10°   dziś 9°   jutro
Piątek, 19 kwietnia Adolf, Tymon, Włodzimierz, Konrad, Leon, Leonia, Tytus

Nauka zdalna przedłużona. Niedzielski: "efekt Zakopanego" zobaczymy na początku przyszłego tygodnia

Opublikowano 15.02.2021 08:28:00 Zaktualizowano 15.02.2021 21:54:15 top
2 9143

Sytuacja epidemiologiczna związana z COVID-19 dnia 15 lutego 2020 roku w Limanowej, Małopolsce, Polsce i na świecie.

21:53

Brytyjski premier Boris Johnson oświadczył w poniedziałek, że chce, aby obecny lockdown był ostatnim, ale nie może dać żelaznych gwarancji co do tego. Powiedział też, że bezprecedensowe osiągnięcie w postaci 15 mln zaszczepionych osób nie może stać się czasem relaksu. 

Przemawiając na konferencji prasowej na Downing Street, premier pochwalił "zdumiewające wysiłki" wszystkich osób, zaangażowanych w dostarczanie szczepionek przeciw Covid-19, dzięki czemu udało się zrealizować - i to dzień przed terminem - postawiony na początku stycznia cel w postaci zaoferowania do połowy lutego szczepionki wszystkim 15 mln osób z pierwszych czterech grup priorytetowych. "To bezprecedensowe narodowe osiągnięcie, ale nie jest to moment na odprężenie, a wręcz moment na przyspieszenie, ponieważ zagrożenie ze strony tego wirusa jest nadal bardzo realne. Tak, to prawda, zaszczepiliśmy ponad 90 proc. osób w wieku powyżej 70 lat, ale nie zapominajmy, że 60 proc. pacjentów z Covid w szpitalach ma mniej niż 70 lat" - mówił Johnson. 

Johnson podtrzymał zamiar ogłoszenia w przyszłym tygodniu, kiedy i w jakim tempie znoszony będzie trzeci ogólnokrajowy lockdown w Anglii, który wprowadzony został na początku stycznia. "W przyszłym tygodniu określę mapę drogową, mówiąc jak najwięcej o drodze do normalności, nawet jeśli niektóre rzeczy są bardzo niepewne. Ponieważ chcemy, aby ten lockdown był ostatnim, chcemy, aby postęp był ostrożny, ale również nieodwracalny" - oznajmił.

Zastrzegł jednak, że na obecnym etapie nie może dać żelaznych gwarancji, iż na pewno tak będzie, ani że nie nastąpią żadne nieprzewidziane trudności. Brytyjski premier poinformował, że od dziś wysyłane są listy informujące o możliwości zaszczepienia się przez osoby pomiędzy 65. a 69. rokiem życia, a także osoby w wieku od 16 do 64 lat, które mają schorzenia zwiększające ryzyko zachorowania i śmierci z powodu Covid-19. Te osoby - łącznie ok. 10,2 mln - stanowią dwie kolejne grupy priorytetowe. 

Johnson podtrzymał zapowiedź, że celem rządu jest zaoferowanie do końca kwietnia szczepionki wszystkim dziewięciu grupom i poinformował, że teraz równolegle ze pierwszymi szczepieniami grup 5-9 będzie podawana druga dawka szczepionki grupom 1-4. 

Jak podał w poniedziałek brytyjski rząd, do niedzieli włącznie pierwszą dawkę dostało 15 300 151 osób, a drugą - 539 630. Podano też, że w ciągu ostatniej doby wykryto 9765 nowych zakażeń koronawirusem, co jest pierwszym przypadkiem od 2 października zeszłego roku, by dobowy bilans był niższy niż 10 tys., i zarejestrowano 230 zgonów - najmniej od 21 grudnia. 

Od początku epidemii w Wielkiej Brytanii wykryto 4 047 843 zakażeń, z powodu których zmarło 117 396 osób. W obu przypadkach to piąta najwyższa liczba na świecie. 

19:47

Efekt weekendowych wydarzeń w Zakopanem będzie widoczny na początku przyszłego tygodnia. To będzie zjawisko ogólnokrajowe, bo turyści pochodzili z różnych zakątków kraju - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.

Minister zdrowia zastrzegł, że nie zna dokładnych szacunków, jeśli chodzi o liczbę uczestników, ale patrząc na liczbę wystawionych mandatów za brak maseczek - powyżej 100 - to znaczy, że tysiące osób brało udział w tych wydarzeniach. Zaznaczył też, że efekt tego widoczny będzie za tydzień. 

"Efekt tego będzie widoczny za tydzień. Podejrzewam, że na początku przyszłego tygodnia. Jeżeli będziemy widzieli jakieś odbicie, to na pewno będzie to można przypisać efektowi weekendu walentynkowego" - powiedział. Zaznaczył też, że nie będzie to zjawisko lokalne, ale tylko na skalę całego kraju, bo turyści przyjechali z różnych miejsc Polski. "Dlatego to jest takie groźne, bo właśnie w te miejsca wirus może być rozwieziony. I to może być impulsem do ogólnokrajowego rozwoju pandemii, a nie tylko lokalnego ogniska, nad którym jest zdecydowanie łatwiej zapanować" - podsumował. 

W miniony weekend do Zakopanego, w związku z poluzowaniem obostrzeń epidemicznych, przyjechało bardzo wielu turystów. Dodatkowo w weekend nałożyły się walentynki i konkurs skoków narciarskich na Wielkiej Krokwi. Od piątku policja w powiecie tatrzańskim interweniowała 200 razy. Po sobotnich zawodach na Wielkiej Krokwi, na Krupówkach było kilka tysięcy turystów. Wielu z nich przesadziło z alkoholem i wszczynało awantury. Policja odnotowała także minionej doby 65 wykroczeń związanych z nieprzestrzeganiem obowiązku zakładania maseczek; 45 z nich zakończyło się mandatami karnymi, a w dwudziestu przypadkach sprawy zostały skierowane do sądu. 

Resort zdrowia podał w poniedziałek, że wirusa wykryto u kolejnych 2543 osób, zmarło 25 chorych. W niedzielę nowych przypadków było 5334, w sobotę 6586.  Zgonów w niedzielę odnotowano 98. Dzień wcześniej było ich 284. Łącznie od początku epidemii, czyli od 4 marca, wirusa SARS-CoV-2 zdiagnozowano u 1 591 497 osób. Życie straciło 40 832 chorych.

10:37

POWIAT LIMANOWSKI
Liczba zakażonych: 2
Liczba zakażonych na 10 tys. mieszkańców: 0,150000
Liczba przypadków śmiertelnych: 0
Liczba osób objętych kwarantanną :113
Liczba wykonanych testów: 42
Liczba testów z wynikiem pozytywnym: 2 

10:35

MAŁOPOLSKA
Liczba nowych zakażeń: 115
Liczba przypadków śmiertelnych: 3
- choroby współistniejące wraz z COVID-19: 2
- wyłącznie z powodu COVID: 1
Liczba osób na kwarantannie: 6144
Liczba wykonanych testów: 1520
- w tym z wynikiem pozytywnym: 131


10:33

POLSKA
Mamy 2 543 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw:

- mazowieckiego (473), 
- pomorskiego (344), 
- podkarpackiego (211), 
- kujawsko-pomorskiego (197), 
- dolnośląskiego (167), 
- wielkopolskiego (157), 
- śląskiego (146), 
- warmińsko-mazurskiego (140), 
- małopolskiego (115), 
- zachodniopomorskiego (111), 
- lubuskiego (77), 
- łódzkiego (74), 
- lubelskiego (61), 
- podlaskiego (59), 
- świętokrzyskiego (59), 
- opolskiego (40). 
- 112 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.

Z powodu #COVID19 zmarło 5 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 20 osób. 

Liczba zakażonych koronawirusem: 1 591 497/40 832 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe). W związku z korektami wprowadzanymi na bieżąco przez laboratoria w systemie EWP, globalna liczba zakażeń i zgonów od początku pandemii może nie być sumą kolejnych dziennych zakażeń lub zgonów. 

08:29

Do 28 lutego została przedłużona nauka zdalna dla uczniów z klas IV-VIII szkół podstawowych i uczniów szkół średnich. Młodsi uczniowie - z klas I-III szkół podstawowych - nadal uczą się stacjonarnie w szkołach, zajęcia stacjonarne mają też przedszkolaki.

W poniedziałek weszła w życie nowelizacja rozporządzenia w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.

Zgodnie z nią do 28 lutego wydłużone zostaje zdalne nauczanie dla uczniów klas IV–VIII szkół podstawowych dla dzieci i młodzieży, szkół podstawowych dla dorosłych, szkół ponadpodstawowych, placówek kształcenia ustawicznego, centrów kształcenia zawodowego, ośrodków rewalidacyjno-wychowawczych i domów wczasów dziecięcych. Do 28 lutego zawieszone jest też nadal stacjonarne funkcjonowanie szkolnych schronisk młodzieżowych.

W noweli wprowadzono też zapis, że w przypadku szkół kształcących w zawodzie technik pożarnictwa prowadzonych przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych zajęcia z zakresu praktycznej nauki zawodu mogą być realizowane w miejscu ich prowadzenia, o ile w podmiocie przyjmującym uczniów na te zajęcia nie występują zdarzenia, które ze względu na aktualną sytuację epidemiologiczną mogą zagrozić zdrowiu uczniów.

Nauka młodszych uczniów pozostaje bez zmian. Uczniowie klas I-III szkół podstawowych i szkół specjalnych, którzy 18 stycznia wrócili do nauki stacjonarnej w szkołach, nadal będą uczyć się w tym trybie. Również w przedszkolach i placówkach wychowania przedszkolnego zajęcia, tak jak dotąd, będą obywały się stacjonarnie.

Nadal obowiązują też pewne wyjątki dotyczące ograniczenia nauczania stacjonarnego wprowadzone poprzednimi nowelami rozporządzenia.

W mocy pozostają dotychczasowe przepisy, zgodnie z którymi dyrektorzy szkół podstawowych specjalnych w zakresie dotyczącym klas IV-VIII, szkół ponadpodstawowych specjalnych, w tym funkcjonujących w specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych, w podmiotach leczniczych i jednostkach pomocy społecznej oraz ośrodkach rewalidacyjno-wychowawczych, mogą sami decydować o trybie nauczania i prowadzenia zajęć.

Ograniczenie funkcjonowania nie dotyczy też szkół podstawowych specjalnych i szkół ponadpodstawowych specjalnych funkcjonujących w młodzieżowych ośrodkach wychowawczych i młodzieżowych ośrodkach socjoterapii ze względu na specyfikę ich działania.

Mogą też być prowadzone z zachowaniem reżimu sanitarnego zajęcia praktyczne i praktyki zawodowe w kształceniu zawodowym.

Zajęcia praktyczne i praktyki zawodowe w ramach praktycznej nauki zawodu mogą być prowadzone w grupach umożliwiających zachowanie dystansu społecznego, w wybranych dniach tygodnia, w wymiarze nieprzekraczającym 10 godzin tygodniowo. Dotyczy to szkół prowadzących kształcenie zawodowe, centrów kształcenia zawodowego oraz placówek kształcenia ustawicznego realizujących praktyczną naukę zawodu w ramach kształcenia zawodowego lub ustawicznego. Praktyki zawodowe w zawodach morskich, ze względu na swoją specyfikę, nie podlegają ograniczeniu w zakresie dopuszczalnej liczby godzin w tygodniu.

Przy zachowaniu zasad właściwych dla zakładów pracy możliwe jest także prowadzenie praktycznej nauki zawodu u pracodawców lub w indywidualnych gospodarstwach rolnych. Uczniowie branżowych szkół I stopnia, będący młodocianymi pracownikami, mogą odbywać praktyki u pracodawców, o ile u pracodawcy nie występują zdarzenia, które ze względu na aktualną sytuację epidemiologiczną mogą zagrozić ich zdrowiu.

Również szkolenie sportowe w szkołach i oddziałach sportowych oraz szkołach i oddziałach mistrzostwa sportowego może być realizowane w formie stacjonarnej, tj. w miejscu jego prowadzenia.

Dyrektorzy szkół mogą organizować uczniom klas VIII i klas maturalnych konsultacje indywidualne lub w małych grupach. Mogą też zorganizować w szkole testy sprawdzające poziom przygotowania uczniów do egzaminu ósmoklasisty lub egzaminu maturalnego, a także udostępnić pomieszczenia w szkole, centrum lub placówce, do przeprowadzania poszczególnych stopni konkursów, olimpiad lub turniejów.

Dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole lub umożliwić naukę zdalną na terenie szkoły uczniom, klas IV-VIII szkół podstawowych i szkół średnich, którzy z uwagi na rodzaj niepełnosprawności nie mogą realizować zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.

Takiego obowiązku dyrektor nie ma wobec innych uczniów. W noweli zapisano, że w przypadku uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych oraz szkół ponadpodstawowych, którzy nie mają możliwości nauki zdalnej w miejscu zamieszkania, dyrektor szkoły może umożliwić tym uczniom realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość na terenie szkoły.

Ze względu na sytuację epidemiczną, zajęcia stacjonarne dla uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych i uczniów szkół średnich zostały zawieszone 26 października ub.r. W ich miejsce wprowadzono naukę zdalną. Od 9 listopada zawieszona była też nauka w klasach I-III szkół podstawowych. Jesienne zawieszenie zajęć stacjonarnych nie obejmowało przedszkoli, oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych i innych form wychowania przedszkolnego. Tam zajęcia stacjonarne cały czas są prowadzone od końca maja ubiegłego roku.(PAP)


08:28

Pod lupą badaczy są obecnie przede wszystkim trzy warianty SARS-CoV-2, tzw. brytyjski, południowoafrykański i brazylijski. Największy niepokój związany jest z mutacją E484K, która według wstępnych badań, może nieść większe ryzyko reinfekcji u ozdrowieńców.

„Mamy dwie główne linie rodowodowe wariantów koronawirusa - A i B. Od nich z kolei wychodzą kolejne gałęzie, od nich jeszcze kolejne – przypomina to rozwijające się drzewo. Wariantów jest sporo, ale największą uwagę przykuwają obecnie trzy: B1.351 czyli tzw. wariant południowoafrykański, B.1.1.28 czyli tzw. wariant brazylijski, oraz B.1.1.7. czyli wariant brytyjski” – podkreślił w rozmowie z PAP ekspert w dziedzinie biologii medycznej i badań naukowych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu dr hab. Piotr Rzymski.

Przypomniał, że mutacje wirusa – to nagłe skokowe zmiany w jego materiale genetycznym, które zachodzą losowo w trakcie procesu replikacji. Z kolei warianty SARS-CoV-2 to te formy wirusa, które poszczególne mutacje kumulują.

Rzymski zaznaczył, że wspomniane warianty – brytyjski, południowoafrykański i brazylijski - różnią się poszczególnymi mutacjami, natomiast posiadają też kilka wspólnych.

„Jednym z punktów wspólnych tych wariantów jest to, że wszystkie posiadają mutację N501Y. Jest to mutacja, która prowadzi do zmiany w regionie domeny wiążącej receptor, czyli tej najważniejszej części białka S, która wchodzi w interakcję z receptorem na powierzchni naszych komórek - to najważniejszy element białka S, który umożliwia rozpoczęcie procesu zakażania komórki” – mówił.

„N501Y to mutacja, która prowadzi do zamiany jednego aminokwasu na inny. To niby drobna zmiana, bo polega na tym, że w jednym miejscu łańcucha aminokwasowego zamiast kwasu asparaginowego występuje tyrozyna. Ale pojawia się w bardzo ważnym regionie białka S. Podejrzewa się, że to ona umożliwia bardziej ścisłe przyleganie białka S wirusa do receptora na powierzchni ludzkiej komórki. Posiadające ją warianty mogą być więc bardziej zakaźne, łatwiej się rozprzestrzeniać” - dodał.

Rzymski podkreślił jednak, że co prawda warianty te wskazuje się jako bardziej zakaźne, ale niekoniecznie muszą być one równocześnie bardziej śmiertelne.

„Jeżeli wirus jest bardziej zakaźny, to automatycznie może się to przełożyć na większą liczbę osób hospitalizowanych, a co za tym idzie, także ofiar śmiertelnych. Z tym, że niekoniecznie musi to wynikać wprost z większej patogenności danego wariantu. To, czy zakażenie danym wariantem może być bardziej śmiertelne czy nie, wymaga sprawdzenia w warunkach eksperymentalnych” – powiedział.

Dodał, że dużą uwagę przyciąga obecnie mutacja E484K, która występuje w wariancie południowoafrykańskim i brazylijskim. Niedawno pojawiła się też w linii rozwojowej wariantu brytyjskiego. Jak wyjaśnił, jest to mutacja, która także prowadzi do zmiany w regionie domeny wiążącej receptor, ale – jak mówił – „ze wstępnych obserwacji wynika, że może to być tzw. mutacja ucieczki, czyli taka, która prowadzi do spadku reaktywności przeciwciał wobec białka S koronawirusa i w ten sposób pozwala mu do pewnego stopnia umykać działaniu układu odporności”.

„Dane eksperymentalne wskazują, że zmniejsza ona siłę z jaką przeciwciała ozdrowieńców neutralizują wirusa. Odnotowano też przypadki ponownych zakażeń wariantami, posiadającymi mutację E484K. To nie jest powód do paniki, bo ponowne zakażenie wcale nie musi mieć cięższego przebiegu, a nawet może przebiegać łagodniej. Trzeba przypomnieć: przeciwciała to nie jest jedyny mechanizm układu odporności w walce z wirusem” – mówił.

„Natomiast dobrą wiadomość dla osób zaszczepionych niosą badania opublikowane niedawno na łamach +Nature Medicine+ - układy najważniejszych mutacji wariantu brytyjskiego i południowoafrykańskiego mają mało istotny wpływ na działanie przeciwciał wyprodukowanych po podaniu dwóch dawek szczepionki BioNTech/Pfizer. Co więcej, niedawno wykazano, że o ile przeciwciała ozdrowieńców niekoniecznie dobrze radzą sobie z wariantem afrykańskim, to podanie jednej dawki szczepionki mRNA podnosi ich poziom o tysiąc razy i umożliwia neutralizację tego wariantu” - dodał.

Ekspert wskazał, że te obserwacje wspierają zasadność szczepienia również ozdrowieńców. Jak mówił, „to dodatkowo podbije im sprawność działania układu odporności wobec koronawirusa. Niestety, odporność po przechorowaniu COVID-19 może zależeć istotnie od tego jak przebiega zakażenie. Szczepienie natomiast to prawie zawsze silne pobudzenie układu immunologicznego” – zaznaczył.

Rzymski przypomniał, że szczepionki RNA pozwalają na bardzo szybkie dostosowanie preparatu w sytuacji, gdyby koronawirus znacząco zmutował, a te mutacje znosiłyby istotnie skuteczność szczepionek.

„Żeby wyprodukować nową wersję szczepionki mRNA wystarczy kilka dni, a później ok. 6 tygodni, żeby go wprowadzić do produkcji. Trzeba się tylko najpierw zastanowić w jaki sposób taki preparat zacząć stosować. Jak szczepieni dwoma dawkami zareagują na kolejną, trzecią porcję? Czy spektrum odporności zostanie faktycznie poszerzone? Czy osobom jeszcze nieszczepionym będzie można podać dwie wersje mRNA na raz? To są ważne pytania, na które odpowiedzą zaplanowane już badania kliniczne pierwszej fazy szczepionki Pfizera i Moderny” – mówił.

Dodał, że „ta nowa wersja preparatu ma być dostrojona do białka S wariantu południowoafrykańskiego. Dzięki tym badaniom będzie można już teraz opracować strategię postępowania, gdyby w przyszłości pojawiły się bardziej niepokojące warianty. I bardzo dobrze, że nie czekamy aż wirus nas znów zaskoczy, ale już teraz staramy się przygotowywać plan B” – posumował Rzymski.

Komentarze (2)

konto usunięte
2021-02-15 09:58:27
0 6
To się nigdy nie skończy , nowe wirusy co rok nowe szczepionki tresura i więzienie za życia, jak się ludzie nie obudzą to się obudzimy w takiej komunie jakiej jeszcze nie było
Odpowiedz
tookiloki00
2021-02-15 10:48:22
0 4
Dokładnie tak powolne niszczenie nas wszystkich .
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Nauka zdalna przedłużona. Niedzielski: "efekt Zakopanego" zobaczymy na początku przyszłego tygodnia"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]