Monika Kuszyńska i Sursum Corda - razem w słusznej sprawie

Mały Kacperek z Podola Górowej dzielnie walczy ze skutkami dziecięcego porażenia mózgowego i uśmiecha się mimo wszystko.

Mimo, że w domu bieda, a do szkoły na wózku inwalidzkim daleko i trudno, szczególnie zimą, gdy śnieg zasypie górski trakt do skromnego gospodarstwa rodziców. Specjalistyczna rehabilitacja jest zbyt daleko i jest zbyt kosztowna, aby rodzice mogli zapewnić mu ją systematycznie.

Joasi z Małej Wsi udało się wyzwolić z tajemniczego świata śpiączki, w którym została uwięziona, gdy potrącił ją samochód. Udało się tylko dzięki temu, że rodzice zawieźli ją do profesora Jana Talara do Bydgoszczy. Jak mówią – profesor pomagał na pewno w tandemie z ojcem Pio, któremu powierzyli swoje dziecko. Od dwóch lat dziewczynka próbuje na nowo nauczyć się mówić i chodzić. Przed wypadkiem grała na skrzypcach. Może mogłaby znów zagrać, gdyby mieszkała w Krakowie, we Wrocławiu, w Bydgoszczy, albo w Bielsku – Białej i gdyby mogła być częstym gościem w tamtejszych ośrodkach rehabilitacyjnych...

- Dzieci i dorosłych, którym na przeszkodzie w walce o zdrowie stoi brak dostępu do nowoczesnej rehabilitacji, mamy pod opieką Stowarzyszenia Sursum Corda całą drużynę, liczącą prawie setkę osób. Tylko dzięki funduszom zebranym z darowizn i 1% podatku, udaje się opłacić dla nich konieczne leczenie, zabiegi, operacje, od czasu do czasu wyjazd na specjalistyczny turnus rehabilitacyjny. Zrobimy wszystko, aby podopiecznym naszego stowarzyszenia oraz tysiącom chorych i niepełnosprawnych z Sądecczyzny ułatwić walkę o zdrowie. Wiemy jak to skutecznie robić. Potrzebujemy jednak sojuszników. Osób, które skorzystają z przywileju podatkowego i zostawią swój 1% podatku na pomoc chorym i cierpiącym - mówi Marcin Kałużny, prezes Stowarzyszenia Sursum Corda.

- Działamy od 2000 r. Zawiązaliśmy stowarzyszenie kierując się pasją pomagania, którą wcześniej realizowaliśmy w ramach duszpasterstwa młodzieżowego przy Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Sączu. Ta pasja prowadzi nas od początku po obecny czas. Dedykujemy ją chorym, niepełnosprawnym, tym, którzy z różnych przyczyn znaleźli się w trudnej życiowej sytuacji, rodzicom dzieci, którym trudno odnaleźć się w gronie rówieśników, dzieciom, które mają kłopoty w nauce. Tym zaś, którzy chcą angażować się w działalność dobroczynną – pomagamy pomagać. Od 2004r. mamy status Organizacji Pożytku Publicznego. Pod naszymi skrzydłami działa co roku ponad pół tysiąca wolontariuszy, serdecznych młodych ludzi, którym w duszach gra tak samo - opowiada Halina Rams, wiceprezes i koordynator ds. wolontariatu.

Na Eurowizji w 2015 roku Monika Kuszyńska zaśpiewa piosenkę „W imię miłości”. Monika wspiera Stowarzyszenie Sursum Corda. Pomaga podnosić na duchu ludzi chorych i cierpiących. - Prosimy Was o 1% podatku. W deklaracji PIT wystarczy wpisać nr KRS 0000020382. Resztę zrobi już urząd skarbowy. W imię miłości, która prowadzi nas wszystkich do ludzi czekających na pomoc - zachęca załoga stowarzyszenia.

Warto wiedzieć:
Stowarzyszenia Sursum Corda („w górę serca”) działa od 15 lat w naszym regionie.

Prowadzi stale następujące działania:
- Centrum Wolontariatu i sieć Szkolnych Klubów Wolontariatu - do tej pory zaangażowali do stałego wolontariatu 6.500 osób, którzy przepracowali ponad 250.000 godzin
- program Na Ratunek - finansując leczenie i rehabilitację potrzebujących - do tej pory opłacono 12 zagranicznych operacji serca dzieci, ratując ich życie, pod stała opieką organizacji jest co roku ok. 100 os.
- Niekomercyjna Wypożyczalnia Sprzętu Rehabilitacyjnego - w zasobach jest 126 szt. specjalistycznego sprzętu
- program pomocy dzieciom Starszy Brat Starsza Siostra - obejmując dotychczas pomocą 365 dzieci
- Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną „Tęcza”
- Centrum Mediacji
- wypoczynek letni i zimowy dla dzieci, w tym z rodzin w trudnej sytuacji życiowej - do tej pory ponad 3.000 dzieci
- Centrum Pomocy Postpenitencjarnej

Więcej informacj o stowarzyszeniu można znaleźć na www.sc.org.pl