Mieszkańcy prosili o czas i dialog, radni podjęli uchwałę o zamiarze likwidacji szkoły

Szczawa. Decyzją większości radnych podjęto intencyjną uchwałę o zamiarze likwidacji Szkoły Podstawowej nr 2 w Szczawie. W ten sposób gmina szuka oszczędności – w skali roku będzie to około 400 tys. zł. Rodzice uczniów prosili o rozpoczęcie dialogu i wstrzymanie się od likwidowania placówki, do której uczęszczają ich dzieci.

W miniony piątek odbyła się VIII sesja Rady Gminy Kamienica. W jednym z punktów porządku obrad przewidziano głosowanie nad uchwałą w sprawie zamiaru likwidacji Szkoły Podstawowej nr 2 im. Mikołaja Kopernika w Szczawie. Z tego powodu, w obradach wzięła udział grupa mieszkańców sołectwa Szczawa. Przewodniczący Hilary Majewski zapowiedział na początku dyskusji, że umożliwi przed głosowaniem zabranie głosu jednemu przedstawicielowi mieszkańców. 

Wnioskodawcą projektu uchwały był wójt, który zabrał głos jako pierwszy. Władysław Sadowski wskazał, że w ostatnich miesiącach sytuacja finansowa gminy systematycznie ulega pogorszeniu. - Oświata zawsze była dla nas „oczkiem w głowie”. Ustalając finanse dla gminy, z panią skarbnik zawsze w pierwszej kolejności braliśmy pod uwagę oświatę, z tego co pozostawało planowaliśmy inne wydatki – zapewniał Sadowski. - Oświata jest najważniejsza, dalej tak będę uważał, natomiast samorząd oprócz oświaty ma wiele innych zdań do wykonania. Wielu mieszkańców i radnych zgłasza wnioski o różne inwestycje, też nie możemy wszystkim odmawiać. Stanęliśmy przed wielkim dylematem, dla mnie to bardzo trudna decyzja, ale jesteśmy zmuszeni do szukania oszczędności, nie ma innego wyjścia. A wójt musi być ekonomistą, gdyż samorząd opiera się na ekonomii; każda decyzja wiąże się z finansami – powiedział, stwierdzając także, iż decyzja o likwidacji szkoły jest nieunikniona.

Według wójta, z jednej strony jest to wina Ministerstwa Edukacji Narodowej – chodzi o sposób finansowania oświaty i wysokość subwencji przyznawanej na dziecko. Innym czynnikiem jest specyfika gminy, z jej rozproszoną zabudową, która generuje koszty. Jak wskazał, w 2018 roku gmina z własnego budżetu dopłaciła do oświaty 1,5 mln zł (nie licząc przedszkoli, zerówek i dowożenia uczniów), tymczasem na na 2020 rok konieczne było zaplanowanie dopłaty do edukacji już na poziomie 3,4 mln zł. - Proszę o zrozumienie, to nie jest jakiś wymysł. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji – apelował Władysław Sadowski.

Sztuka noszenia jedwabiu: manifest wolności w modzie Limanowa ubiera się w Catwalk Multi Concept

Wójt przypomniał, że szkoła przewidziana do likwidacji znajduje się w niewielkiej odległości od drugiej placówki w Szczawie; przekonywał również, że większa szkoła zapewnia lepsze warunki i daje większe możliwości. - Nie krzywdzimy dzieci. Pod każdym względem nic się nie stanie, a dla nas to duży krok, by móc coś robić w następnych latach - powiedział.

W kwestii personelu, Władysław Sadowski stwierdził, że 2 lub 3 nauczycieli będzie mogło znaleźć zatrudnienie w Szkole Podstawowej nr 1 w Szczawie, dodał przy tym, że „nauczyciele nabywający prawa emerytalne powinni z nich skorzystać”. – Postaramy się przeprowadzić te zmiany możliwie łagodnie – zapewnił.

Radny Marian Opyd ze Szczawy złożył formalny wniosek o wycofanie uchwały w sprawie likwidacji szkoły na osiedlu Bukówka, w zamian za to wniósł, by na następną sesję przygotować projekt uchwały o zamiarze likwidacji szkoły w Zasadnem. Przewodniczący Majewski powiedział, że to „nie fair”, bo był czas przewidziany na wprowadzanie zmian do porządku obrad, niemniej poddał pod głosowanie wniosek radnego, który jednak znalazł poparcie jedynie dwojga radnych.

Po likwidacji szkoły, w 2020 roku gmina może zaoszczędzić przynajmniej 400 tys. zł, a w dłuższej perspektywie oszczędności mają być większe. - 400 tys. zł, w zamian wstyd i kompromitacja. Jakie to są oszczędności? - pytał radny Opyd. Jak wskazywał, wiodącym argumentem dla wójta jest baza dydaktyczna – w tym sala gimnastyczna i boisko sportowe. - A ja powiem tak: mam projekt budowy boiska sportowego z 2016 roku. Kto płacił za ten projekt, dlaczego nie pozyskaliśmy środków na budowę? Pieniądze wyrzucone do kosza. Następny projekt, na budowę kanalizacji, kolejne pieniądze wyrzucone do kosza – wyliczał.

Wójt odpowiedział, że decyzja o nierealizowaniu tej inwestycji okazała się trafiona. - Finanse pozwalały na opracowanie dokumentacji. Na szczęście nie wdrożyliśmy tego projektu, bo już wówczas były tendencje braku pełnego finansowania przez państwo placówek oświatowych, a nasze przewidywania sprawdziły się. Dlatego ograniczyliśmy wnioski radnych i dyrektor szkoły – mówił.

- Jeden projekt, drugi projekt... Wszystko w błoto. Tak się szuka oszczędności? - oponował zdenerwowany radny.

Na koniec przedstawicielka mieszkańców prosiła radnych o wstrzymanie się od decyzji o likwidacji szkoły. - Chcielibyśmy, by podjęto z nami dialog, z rodzicami i dyrekcją szkoły – powiedziała. Następnie, odczytała list, który został skierowany do Rady Gminy.

Jego sygnatariusze informację o zamiarze likwidacji przyjęli ze „zdziwieniem i przykrością”. - Wyrażamy kategoryczny sprzeciw wobec zamiaru likwidacji placówki. Wzywamy państwa do zmiany decyzcji i zaniechania głosowania – stwierdzili, dodając że nie zgadzają się na prowadzenie oświaty wyłącznie w oparciu o wyliczenia, gdzie ponad „dobrem uczniów” mają stać wskaźniki ekonomiczne. W treści listu wskazano, że po przeniesieniu uczniuów do szkoły nr 1 w Szczawie, każdego dnia dzieci będą miały do przebycia długą trasę wzdłuż ruchliwej i niebezpiecznej drodze. Sprzeciwiono się temu, by dzieci pozbawiać możliwości edukacji w środowisku, które znają i w którym czują się komfortowo.

- Szkoła to nie tylko budynek, na którym należy szukać oszczędności. To społeczność, którą współtworzą pracownicy, uczniowie i ich rodzice. Klimat, wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka, stabilność funkcjonowania – to wartości, których nie zastąpi nawet najlepszy wynik finansowy – zakończyła przedstawicielka mieszkańców.

Hilary Majewski podkreślił, że to uchwała intencyjna, a likwidacja placówki oświatowej nie może się odbyć bez udziału kuratorium. - Decyzja podjęta przez radnych nie jest wiążąca i ostatecznie sprawa wcale nie musi zakończyć się tak, jakby sobie tego rada życzyła – zaznaczył przewodniczący Rady Gminy Kamienica.

W głosowaniu 7 radnych opowiedziało się za przyjęciem uchwały, 3 było przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu. Po przyjęciu uchwały, zarządzono przerwę w obradach. W jej trakcie zbulwersowani mieszkańcy mówili m.in. o tym, że żałują iż nie doszło do podziału samorządu i utworzenia gminy Szczawa.