8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Nie ma ofert pracy, a część bezrobotnych chce tylko ubezpieczenia

Opublikowano 03.05.2015 08:08:44 Zaktualizowano 05.09.2018 07:29:57 top

Według dyrektora, tylko 69% osób zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy liczy na pomoc w znalezieniu zatrudnienia, pozostali chcą jedynie, by urząd zapewnił im ubezpieczenie zdrowotne - część z nich pracuje w „szarej strefie”. Ponadto, na limanowskim rynku pracy znacznie trudniej mają kobiety.

W minioną środę podczas sesji Rady Powiatu Limanowskiego szeroko omawiano problem bezrobocia na Limanowszczyźnie. Statystyki związane z działalnością Powiatowego Urzędu Pracy przedstawił dyrektor, Marek Młynarczyk.
Jak podawał, na koniec 2014 roku stopa bezrobocia w powiecie limanowskim wyniosła 16% i była niższa o 2,8% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. W liczbach obrazuje się to tak, że ubyło prawie 1,8 tys. osób bezrobotnych, zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Limanowej.
Oczywiście, mówiono również o finansach. W sumie PUP na ten rok dysponuje środkami porównywalnymi do budżetu dużej gminy – to prawie 43 mln zł, przeznaczane na aktywizację, wypłatę świadczeń i zasiłków oraz opłacanie składki zdrowotnej osób bezrobotnych.
Jednak na różne formy aktywizacji osób bezrobotnych pieniędzy wciąż jest znaczniej mniej, niż potrzeb – środki pozyskiwanie przez urząd w ramach Funduszu Pracy, Europejskiego Funduszu Społecznego lub innych konkursów, do których aplikuje PUP, pozwalają na zaktywizowanie około 20% osób bezrobotnych każdego roku. Łączna kwota przeszło - 22 mln zł będzie przeznaczona na udzielenie wsparcia dla około 1,8 tys. osób szukających zatrudnienia.
Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Limanowej jasno zaznaczył, że nie każdy bezrobotny chce szukać pracy. - Znaczna część osób zarejestrowana w PUP tak naprawdę nie jest zainteresowana wsparciem, a jedynie otrzymaniem ubezpieczenia zdrowotnego. Rejestrują się również po to, by w przypadku jakiegoś nieszczęśliwego zdarzenia, pracując w „szarej strefie”, nie zostać bez pomocy - mówił Marek Młynarczyk.
Od maja ubiegłego roku urzędy wprowadziły tzw. profilowanie pomocy, czyli kierowanie jej do tych grup bezrobotnych, które naprawdę oczekują wsparcia. - W przypadku Powiatowego Urzędu Pracy w Limanowej z tych działań wynika, że jedynie 69% bezrobotnych jest w ogóle zainteresowanych jakąkolwiek pomocą urzędu, pozostałe 29%, z osób z którymi przeprowadziliśmy profilowanie, to bezrobotni tzw. oddaleni od rynku pracy, czyli niezainteresowani pomocą, poza tym, że chcą w naszych rejestrach być i mieć opłaconą składkę zdrowotną - podawał dyrektor limanowskiego urzędu pracy.
W tej grupie, według informacji PUP, znacznie trudniejszą sytuację mają kobiety – dla nich na Limanowszczyźnie pracy jest niewiele. Inaczej jest w przypadku mężczyzn, bo ci – jak podejrzewają urzędnicy – w wielu przypadkach pracują w „szarej strefie”.
- Z naszych wewnętrznych badań wynika, że jeżeli chodzi o mężczyzn, są to osoby które, prawdopodobnie ze względu na pracę w „szarej strefie”, chcą jedynie posiadać status bezrobotnego. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku kobiet, bo dla nich na terenie naszego powiatu o pracę jest po prostu znacznie trudniej. W dużej mierze kobiety zajmują się opieką nad osobami zależnymi: dziećmi, ludźmi starszymi i chorymi, z tego też powodu nie mogą podejmować zatrudnienia. Dlatego sytuacja kobiet na naszym powiatowym rynku pracy jest znacznie gorsza - podawał Młynarczyk.
Jego zdaniem, w powiecie limanowskim największym problemem jest brak ofert, inaczej niż w większych ośrodkach, gdzie problemem dla urzędów pracy okazuje się brak chętnych do podjęcia zatrudnienia.
- Problemem naszego rynku pracy jest, mówiąc wprost, brak ofert pracy. Nie zrobimy wiele, nawet subsydiowanymi ofertami, jeżeli nie będzie tych ofert więcej. W naszym terenie subsydiowane oferty pracy są bardzo ważne, bo łagodzimy nimi doraźnie zjawisko bezrobocia. Moi koledzy z urzędów pracy w większych ośrodkach mają inne problemy: mają tyle ofert, że nie mają kogo na nie kierować - oceniał Młynarczyk.
Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy tłumaczył również, że ustawa o promocji zatrudnienia,w ramach której działa PUP, zdaniem ekspertów jest jednym z najtrudniejszych w stosowaniu aktów prawnych. Ma znacznie więcej przepisów, niż zawiera sam kodeks pracy, a ponadto odsyła do kilkudziesięciu innych ustaw i rozporządzeń.
Zobacz również:

Komentarze (20)

krzysiek12332
2015-05-03 08:30:32
3 8
To ja się pytam po co utrzymywać biurokratów w PUP skoro nie ma ofert pracy dzięki przerośniętej administracji do niebywałych rozmiarów są takie a nie inne obciążenia dla reszty obywateli że miejsc pracy nie ma i nie będzie za to wszelaka administracja jest zadowolona zobaczymy jak młodzi wyjadą a emeryci i niepełnosprawni takiej ilości biurokracji w życiu nie utrzymają . Jak długo można rozwiązywać wszelkie problemy polskich obywateli pracujących za 1200 zł a no jak najdłużej bo co zrobi administracja jak rozwiąże problem będzie nie potrzebna .
Odpowiedz
TuronGorski
2015-05-03 08:59:29
1 4
temu dyrektorowi od niczego prawie udało się powiedzieć iż za bezrobocie całą winę ponoszą bezrobotni....

a gdzie struktury państwa dobrze opłacane a gnuśne i niemrawe jak taki np.orzeł nielot Komorowski ......?
Odpowiedz
konto usunięte
2015-05-03 09:57:58
0 4
Rece opadają jak się patrzy na takich intelektualistow ten .... ubołewa że ktoś tam pracuje w szarej strefie dobrze że pracuje ma pieniądze płaciVAT i robi ruch w ineresie gorzej gdyby siedział i brał zasiłek socialny
Odpowiedz
zabawny
2015-05-03 10:02:12
2 6
@TuronGorski
Gdybym miał dziadka w wermachcie lub w Izraelu, to kilkanaście lat temu nie byłbym zarejestrowany w PUP ... :)))
Odpowiedz
forfiter
2015-05-03 10:37:28
0 5
Dosyć skrupulatne mają wyliczenia, nie powiem. Z dokładnością do setnych procenta wybadali kto, co, jak, gdzie i że bierze ubezpieczenie a robi w szarej strefie.

No dobrze, to skoro to wszystko wiedzą to dlaczego z tym procederem nic nie robią.
Odpowiedz
premier
2015-05-03 12:16:31
1 2
Jeśli polski rząd myślałby racjonalnie i w interesie państwa, to na pewno składka zusowska nie byłaby tak wysoka, jak jest obecnie (ponad 1100 zł.) Nic więc dziwnego, że ludzie uciekają do szarej strefy i psują statystyki pośredniaków... Myślę, że wielu przedsiębiorców chciałoby 'dać godziwie zarobić swoim' no ale w tym kraju się po prostu nie da... To nie wina Młynarczyka, że tak jest, ani innego urzędnika. Ryba zawsze psuję się od głowy! I warto to mieć na uwadze w przyszłą niedzielę!!!!
Odpowiedz
damian461vppl
2015-05-03 12:18:40
0 4
A co ma k.....a innego zrobić bezrobotny !!!!! ? Zanim by się doczekał jakiejkolwiek pomocy z tej chorej instytucji , to by z głodu padł razem z całą rodziną ... A rachunki płacić i żyć trzeba i nikogo nie interesuje że Ty nie masz z czego zapłacić , tylko jeszcze odsetki dowalą... więc nikt na szaro nie robi bo 'lubi' tylko że nie ma innego wyjścia .. A dyrektor o wyglądzie .... Nie piszę jakim.... Niech zredukuje trochę u siebie w 'burdelu' trochę etatów , bo cała rodzina nie musi byc zatrudniona w jednym urzędzie ...
Odpowiedz
pikador
2015-05-03 12:26:47
2 5
A zlikwidować tego typu instytucje bo to wyrzucanie pieniędzy w błoto! Po co taka instytucja jak ludzie nie mają z niej żadnej pomocy. Przecież oni nie znajdą nikomu pracy. Ludzie muszą sobie sami radzić.
Przerośnięta administracja to zwyczajna bezproduktywność i niegospodarność!
Odpowiedz
rammstein
2015-05-03 13:18:14
0 3
Moja ostatnia wizyta w PUP: Pani trajkotała z koleżanką przez telefon z 5 minut jaka to zmęczona jest wszystkim i idzie na urlop po czym popatrzyła na mnie z wyższością i zbyła jak zwykle :-( .
Odpowiedz
pabloalwares
2015-05-03 13:31:48
0 2
'Nie ma ofert pracy, a część bezrobotnych chce tylko ubezpieczenia
Według dyrektora, tylko 69% osób zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy liczy na pomoc w znalezieniu zatrudnienia, pozostali chcą jedynie, by urząd zapewnił im ubezpieczenie zdrowotne'

Statystyki są piękne :) które są wynikiem pytania w UP w Limanowej czy rejestruje się Pan (Pani) w poszukiwaniu pracy czy dla ubezpieczenia zdrowotnego?
Ja odpowiedziałem że dla tego i tego ponieważ nie mam pracy stałej a potrzebuje ubezpieczenia dla siebie i rodziny. Pani urzędniczka powiedziała że muszę wybrać jedna odpowiedz. Więc dla mnie te statystyki są o dupę rozbić .
Odpowiedz
konto usunięte
2015-05-03 13:57:31
0 2
Przecież PUP raczej nigdy nikomu pracy nie znalazł, więc po co bezrobotni mają liczyć na znalezienie pracy przez tę chorą instytucję. PUP powinien działać tak jak prywatne agencje zatrudnienia - plany na znalezienie klientów i wyszukiwaniu osób pasujących do profilu stanowiska zgłoszonego przez klienta. Póki co panie i panowie z urzędu pracy popijają kawę i herbatę, a petent i klient to dla nich wrogie podmioty.
Odpowiedz
sydney
2015-05-03 14:26:14
2 2
Warto te komentarze wziasc pod uwage i wlasciwie zaglosowac w przyszla niedziele.
KORWIN postara sie aby zlikwidowac darmozjadow w administracji panstwowej i obnizy podatki.
Tego oczekuje reszta pozostajacych jeszcze w Polsce.
W przeciwnym wypadku za rok najwyzej dwa pozostana w Polsce emeryci i urzednicy.
Tylko kto na nich bedzie placil????
Mlodziez ucieka za granice w poszukiwaniu pracy.
Ratuj sie Polsko!!!
Odpowiedz
konto usunięte
2015-05-03 15:24:48
0 3
Piszecie ,że pracy nie ma w powiecie ,a widać ,ze administracja prace ma...
Nie dziwię się ,ze większośc młodych osób z naszych okolic studiuje ADMINISTRACJĘ...nie mówię juz o tym ,że do pracy w administracji nie trzeba studiów,ale zawsze dobrze je zrobić..Człowiek się na nich nie przemęczy ,bardziej grozi mu ,że się zanudzi (chodzi o treść programu tego kierunku),a większa szansa załapania sie w jakims urzędzie i cieply stołek można grzać reszte życia ,a potem patrzeć z wyższością na ludzi ,którzy muszą cieżko zapierdzielać na swoje rodziny i rachunki i oni naprawdę znają wartość cięzkiej pracy i moga docenić każdy ciężko wypracowany grosz.Biurwy w tym czasie piją kawe i grają w pasjansa(nie wszystkie rzecz jasna;są też rzetelni i pracowici urzędnicy) ..i jeszcze mają czelność narzekać ,że maja tyle pracy i potrzebują urlopu...Dodam ,że ludzie ,którzy cięzko tyrają za granicami Polski na rodziny ,często w życiu nie byli na żadnym urlopie..
Odpowiedz
Julek
2015-05-03 15:49:25
0 1
@sydney, wszystko by się zgadzało gdyby Korwin już u żłoba nie był.

Chcesz zmian, głosuj na tych co jeszcze się korytem nie nasycali.
Odpowiedz
konto usunięte
2015-05-03 16:48:51
0 1
To wszystko jest chore!Na tablicy ukazują się jedne i te same oferty i większość z nich to gowniane oferty pracy na umowę o dzieło lub zlecenie!A jak tylko pojawia się jakąś sensowna oferta to na tablice napewno niee trafi tylko rozejdzie się między znajomymi pracowników pup!!!A ci przekazują swoim znajomym!!!
Odpowiedz
aro2x1
2015-05-03 19:06:35
0 0
Jest na to szybka rada. Niech każdy 'bezrobotny' zgłosi się do pośredniaka minimum 3 razy w miesiącu (za zwrotem kosztów przejazdu oraz coś na zęba) i odpadnie naprawdę duża grupa pijawek żerujących na systemie. I przy okazji znajdzie się praca dla przerośniętej tłuszczy administracji powiatu.
Odpowiedz
exkalibur
2015-05-03 19:27:23
0 3
panie Mlynarczyk czas skonczyc z tymi smiesznymi stazami bo wszyscy wiedza czemu maja sluzyc .wyzyskowi ludzi za marne grosz ,to prawie jak niewolnictwo,chyba ze bedzie wymog ze pracownik po stazu bedzie zatrudniony minimum rok lub dwa wtedy cos to da.
Odpowiedz
paniStasia
2015-05-03 23:26:33
0 0
Dawniej młynarczyk robił mąkę i z tej mąki był chleb.
Teraz socjaliści marnują miliony złotych, zarobione przez kogoś innego.
Odpowiedz
Tito
2015-05-04 07:40:07
0 1
Skąd Wam przychodzi do głowy, że po wyborach będzie praca czy jakieś zmiany? Pewne jest natomiast,że po wyborach do kraju wróci wielu rodaków, wróci ale po resztę rzeczy i wyjedzie. Ktoś kto chce pracować, to pracuje. Ktoś kto chce nie robić nic, mieć dużo pieniędzy, nie chce płacić podatków, utrzymywać rodziny, oszukiwać bezkarnie ludzi i cieszyć się ich głupotą może zostać księdzem. Ksiądz to świetny zawód w Polsce, politycznie związany z PiS-em, walczący o elektorat PiS-u, bo tylko ten gwarantuje im powyższe przywileje zawodowe. Zatem rozwiązanie problemu bezrobocia wśród młodych to wstąpienie do seminarium. A starzy bezrobotni, no cóż, trzeba było zostać księdzem.
Odpowiedz
adam321
2015-05-04 08:51:40
0 1
A może by pan Młynarczyk spróbował oferty pracy za 1200 zł i 12 godz pracy i z dojazdem z jednego końca powiatu na drugi jakieś 75 km co dziennie bo takie oferty bezrobotnym proponują pracownicy pana Młynarczyka jak by miejscowych bezrobotnych nie było a jeśli nie przyjmą oferty to się wyrzuca PUP. A później się mówi że bezrobocie spadło .To Jak spadło to zwolnić połowę urzędasów
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Nie ma ofert pracy, a część bezrobotnych chce tylko ubezpieczenia"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]