych ministrów.

"Prezydent Andrzej Duda zaprosił do siebie dwóch przestępców. Mając pełną świadomość, że są poszukiwani" - skomentował prof. Chmaj. Jego zdaniem głowa państwa nie powinna tego robić. "Prezydent powinien mieć świadomość, że może przestępców ułaskawić, ale nie może ich w żaden sposób chronić przed organami ścigania" - podkreślił konstytucjonalista.


Komentarze (12)

34607szczawa
2024-01-09 18:14:53
0 3
Nowość Art. 239. - [Poplecznictwo] - Kodeks karny.

 Pełna treść

Dziennik Ustaw

Dz.U.2024.17 t.j.Akt obowiązujący

Wersja od: 4 stycznia 2024 r. do: 13 marca 2024 r.

Art.  239.  [Poplecznictwo]

§  1. 

 Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, tworzy fałszywe dowody, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego, albo odbywa za skazanego karę,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§  2. 

 Nie podlega karze sprawca, który ukrywa osobę najbliższą.

§  3. 

 Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia, jeżeli sprawca udzielił pomocy osobie najbliższej albo działał z obawy przed odpowiedzialnością karną grożącą jemu samemu lub jego najbliższym.
Odpowiedz
34607szczawa
2024-01-09 18:46:44
0 3
W normalnym kraju przestępca zaraz trafia do więzienia po ogłoszeniu prawomocnego wyroku sądu.

U nas jest kasta która jest ponad prawem.
Odpowiedz
Jozek123
2024-01-09 19:03:14
1 0
W normalnym kraju marszałek wypuszcza z więzienia i staje się posłem w parlamecie europejskim
34607szczawa
2024-01-09 19:21:32
0 1
Pwinien siedzieć dalej w więzieniu jestem tego zdania.
Odpowiedz
nieufny
2024-01-09 19:33:46
0 1
Niech się odwołają do TSUE albo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Odpowiedz
111ksiadz
2024-01-09 20:46:37
0 1
Łamiący konstytucję nagminnie facet dał ochronę bandytom skazanym prawomocnym wyrokiem sądu.Myślałem że chociaż z jedną nockę pobędą z Panią Prezydentową,a tu doopa=policja stanęła na wysokości zadania.
Odpowiedz
straznik5
2024-01-09 21:11:18
2 0
Psedoksiądz Prezydenta Polski nie określaj mianem facet. Ministrowie Mariusz Kamiński i Maciej Wasik nie są przestępcami. Zatrzymanie gości Prezydenta i wtargnięcie do Pałacu prezydenckiego wystawia Polskę na pośmiewisko. Koalicja 13 grudnia doprowadzi Polskę do anarchii. Pan Prezydent powinien rozwiązać Sejm aby ratować Polskę.
Myszorek
2024-01-09 21:34:43
0 1
Jaki pan???dlugopis ? Kamiński i Wąsik to dopiero początek . I super.
34607szczawa
2024-01-09 21:52:46
0 0
Sasin juz ....a ogniem o wybory kopertowe.
Pokaż wiecej (1)
Odpowiedz
111ksiadz
2024-01-09 21:37:42
0 1
@strażnik-kto ci zrypał tak berecik?-banyci mają sidzieć w celach i to osobno z recywistami,aby im już w pierwszym dniu przebadali jelito grube.
Odpowiedz
34607szczawa
2024-01-09 21:51:00
0 1
Chcieli Śp. Andrzeja Leppera w sposób podły i nielegalny zamknąć to teraz zza grobu On ich pozamykał.
Odpowiedz
zajec
2024-01-10 09:47:20
0 0
Ulaskawionemu mordercy ofiarą nie ożyje
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik po wygłoszeniu oświadczeń wrócili do Pałacu Prezydenckiego"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]