0°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Nie jestem frajerem, mam swoje cele

Opublikowano 03.12.2015 11:54:23 Zaktualizowano 04.09.2018 19:36:10

- Mam świadomość tego, że tysiące raperów mają lepszą „nawijkę” i teksty niż ja. Nie zniechęca mnie to do działania. Mam przecież coś do przekazania ludziom – mówi Krzysztof Niedzielan. Od 5 lat pracuje w radiu RDN Nowy Sącz jako dziennikarz sportowy. Mało kto jednak zna jego drugie oblicze.

Krzysiek pisze własne teksty i nagrywa rap pod szyldem Christophoros777. W listopadzie w sieci ukazała się jego najnowsza epka – „Deliberacje”.
- Skąd rap w Twoim życiu?
- Zaczęło się w 1999 r. w szkole podstawowej, złapałem bakcyla i na dobry początek kupiłem
kasety 2Pac'a i Molesty Ewenement. Tak spodobała mi się ta muzyka, że do dziś mi towarzyszy. Po kilku latach odkrywania kolejnych artystów, zacząłem pisać teksty i nagrywać pierwsze kawałki w domu. Nie da się ukryć, że ich poziom był żałosny (śmiech). W mojej klasie w gimnazjum był inny rapowy pasjonat - nagraliśmy kilka utworów, nadaliśmy projektowi tytuł, powstała okładka i udostępnialiśmy to w internecie, żeby znajomi mogli posłuchać. Działaliśmy tak do końca liceum, tworząc coraz lepszą muzykę.
- Próbowaliście swoich sił na scenie, czy ograniczaliście się tylko do internetowej działalności?
- Z tamtych czasów żałuję jedynie, że nie spróbowaliśmy się wkręcić na jakiś koncert, żeby zagrać nasze małe dzieła. Pewnie byłaby taka opcja, wystarczyło więcej odwagi i wiary w siebie. Wystąpiliśmy jedynie raz w szkole i na mojej osiemnastce. Później rap jakby zniknął na jakiś czas z mojego życia. Zamiast rozwijać się, pisać coraz lepsze teksty i poprawiać technikę „nawijki”, straciłem sporo czasu. Po trzech latach studiów przeprowadziłem się z rodzinnego Cieszyna do Nowego Sącza. Właśnie tu odżyła „zajawka”, ale dopiero rok temu zaczęło to nabierać konkretnych kształtów. Postanowiłem nadrobić stracony czas i w miarę możliwości działać. „Rób to, co kochasz” jest świetną ideą, którą trzeba wprowadzać w życie.
- Tak powstały „Deliberacje”?
- „Deliberacje” to Ep-ka, czyli krótki album. Znalazło się na nim 7 utworów nagranych na przestrzeni roku. Rap to teksty, ale żeby powstał kawałek, potrzebna jest muzyka. Oczywiście można ściągnąć z internetu gotowe podkłady na wysokim poziomie, ale tak się złożyło, że poznałem Kamila Kamińskiego, tworzącego pod pseudonimem Keyteepee. To bardzo utalentowany człowiek, sądeczanin komponujący piękną muzykę. Na „Deliberacjach” znalazły się cztery kawałki, które wyszły spod jego palca, a we wszystkich nadał brzmienie wokalom, czyli wykonał miks i mastering. Zrobił świetną robotę. Dziękuję Bogu również za to,
że mam gdzie nagrywać. Wokale rejestrowałem u Kamila w domu, albo w radiu RDN Nowy Sącz. Z tego miejsca duży ukłon w stronę dyrekcji stacji za to, że mogłem po godzinach realizować tu swoje pasje.
- Jakie tematy poruszasz na płycie?
- Rap to w moim odczuciu szczera muzyka. Przedstawiam zatem wiele przemyśleń na temat swojego życia, różnych stanów emocjonalnych, ale też sytuacji w Polsce i perspektyw na przyszłość, marzeń. Mówi o tym numer „Co dalej”? - chyba mój ulubiony z siedmiu nagranych. Jest też „Modlitwa 2015”, bo mam ciągoty do tzw. rapu chrześcijańskiego. „Nie porzucaj” opowiada o zaniedbaniu rapowej „zajawki” i powrotu do działania. Generalnie staram się mówić o ważnych sprawach, o wartościach. Nie jest to popularny kierunek,
komercyjna muzyka hip-hopowa jest niestety całkowitym przeciwieństwem. Promuje ona hedonizm, rozwiązłość, alkohol, używki, a nawet narkotyki. Młodzi ludzie chłoną te treści, raperzy są dla nich autorytetami. A gdzie odpowiedzialność za słowa? Ja na ten moment nie mam dużej siły przebicia, ale wierzę, że mogę wpłynąć pozytywnie na ludzi. Mam świadomość, że tysiące raperów ma lepsze teksty i „nawijkę” na wyższym poziomie, ale wcale nie zniechęca mnie to do działania.
- Gdzie można dostać owe „Deliberacje”?
- Zapraszam na swój facebookowy profil. Właśnie tam udostępniam wszystkie linki, dzielę się muzyką, ale też przemyśleniami na różne tematy. Działam na własną rękę, a portale społecznościowe wydają się być naturalną formą promocji muzyki w tych czasach. Album jest dostępny do bezpłatnego pobrania. Wciąż raczkuję, mało kto mnie zna, więc nawet nie myślę o zarabianiu na muzyce. Po prostu chcę nagrywać rap i docierać do ludzi.
- Christophoros 777. Co oznacza Twoja ksywa?
- Kiedyś miałem inny pseudonim, ale rok temu postanowiłem go zmienić, by rozpocząć całkowicie nowy etap swojej przygody z rapem. Byłem człowiekiem, który porzucił pasję, zaniedbał ten dar i nie rozwinął się odpowiednio. Teraz dążę do tego, by było inaczej. Skąd ksywa? Spodobała mi się grecka wersja mojego imienia. Krzysztof – Christophoros, co znaczy Niosący Chrystusa. Dodałem do tego 777, co symbolizuje Trójcę Świętą. Jestem chrześcijaninem, katolikiem i nie zamierzam się tego wstydzić. Jezus Chrystus daje mi siłę, dał talent, który trzeba pomnażać. Niezależnie od tego, co wyniknie z tego rapowania, jestem szczęściarzem. Wiele osób zastanawia się nad życiową drogą, nie każdy znalazł swoje pasje. Ja lubię swoją pracę i do tego mam muzykę, która daje mi ogromną radość. To bezcenne.
Rozmawiała Marta Tyka
Fot. Z arch.
Słowniczek:
 Ep-ka, od EP (ang. Extended Play) - płyty muzyczne, które są zbyt długie by nazwać je singlem, ale zbyt krótkie, by zakwalifikować je jako pełnoprawny album długogrający
 Mastering – końcowy etap produkcji muzycznej, w czasie którego wydobywa się niuanse brzmieniowe
 Nawijka – rozmowa, ale też nagrywanie jakiegoś kawałka przez rapera
 Zajawka - inspiracja, pasja
Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Nie jestem frajerem, mam swoje cele"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]