Miasto nie kupi domu na Podhalu dla romskiej rodziny

Limanowa. Nie doszło do przeprowadzki rodziny romskiej z ul. Kościuszki do budynku w Czarnym Dunajcu, który zamierzały kupić władze Limanowej. Finansowania ze środków tzw. programu romskiego miało ostatecznie odmówić ministerstwo.

Chęć przeprowadzki wyraziła jedna z rodzin romskich, która zamieszkuje na terenie miasta Limanowa. Byli to lokatorzy budynku przy ul. Kościuszki, który należy do samorządu. Na poprawę warunków mieszkaniowych tych osób samorząd pozyskał środki z tzw. programu romskiego. Rodzina sama znalazła sobie nieruchomość znajdującą się w Czarnym Dunajcu w powiecie nowotarskim.

Po konflikcie na linii Limanowa - Czchów, w programie integracji społeczności romskiej wprowadzono konkretną zmianę. Na samorząd kupujący nieruchomość poza swoim terenem, nałożono obowiązek zawarcia porozumienia w tej sprawie z władzami miasta bądź gminy, w której znajduje się kupowany lokal czy też budynek. 

Z naszej perspektywy sprawa jest zakończona. Wystąpiliśmy o środki z programu romskiego, pan wojewoda przyjął nasz wniosek, burmistrz Czarnego Dunajca wyraził zgodę, po zawarciu porozumienia wniosek trafił do ministerstwa, a to odmówiło finansowania zakupu - powiedział zastępca burmistrza miasta Limanowa Wacław Zoń. 

W rozmowie z nami wiceburmistrz dodał, że rodzinie zaproponowano mieszkanie zastępcze przy ul. Józefa Marka. 

Ekspert: dawna Wigilia próbowała godzić sprzeczności: post ze świętem i wyrzeczenie z obfitością (wywiad) ​Zawiadomienie o pobiciu nastolatka

Budynek przy ul. Kościuszki został wyłączony z użytkowania, dlatego prawdopodobnie dojdzie do eksmisji - stwierdził Wacław Zoń. 

Władze miasta kolejny raz chciały zdecydować się na zakup nieruchomości poza swoim obszarem (samorząd posiada już budynki w Czchowie i Marcinkowicach), ponieważ na terenie Limanowej “nie ma ofert”. 

Dom przy ul. Kościuszki to przedwojenny budynek, w którym przed laty mieściła się piekarnia. Przyziemie w połowie znajduje się poniżej gruntu, a fundamenty wymurowane są z kamienia na glinie. Według władz miasta nie nadaje się on do zamieszkania, dlatego został wyłączony z użytkowania.