4°   dziś 4°   jutro
Sobota, 30 listopada Maura, Andrzej, Justyna, Justyn, Konstanty, Ondraszek, Maura

Mrozom towarzyszą pożary. Warto zadbać o stan przewodów kominowych

Opublikowano  Zaktualizowano 

W ostatnich tygodniach limanowscy strażacy podejmują szereg interwencji związanych z pożarami w budynkach mieszkalnych. Większość z nich jest spowodowanych niewłaściwą i zbyt intensywną eksploatacją systemów grzewczych, często bardzo zaniedbanych. Niestety, skutki bywają tragiczne – przykładem jest ostatni pożar w Wilczycach.

Zima przypomniała, że potrafi być mroźna, zwłaszcza w ciągu kilku ostatnich nocy, gdy temperatura spadała nawet 20 stopni poniżej zera. Bezpośrednio przekłada się to na działalność limanowskich strażaków. Właściwie nie ma dnia, by nie musieli interweniować przy pożarach – nie tylko w przewodach kominowych, ale również na poddaszach domów czy też pożarach całych budynków mieszkalnych.

Sam początek tego roku to dwa pożary duże, do których na terenie powiatu limanowskiego nie dochodzi często (w ubiegłym roku nie odnotowano ani jednego), a w styczniu i lutym miały one miejsce w Kasince Małej, gdzie zapaliły się zabudowania przy stolarni oraz w Przyszowej, gdzie spłonął warsztat samochodowy oraz kilkanaście pojazdów.
Niestety, pierwszy dzień marca przyniósł najgorszy element strażackich statystyk – ofiarę śmiertelną. Była nią 95-letnia kobieta, która zginęła w pożarze domu w Wilczycach. Tylko w ostatnim tygodniu
Do pożarów dochodziło w m.in. w Mszanie Dolnej, Olszówce, Lubomierzu, Kisielówce, Szczawie, Laskoweji wspomnianych wcześniej Wilczycach.
Gdzie szukać przyczyn tak częstych pożarów? Jak mówi st. kpt. Wojciech Frączek, p.o. komendanta PSP w Limanowej, wobec niskich temperatur zewnętrznych niektórzy mieszkańcy zbyt mocno eksploatują nieprzygotowane do tego systemy grzewcze w swoich budynkach bądź do dogrzania pomieszczeń wykorzystują nie do końca bezpieczne urządzenia zastępcze, np. farelki.
Ta intensywna eksploatacja sprawia, że dochodzi do przegrzania które ujawnia różnego rodzaju wady przewodów kominowych. Należy o nie dbać, o czym niestety wielu zapomina.
- W wielu domach następuje wymiana kotłów bez uwzględnienia dostosowania przewodów dymowych. Nowoczesne piece wymagają izolowanych, specjalistycznych przewodów, gorzej sprawdzają się starodawne kominy z cegły - zauważa komendant.
Nowe kotły mają stosunkowo niską temperaturę spalania. W trakcie tego procesu wytwarza się również para wodna, która uchodząc do góry skrapla się na nierozgrzanym przewodzie kominowym i skleja cząsteczki sadzy, która od wewnątrz „obrasta” komin. Efekt? Aż 99 pożarów sadzy w 2016 i 74 pożary w 2017 roku na terenie powiatu limanowskiego.
Żadnego z takich zdarzeń nie należy lekceważyć. Gdy dochodzi do pożaru sadzy, komin nagrzewa się, a po czasie ta temperatura przedostaje się na ścianę i indukuje pożar w domu. - Zdarzało się, że gdy nad ranem gasiliśmy pożar domu, dowiadywaliśmy się że wieczorem, kilka godzin wcześniej, doszło do pożaru sadzy w kominie - mówi st. kpt. Wojciech Frączek. Dlatego strażacy apelują, by wzywać ich do każdego pożaru sadzy w kominie. - Mamy odpowiedni sprzęt, w tym kamery termowizyjne którymi możemy sprawdzić temperaturę czy też czujniki wykazujące obecność tlenku węgla, który może wydobywać się z nieszczelnego przewodu kominowego - dodaje.
Co więcej, nasze przewody kominowe znajdują się w ścianach, a my często zapominamy o tym, że w ich pobliżu nie należy umieszczać łatwopalnych materiałów. Chodzi na przykład o meble. Wystarczy bowiem temperatura 150 st. C, by doszło do zapalenia się do niektórych materiałów w mieszkaniu. Limanowscy strażacy wspominają, że gdy gasili pożary sadzy znajdowali tzw. wyczystki kominowe za drewnianą boazerią, a nawet... w szafie.
By uniknąć zagrożenia, wystarczy więc trochę więcej wyobraźni, a także coroczny przegląd wykonany przez mistrza kominiarskiego oraz czyszczenie przewodu kominowego co trzy miesiące w okresie eksploatacji. W ostatecznym rozrachunku, zdecydowanie bezpieczniej i taniej jest zaprosić kominiarza, niż strażaków.

Zobacz również:

Komentarze (1)

konto usunięte
2018-03-05 15:46:38
0 0
Może ludzie powinni wyposażyć się w telefon Cat s60 który ma na pokładzie kamerę termowizyjną firmy FLIR . Uniknęli by pożarów . Tak na poważnie to powinni ludzie ocieplić kominy od strychu do góry . Tylko ocieplenie nie styropianem a wełną mineralną która jest niepalna (topi się jeśli wrzucić do ognia ale nie pali )
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Mrozom towarzyszą pożary. Warto zadbać o stan przewodów kominowych"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]