3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Na ścianie aresztu Gestapo napisał własną krwią: „Polska żyje i żyć będzie”. Pamięci Antoniego Gryziny Laska

Opublikowano  Zaktualizowano 

W sobotę, 21 lipca, w sali wystawowej Stowarzyszenia Artystów fabs w Zbludzy odbędzie się otwarcie wystawy poświęconej postaci Antoniego Gryziny Laska – legionisty, piłsudczyka, majora WP.

To także pierwszy organizator konspiracji antyhitlerowskiej w regionie, a przy tym lekarz, chemik i balneolog – inicjator eksploatacji źródeł mineralnych w Szczawie i pierwszy pomysłodawca utworzenia w Szczawie uzdrowiska.
Wydarzenie odbędzie się o godz. 11:00 w sobotę 21 lipca w sali wystawowej Stowarzyszenia Artystów fabs w Zbludzy 73. Słowo wstępne ma skierować do uczestników dr Dawid Golik z krakowskiego oddziału IPN. Zaplanowano także spotkanie z rodziną Antoniego Gryziny Laska – Katarzyną Rainka i Jakubem Gwiazdowskim. W otwarciu wystawy weźmie udział Stowarzyszenie Rekontrukcji Historycznych 1 PSP AK.
Antoni Gryzina Lasek, „Doktor Świder” (ur. 1892 w Tarnowie, zm. 1941 w Nowym Sączu) – syn powstańca styczniowego 1863 roku, legionista, piłsudczyk, major Wojska Polskiego, pierwszy organizator konspiracji antyhitlerowskiej na Limanowszczyźnie, Nowosądecczyźnie i Podhalu, komendant Podokręgu Górskiego Związku Czynu Zbrojnego, lekarz, chemik, urzędnik, balneolog, działacz Związku Podhalan, inicjator eksploatacji źródeł mineralnych w Szczawie i pierwszy pomysłodawca utworzenia w Szczawie uzdrowiska. Odznaczony najwyższym polskim odznaczeniem wojskowym Virtuti Militari.
Urodził się 10 czerwca 1892 roku w Tarnowie. Syn Józefa oraz Felicji Leśniak, pochodzącej z austriackiej arystokratycznej rodziny Stein. Ojciec Józef był powstańcem 1863 roku. Ukończył gimnazjum w Nowym Sączu, gdzie należał do tajnej organizacji młodzieżowej „Znicz”. Studiował medycynę na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, w latach 1910/11 – 1914. Działając w „Zniczu”, współorganizował krakowską „Drużynę Strzelecką”, w której ukończył kurs podoficerski i otrzymał stopień kaprala. Brał czynny udział w pracach drużyny. Podczas przyjazdu austriackiego następcy tronu do Krakowa prowadził propagandę przeciw monarsze i organizował demonstracje młodzieży akademickiej. W 1914 roku podjął pracę jako asystent dr. Bolesława Skórzewskiego w Zakładzie Dietetycznym w Krynicy.
Wraz z mobilizacją Drużyn Strzeleckich zrezygnował ze stanowiska asystenta i zorganizował kurs sanitarny w Nowym Sączu. Sformował tam i wyszkolił dwa plutony sanitarne. Zorganizował także dostawę środków sanitarnych, które ofiarowały sądeckie apteki. 6 sierpnia 1914 roku zameldował się z dwoma plutonami sanitarnymi w Oleandrach i został z nimi wcielony do 4 batalionu Legionów. Odbył wyprawę kielecką i został mianowany lekarzem batalionu rekrutów w Kielcach. Z tym batalionem został przeniesiony do Choczni pod Wadowicami i otrzymał awans na stopień oficerski. Jednak później nie wnioskował do austriackiego dowództwa o zatwierdzenie posiadanego stopnia oficerskiego i pozostał lojalnym żołnierzem polskim w stopniu szeregowca. Z tym najniższym stopniem rozpoczął służbę w zreorganizowanych Legionach jako dowódca patrolu sanitarnego 7 kompanii 2 pułku piechoty. W składzie tej jednostki uczestniczył w kampanii karpackiej do Mołotkowa włącznie. W listopadzie 1914 roku przydzielony został do słynnego 2 szwadronu kawalerii dowodzonego przez rotmistrza Zbigniewa Dunina-Wąsowicza. Pełnił funkcję lekarza szwadronu i wraz z nim uczestniczył we wszystkich walkach prowadzonych w Galicji i Besarabii. W drugiej połowie grudnia 1914 został ranny pod Słobodą i do września 1915 roku przebywał w szpitalach, m.in. w Wiedniu i Nowym Sączu. Od września do listopada 1915 roku pozostawał w składzie kadry ośrodka kawalerii w Kozienicach. Od grudnia 1915 do września 1916 roku skierowany został do 2 Pułku Ułanów Legionów Polskich. W jego składzie uczestniczył w kampanii wołyńskiej.
Jesienią 1916 roku został zwolniony z Legionów i skierowany na stanowisko asystenta i kierownika laboratorium bakteriologicznego w szpitalu Czerwonego Krzyża w Nowym Sączu. Zajmował się tam ratowaniem życia osób chorych na tyfus. Organizował tam także wiece poparcia dla idei odbudowy państwa polskiego, gromadził broń, produkował bomby z kwasu pikrynowego. W latach 1917–1918 pracował jako asystent lekarza w szpitalu Czerwonego Krzyża i działał również w POW, za co został aresztowany i więziony przez cztery miesiące w Tereswie na Zakarpaciu. W 1939 roku przygotował do publikacji książkę wspomnieniową o czasach walki w Legionach „Kula i szpryca”. Wybuch wojny uniemożliwił jej druk.
Po powstaniu państwa polskiego w listopadzie 1918 roku skierowany został do walki z epidemią duru brzusznego, sam zresztą zapadł na tę ciężką chorobę. Gdy w 1920 roku do kraju zbliżała się nawała bolszewicka, ponownie stawił się do służby. Dołączył wówczas do oddziałów wojska broniących Warszawy, prowadząc jednocześnie jeden z posterunków sanitarnych w stolicy. Po zwycięskiej Bitwie Warszawskiej oddał się pracy sanitarnej w ramach Naczelnego Nadzwyczajnego Komisariatu do Walki z Epidemiami, jako kierownik kolumn sanitarnych, a następnie instruktor Kolumn Sanitarnych Ministerstwa Zdrowia Publicznego, oraz jako naczelnik wydziału Ekspozytury Sanitarnej w Grodnie. Z powodu braku specjalistów pracował również w Grodnie na innych stanowiskach. Był lekarzem więziennym i wykładowcą higieny w szkole. W 1926 roku wydał własnym nakładem książkę popularnonaukową Dezynsekcja cyjanowodorowa oraz wskazówki praktyczne do jej wykonania.
Pełnił różne funkcje społeczne. W latach 1922–1926 należał do Związku Strzeleckiego i był prezesem obwodu Grodno. W Grodnie poznał i poślubił Hannę z domu Szemplińską, z małżeństwa urodziło się czworo dzieci: Lech, Sławomir i Krystyna oraz Teresa, która zmarła w niemowlęctwie. W 1928 roku rodzina zamieszkała w Warszawie, gdzie Antoni Gryzina Lasek otrzymał pracę w magistracie, a później został dyrektorem Miejskich Zakładów Sanitarnych. Działał społecznie w Związku Podhalan, Związku Ziem Górskich, był również sekretarzem Zarządu Głównego Organizacji Przeciwżebraczej. W 1935 roku współorganizował Święto Gór w Zakopanem. W latach 30., także przy wsparciu rodziny żony, zakupił dużo ziemi: kilka działek w Szczawie i w Słonej koło Zakliczyna. Kupił także piękny góralski dom, stanowiący wypoczynkową willę, w Dobrej koło Limanowej. W Szczawie wykonał pięć odwiertów w celu pozyskania wód mineralnych i rozpoczął ich eksploatację. Doprowadził do ustanowienia rejonu ochrony górniczej dla Szczawy. Wybudował tam pijalnię wód mineralnych i rozpoczął budowę domu rodzinnego. Ze Szczawą były związane plany wybudowania dużego sanatorium, które jednak upadły po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego. Jako pierwszy starał się o utworzenie w Szczawie uzdrowiska.
Wybuch II wojny światowej zastał rodzinę w willi w Dobrej koło Limanowej. W celu uzyskania środków do życia żona Hanna wraz z córką Krystyną przeniosły się do Nowego Sącza, gdzie w listopadzie 1939 roku otworzyły bar „Hanka”. Antoni Gryzina Lasek wrócił do Warszawy, gdzie już w 1939 roku włączył się w organizowanie podziemnych struktur konspiracyjnych. Został wyznaczony na komendanta Podokręgu Górskiego Związku Czynu Zbrojnego. W stopniu majora powrócił do Małopolski, gdzie przystąpił do organizacji wojskowych struktur konspiracyjnych podziemnego państwa polskiego. Używał pseudonimu „Doktor Świder”. Jego łącznikiem z dowództwem w Warszawie był Stanisław Koziełł Poklewski, który ostatni meldunek z Warszawy przywiózł na dzień przed aresztowaniem Antoniego Gryziny Laska. Od grudnia 1939 do stycznia 1941 roku w barze „Hanka” w Nowym Sączu przy ulicy Jagiellońskiej 50a, prowadzonym przez Hannę Gryzinę Lasek, znajdowała się Komenda Podokręgu Górskiego Związku Czynu Zbrojnego, na czele której stał Antoni Gryzina Lasek. Był to również punkt kontaktowy i konspiracyjne miejsce spotkań. Major Antoni Gryzina Lasek zorganizował bardzo dobrze działającą na Podhalu sieć konspiracyjną Związku Czynu Zbrojnego, która potrafiła monitorować działania Niemców i im przeciwdziałać. Gryzina Lasek zaprosił nawet szefa Gestapo Heinricha Hamanna do swojego domu w Dobrej. Być może rozważał możliwość jego przekupienia, za spokój i rezygnację z terroru. Na przełomie lat 1940 i 1941 Hamann zorientował się, że działania skierowane przeciwko polskim patriotom są kontrolowane i odkrył, że przecieki pochodzą od tłumacza Gestapo Edmunda Hoppe, w rzeczywistości członka ruchu oporu. Podczas rewizji znaleziono przy nim informację, która wskazywała na powiązanie z Gryziną Laskiem. Torturowany przez Gestapo Edmund Hoppe wydał znane mu kontakty. Nastąpiły liczne aresztowania. Wraz z aresztowaniem 18 stycznia 1941 roku majora Antoniego Gryziny Laska aresztowani zostali także członkowie jego rodziny: żona Hanna i dzieci, Krystyna, Lech i trzynastoletni Sławomir (po kliku dniach zwolniony), a także Aleksander Osuchowski i Edward Osuchowski. Następnego dnia, 19 stycznia 1941 roku, Antoni Gryzina Lasek popełnił w więzieniu samobójstwo, zażywając cyjanek, ale najpierw podciął sobie żyły i napisał krwią na ścianie przekaz dla następnych pokoleń: „Polska żyje i żyć będzie”.
Antoni Gryzina Lasek jest pochowany na cmentarzu komunalnym w Nowym Sączu, a jego grób symboliczny znajduje się na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Odznaczenia:
W II RP: Medal Pamiątkowy za Wojnę 1919–1921 roku, Medal Dziesięciolecia Odzyskania Niepodległości, Medal II Brygady za udział w walkach 1914–1916, Brązowy Krzyż Zasługi i Krzyż Niepodległości. W czasie II wojny światowej – Virtuti Militari (pośmiertnie). Po II wojnie światowej – Medal Wojska i Krzyż Armii Krajowej, przyznane przez Rząd na Emigracji.
Zobacz również:

Komentarze (14)

Hiena
2018-07-18 07:33:13
2 3
No i jak na tle takiego człowieka wygląda ten,,wielki bohater Ogień?
Odpowiedz
mpolitanska
2018-07-18 08:45:09
1 7
Antoniego Gryzinę Laska i Józefa Kurasia Ognia łączyła miłość do ojczyzny Polski, broni jej honoru i suwerenności. Dla niej poświęcili swoje życie. Które władze po II wojnie światowej (minęło już 75 lat) upamiętniły Antoniego Gryzinę Laska? Co zrobiła dla tego wielkiego Polak gmina Kamienica i powiat Limanowa? Czy ktoś o nim pamiętał 15 sierpnia w Szczawie? Jeszcze przywłaszczono sobie, prawem kaduka, pozostały po nim majątek. A co zrobiono z Józefem Kurasiem Ogniem za to, że walczył z komuną, ze zdrajcami Polski? Bezczeszczono pamięć o nim i jego ciało. Hańba, po trzykroć hańba tylko takie słowo przychodzi mi na myśl.
Odpowiedz
Hiena
2018-07-18 09:14:05
0 1
Nie no bez jaj, a co z majątkiem Zawiszy Czarnego? Też włączył z komuną tyle że katolicką przyodzianą w płaszczyki z krzyżykiem. A pana z artykułu od towarzysza Ognia dzieli przede wszystkim fakt, że bohater niniejszego artykułu stał po stronie ideałów, posiadał wiedzę i honor, Ogień zaś to partyjny wieśniak niedopuszczony do komunistycznego koryta za co mścił się. Więc skończył jak skończył...
Odpowiedz
34607szczawa
2018-07-18 09:27:18
0 2
Dziś pewnie przewraca się w grobie widząc jak PiS niszczy Szczawę.
Odpowiedz
1234567
2018-07-18 10:20:17
0 2
Powyżej czytamy: - ' wraz z aresztowaniem 18 stycznia 1941 roku majora Antoniego Gryziny Laska, aresztowani zostali także członkowie jego rodziny: żona HANNA i dzieci....... ,a także MĄŻ HANNY ALEKSANDER OSUCHOWSKI i EDWARD OSUCHOWSKI .' Z tego wynika,że Hanna z domu Szemplińska, miała równocześnie trzech mężów. Nasuwa się tutaj pytanie, czy autorem tej niedorzecznej informacji jest jest jakiś młodociany 'doktór' z IPN, czy też piszący ten artykuł .
Odpowiedz
wartownik2
2018-07-18 10:38:50
1 1
szczawa.
Gdybyś ty dzisiaj był taki jak on kiedyś, to pewnie już mielibyście tą Szczawę.
Pisanie o tym że ktoś po śmierci spokojnie leży czy sie przewraca niczego produktywnego do sprawy nie wnosi.
Organizuj protesty, pikiety, blokady. Zaangażuj media. Działaj, tak żeby cie tam gdzie trzeba usłyszeli.
Narzekasz i czekasz aż sie samo zrobi, a później najchętniej ciepła posadka i zatrudnianie swoich itp itd.
Jeszcze nie spotkałem władzy która działała by na innych zasadach, i pewnie nie spotkam, bo takie to już jakby 'prawo natury'. Póki co, jak chcesz z tym walczyć to zacznij od siebie. Najpierw zacznij działać, a jak już osiągniesz cel i władzę, to jak nic, droga prosta do rządzenia bez układów, prywaty i dbania o własną du pę.
Czynem i przykładem. Samozwańczych zbawicieli, krytyków i innych znaFców wszelakich tematów mamy w Polsce aż nadto.
Odpowiedz
34607szczawa
2018-07-18 10:50:33
0 2
Kolejny z dobrymi radami co mam robić :)
Odpowiedz
wartownik2
2018-07-18 10:58:53
0 0
Proszę bardzo.
Masz następną :
Naucz się pływać, to szybciej wypłyniesz.
Narzekanie zostaw starym babom pod kościół.
Odpowiedz
TSilver
2018-07-18 11:03:23
0 0
@wartownik2 mówisz o ' prezydencie, hrabia' Potocki o 'Królu' Leszczyńskim i chorym 'pastorze' ?:P
Odpowiedz
konto usunięte
2018-07-18 11:38:21
0 1
@wartownik2 Pogonimy naszych okupantów z Polski, a wtedy i wszelkiej maści znawcy w naturalny sposób znikną.
Nasz okupant robi wszystko , aby Nas podzielić. Jak długo będzie się to jemu udawać, tak dlugo będziemy okupowani.

W imię naszych NARODOWYCH BOHATERÓW jak np. Antoni Gryzina Laska , wzywam wszystkich do apelu BRATERSTWA, ponad wszelkimi podziałami. To jest jedyny sposób zwycięstwa dobra nad złem.
Dobro przeciwko LUCEFYRANOM, którzy rządzą światem,.

P.s. Ronald Bernard wciąż żyje i przesyła Nam te przesłanie:

Nie dajmy się ZASTRASZAĆ ( akty terroru, sianie nienawiści pomiędzy różnymi rasami, narodami),
Nie dajmy się DZIELIĆ pomiędzy sobą, żyjmy w zgodzie.
Wyzwólmy w sobie prawdziwe dzieci, które wciąż są w Nas . Użyjmy dziecience instynkty do tworzenia, wspólnego aktu TWORZENIA, a nie ciągłej walki i rywalizachi pomiędzy, ludźmi, narodami, rasami.

Te 8500 ludzi, którzy są na szczycie piramidy rzadzącej światem tzw. ILLUMINACI( oświeceni/) ( służący Lucyferowui, Lucyfer oznacza- ten, który niesie światło) służą Lucyferowi.

Oni też są narzedziem w jego ręku, oni też są jego ofiarami.
Ci ludzie , te 8500 rządzących, też było okrutnie traktowane przez swoją rodzinę, innych illuminatów.
Trzymano ich w klatkach, zmuszano do zabijania już od dziecka. Gdy tego nie robili razili ich prądem.
Wykorzystywano ich seksualnie itp.

Obudźmy w sobie miłość DZIECKA do innych ludzi.

Ronald Bernard mówi w tym linku o tych sprawach, o tym jak zniszczono jego dzieciństwo, jak to wpłynęło negatywnie na jego życie oszusta, później illuminati, mówi o programie lucyferanskim , o tym jak oni ssą od nas energię, traktują nas jak niewolników. Składają oni OFIARY Z DZIECI. !!!
O tym jak wychowują illuminci swoje dzieci do zabijania innych, wykorzystywania ludzi.

Pozytywy:
Ten czlowiek wraz z innymi BYŁYMI ILLUMINATAMI zbudowali ogromną grupę ludzi na całym świecie, którzy uczą innych jak WAŻNY I SILNY jest czlowiek, jak wyjść z tego diabelskiego systemu poprzez NIE WCHODZENIE w diabelski system strachu jaki Nam stworzono, oraz dzielenia .

Ten człowiek i jego idee są ŻYWE WSRÓD NAS i będą na wieki.
'Testimony of Ronald Bernard about heavily damaged children and our liberation '
https://www.youtube.com/watch?v=lAv0aLq6V_s


CZEŚĆ I CHWALA BOHATEROM, Panu Antoniemu Gryziny Laska.
Odpowiedz
Hiena
2018-07-18 15:33:49
0 0
@GH, nie gniewaj się ale Twoje objawy i idące z nimi urojenia leczy się hormonalnie. Wiem, że menopauza to trudny okres w życiu kobiety ale wizyta u lekarza przynosi ulgę i trzeźwy ogląd świata. Na chwilę obecną to objawy schizofrenii.
Odpowiedz
1234567
2018-07-18 18:13:37
0 1
PA
W związku z poprawieniem treści powyższego artykułu, proszę o usunięcie mojego komentarza.
Odpowiedz
konto usunięte
2018-07-19 02:21:58
0 1
mpolitanska cała prawda o tak zwanych partyzantach takich jak ,,Ogień ' http://krakow.wyborcza.pl/krakow/1,42699,20026053,partyzanci-walczyli-o-polske-ale-niektorzy-zabijali-dla-zysku.html Po resztę informacji odsyłam do książki pod tytułem ,,Oddział'
Odpowiedz
konto usunięte
2018-07-19 02:34:51
0 0
Więcej od ,,Ognia' dla Polski zrobił człowiek który pochodził z Zasadnego z Poszczelnego a mieszkał w Kamienicy . Nazywał się
Jakub Gorczowski . W wojnie 1920 dostał dwa odznaczenia czyli Krzyż Walecznych i Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari za wojnę 1918-1920 . Walczył w szeregach 2 Pułk Strzelców Podhalańskich .
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Na ścianie aresztu Gestapo napisał własną krwią: „Polska żyje i żyć będzie”. Pamięci Antoniego Gryziny Laska"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]