Nie będzie drogi uzdrowiskowej na dokumentację której wydano 800 tys. zł

- Jest to nieopłacalne i w tym zakresie nikt tego robił nie będzie - tak o pomyśle „drogi uzdrowiskowej” mówi dziś Jan Puchała. Jak tłumaczy, kosztorysowa kwota 106 milionów wynika z odkrycia sześciu osuwisk w miejscu planowanego przebiegu drogi.

I choć starosta przekonuje, że „publicznymi pieniędzmi trzeba dobrze gospodarzyć”, to zapomina że na sam projekt tej inwestycji wydano prawie 800 tys. zł.

Na najbliższym posiedzeniu Zarządu Powiatu Limanowskiego, które zaplanowane jest na środę, maja zapaść decyzje w sprawie tzw. drogi uzdrowiskowej. Już teraz wiadomo, że planowany wcześniej zakres nie zostanie zrealizowany z powodu ogromnych kosztów.

Jak już informowaliśmy, planowane przedsięwzięcie według projektu okazało się być droższe, niż cała inwestycja geotermalna w Porębie Wielkiej, dotychczasowa działalność spółki GWT i budowa zakładu przyrodoleczniczego razem wzięte. Łączny koszt modernizacji i budowa krótkich nowych odcinków na długości około 26 km oszacowano na 106 mln zł. Co ciekawe, jeszcze przed miesiącem starosta pytany przez radnych wymijająco odpowiadał, że koszt „trudno określić”, choć projekt drogi uzdrowiskowej leżał na jego biurku od września.

Do konieczności zrealizowania przedsięwzięcia lokalnych samorządoców przekonał Jan Puchała. Dziś starosta przypomina sobie, że kilka lat temu wójtowie Janusz Potaczek i Tadeusz Patalita podsunęli mu myśl połączenia Olszówki z Porębą. Pomysł od początku budził spore kontrowersje. Jeszcze zanim poznano dokładny kosztorys, samorządowcy w kuluarowych rozmowach przewidywali, że inwestycja pochłonie ogromne środki. W dodatku, sam pomysł budowy takiej drogi krytykowało wiele osób, przekonując że turyści jadący z Krakowa czy Śląska już w Lubniu mogą skręcić do Mszany Dolnej i dojechać do Poręby Wielkiej, a nie jechać do Rabki, by później wrócić do Poręby Wielkiej.

Już teraz wiadomo, że powiat nie przystąpi do realizacji tej inwestycji w planowanym pierwotnie zakresie. - W czasie projektowania i badań geologicznych wyszło, że będzie robiona, ale tylko w pewnych odcinkach. Wyszły niesamowite koszty, na które nikt sobie nie może pozwolić. Ale to dopiero wyszło podczas badań geologicznych, bo okazało się że jest sześć osuwisk, o których nikt wcześniej nie wiedział. Natura płata czasem figle - tłumaczył w piątek na sesji rady gminy Kamienica starosta Jan Puchała. - Dopiero projekt pokazał, że jest to inwestycja, której nie można zrealizować w takim zakresie, tylko zrealizować to, co będzie potrzebne. Na dzień dzisiejszy jest to nieopłacalne i tego nikt w tym zakresie robił nie będzie w tak dużej kwocie. Ale może za kilkanaście lat? Jest projekt, są badania geologiczne i wszystkie niezbędne dokumenty. Być może za parę lat osuwisko nie będzie już żadnym problemem. Być może kiedyś będą sposoby, które pozwolą to zrobić taniej. Tak jak w każdej dziedzinie, cały czas wychodzą nowe technologie - mówi.

Jak zapowiedział starosta, „na pewno” ma być realizowany odcinek łączący Porębę Wielką ze Szczawą przez Mszanę Górną i Lubomierz. W ramach drogi uzdrowiskowej mają też powstać parkingi przy planowanej inwestycji – kompleksie basenów geotermalnych i hotelu.

- Pieniędzmi publicznymi trzeba mądrze gospodarzyć, stąd też szukamy innych rozwiązań - mówi Puchała. Projekt tej inwestycji kosztował łącznie prawie 790 tys. zł. Pozyskana dotacja wyniosła niespełna 450 tys. zł, na pozostałą kwotę złożyły się samorządy: powiat limanowski 139 tys. zł, gmina Mszana Dolna 117 tys. zł, gmina Niedźwiedź 64 tys. zł i gmina miejska Rabka Zdrój – 18 tys. zł. Wszystkie te środki, to pieniądze publiczne.