4°   dziś 4°   jutro
Sobota, 30 listopada Maura, Andrzej, Justyna, Justyn, Konstanty, Ondraszek, Maura

Najstarsza mieszkanka Nowego Sącza obchodziła dziś sto piąte urodziny

Opublikowano  Zaktualizowano 

- Świat idzie naprzód, a u mnie się nic nie zmienia, ja się nie starzeję – powiedziała ze śmiechem siostra Dominika z Białego Klasztoru, która obchodziła dziś (5 października) piękny jubileusz.

- Uśmiech to taki przecudny kwiat, który na ziemię z niebiosów spadł. Uśmiech to piosnka, co w polu gra – mówiła radośnie.

Życzenia czcigodnej jubilatce złożył prezydent Ryszard Nowak wręczając bukiet kwiatów oraz przybory do pisania i papeterię. Takie prezenty na pewno się przydadzą, gdyż siostra jest w stałym kontakcie z byłymi wychowankami i wysyła bardzo dużo listów. Uwielbia uczyć, nadal jest aktywna, prowadzi zajęcia w Zespole Szkół Sióstr Niepokalanek przy Białym Klasztorze. - Nauczycielstwo miałam zakodowane od lat, bardzo lubię uczyć. Kocham dzieci i moją pracę – mówi siostra, która na pierwszym miejscu stawia Kościół oraz ojczyznę. – Codziennie się o nie modlę. Gdy miałam pięć lat, myślałam sobie: Boże, gdybym była prezydentem, uczyniłabym Polskę szczęśliwą, takie miałam w dzieciństwie małe marzenie. Cieszę się, że trafiłam do zgromadzenia, w którym patriotyzm łączył się z religią.

Siostra przytacza jeden z fragmentów kazania księdza Piotra Skargi: - Dla ojczyzny wszystko uczynić się godzi, i dla Boga, bo to w parze chodzi. Piękna myśl z kazania ujęta w dwuwiersz – dodała jubilatka, która zawsze lubiła historię i język polski. – Literaturę wręcz uwielbiałam. Siostra Dominika do dziś pamięta wiele wierszy, które często przytacza.

Skąd Niepokalanka czerpie taką energię i radość życia? Z uśmiechu. - Henryk Sienkiewicz bodajże w powieści „Rodzina Połanieckich” tak napisał: „Uśmiech kobiety sprawia cuda”. Ale już o receptę na długowieczność trzeba by pytać pana Boga – odpowiada zapytana o sposób na długie życie. Jest jednak pełna pokory, wie, że cierpienie ma sens i że kiedyś nadejdzie. - Panu Bogu dziękuję za wszystko co mam. Wciąż czekam na mój krzyż. Papież cierpiał przed śmiercią, dlaczego ja miałabym nie cierpieć? Byłoby coś nie w porządku – uważa.

Na co dzień siostra jest jednak przepełniona optymizmem i energią. Zebranym na spotkaniu poradziła aby żyli wdzięcznością za każdy przeżyty dzień.

Fot. Krzysztof Stachura

https://youtu.be/dSN3RonfsDY

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Najstarsza mieszkanka Nowego Sącza obchodziła dziś sto piąte urodziny"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]