Publikujemy list pasterski biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża z okazji I Światowego Dnia Ubogich w diecezji tarnowskiej, który obchodzony jest dzisiaj, pod hasłem „Nie miłujmy słowem, ale czynem”.
Umiłowani w Chrystusie Diecezjanie!
Przypowieść o talentach, której słuchamy dzisiaj w Liturgii Słowa, stanowi sugestywny obraz naszego życia. Pan Bóg powierzył każdemu określoną liczbę talentów. Stanowią one swoisty kapitał życiowy przejawiający się w posiadanych przez nas predyspozycjach duchowych, intelektualnych i fizycznych. Powierzając nam talenty Bóg obdarzył nas również wolnością w ich wykorzystaniu a także swoim zaufaniem, pragnąc mieć w nas swoje dzieci, nie zaś podporządkowanych rozkazem niewolników. Wraz z talentami otrzymaliśmy od Boga określony czas na ich pomnażanie. Jeden ma go więcej, a drugi mniej – nikt z nas nie wie dokładnie, ile. Codziennie tak wiele razy spoglądamy na zegarek. Za każdym razem, gdy odczytujemy z niego daną godzinę, zegarek informuje nas także o tym, że oto minęła kolejna chwila naszego życia a wraz z nią skrócił się nasz czas na pomnażanie otrzymanych od Boga talentów. Prawdziwą mądrością jest żyć tak, by nie zmarnować czasu życia lecz dzięki pracy nad pomnażaniem talentów zasłużyć sobie na wejście do „radości naszego Pana” (por. Mt 25, 21 i 23). Bóg pragnie nas widzieć zapracowanych w pomnażaniu dobra. Każdy z nas ma na to swój własny czas oraz różne możliwości, które otwierają się przed nami także w przestrzeni życia Kościoła.
Na zakończenie Roku Miłosierdzia, który dla naszej diecezji stanowił piękną kontynuację błogosławionego czasu peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego i relikwii Apostołów Miłosierdzia, papież Franciszek zapowiedział ustanowienie w Kościele powszechnym Światowego Dnia Ubogich. Dzień ten będzie obchodzony co roku w XXXIII Niedzielę Zwykłą. W tym roku po raz pierwszy przeżywamy ten „Dzień” obejmując myślą i wrażliwym odruchem naszych serc siostry i braci doświadczonych przez różnorakie formy ubóstwa, zarówno materialnego, jak i duchowego. Papież Franciszek w swoim Orędziu na I Światowy Dzień Ubogich napisał: „Chciałem ofiarować Kościołowi Światowy Dzień Ubogich, aby wspólnoty chrześcijańskie na całym świecie stawały się coraz wyraźniejszym i konkretnym znakiem miłości Chrystusa do tych ostatnich i najbardziej potrzebujących” (Orędzie, 6). Podejmując wraz z całym Kościołem papieską inicjatywę, pragniemy jako wspólnota Kościoła tarnowskiego ożywić „wyobraźnię miłosierdzia”, do której wzywał św. Jan Paweł II. Pragniemy w duchu powołania do ustawicznego pomnażania dobra i dzielenia się nim z innymi stawać się czytelnym dla świata znakiem miłości i troski Chrystusa o ubogich.
Rodzina miejscem i szkołą miłosierdzia
Odwiedzając w Betanii dom rodzeństwa: Łazarza, Marty i Marii, Jezus z wdzięcznością przyjmował ich gościnę. Pochwalił też uczynek Marii, która namaszczając Jego stopy olejkiem nardowym okazała Mu w ten sposób miłość i szacunek. Odnosząc się zaś do potrzeby troski o ubogich Jezus stwierdził, że ubogich zawsze będziemy mieć pośród siebie (por. J 12, 8). Prawdziwą i szczerą miłość miłosierną wobec bliźnich poprzedza zawsze miłość wobec Boga. On sam czyni nas zdolnymi do miłowania innych i szczerego niesienia im pomocy. Dom rodzeństwa z Betanii ukazuje wspólnotę rodzinną, jako pierwsze miejsce, gdzie człowiek uczy się postawy miłosierdzia i podejmuje troskę o najbliższe osoby. Ubogim, w sensie nie tylko ewangelicznym, może być w niejednej rodzinie zarówno dziecko naznaczone niepełnosprawnością, jak i młody człowiek zagubiony na drodze swego życia; ubogim może być współmałżonek dotknięty stałym lub chwilowym brakiem zatrudnienia, przeżywający z tego powodu frustracje i załamanie; ubogim może być osoba starsza potrzebująca stałej pomocy i opieki; ubogim może być ktoś chory z członków rodziny, który z utęsknieniem wyczekuje odwiedzin i gestów zainteresowania. Oni wszyscy doświadczają jakieś formy ubóstwa, na które najskuteczniejszym lekarstwem są najpierw obecność i troska ze strony najbliższych. Niestety obraz współczesnych rodzin coraz częściej maluje się pod tym względem smutnymi barwami. Bywa, że łatwiej jest dostrzec potrzeby obcych ludzi, których trudną sytuację życiową przybliżają nam środki masowego przekazu, niż usłyszeć nieme wołanie o pomoc osób, które mamy tuż obok siebie. Trzeba, aby nasza „wyobraźnia miłosierdzia” objęła najpierw tych, z którymi łączą nas więzy rodzinne, którzy razem z nami mieszkają pod tym samym dachem lub tworzą bliski sąsiedzki krąg osób dzielących to samo środowisko codziennego życia.
Zwracam się z gorącym apelem do Was, drodzy Rodzice, abyście uczyli swoje dzieci od najmłodszych lat postawy odpowiedzialności, solidarności oraz wzajemnego pomagania sobie w rodzinie. Budźcie w waszych dzieciach wrażliwość na drugiego człowieka oraz współczucie dla tych, którzy znajdują się w trudnym położeniu. Pomagajcie im rozwijać umiejętność przychodzenia innym z pomocą. Ważną rolę w kształtowaniu takiej postawy u dzieci pełnią też oddziały przedszkolne i klasy integracyjne, w których dzieci uczą się wrażliwości i pomagania swoim rówieśnikom z niepełnosprawnością. Taka nauka przekazana dzieciom ma swoje dalekosiężne konsekwencje – również dla samych rodziców – którzy z racji nieuchronnego procesu starzenia się i opadania z sił, będą kiedyś potrzebować pomocy swoich dzieci.
Parafia wspólnotą ludzi miłosiernych
Wspólnotą, którą na podobieństwo naturalnej rodziny nazywa się „rodziną rodzin” jest każda parafia. Przynależność do tej samej wspólnoty parafialnej czyni wszystkich parafian odpowiedzialnymi za siebie nawzajem. Pierwszym zadaniem jest troska o uświęcenie i zbawienie wszystkich członków rodziny parafialnej. Mając jednak zawsze na względzie całego człowieka, wspólnota wierzących podejmuje troskę również o doczesny wymiar bytowania człowieka. Od pierwszych wieków Kościoła poszczególne gminy chrześcijańskie spieszyły z pomocą potrzebującym i ubogim. Uczynki miłosierne ożywiają bowiem naszą wiarę w myśl słów św. Jakuba, iż „wiara bez uczynków jest martwa” (Jk 2, 26).
Każda wspólnota parafialna powinna zatem nie tylko w sposób doraźny i okazjonalny, ale również w sposób systematyczny i zorganizowany przychodzić z pomocą wszystkim, którzy mieszkają lub przebywają na terenie parafii i są doświadczeni jakąś formą ubóstwa. Najważniejszą instytucją charytatywną Kościoła katolickiego – zarówno w wymiarze ogólnokościelnym, jak i parafialnym – jest Caritas. Po blisko 80 latach istnienia Caritas Diecezji Tarnowskiej i po ponad 25 latach od jej reaktywacji, nie ma żadnego dostatecznego uzasadnienia, które usprawiedliwiałoby nieobecność tej instytucji w którejkolwiek parafii w naszej tarnowskiej diecezji. Parafialne Oddziały Caritas powinny też nie tylko istnieć strukturalnie, lecz rzeczywiście prężnie i skutecznie wypełniać swoją misję niesienia pomocy. W diecezji tarnowskiej jest nieco ponad 400 Parafialnych Oddziałów Caritas, a powinno ich być 452. Od wielu lat cennym dopełnieniem Parafialnych Oddziałów Caritas są Szkolne Koła Caritas, które istnieją już w 203 szkołach na terenie diecezji.
Pragnę z całego serca podziękować ponad czterem i pół tysiąca wolontariuszom zaangażowanym w Parafialnych Oddziałach Caritas oraz około trzem tysiącom dzieci i młodzieży działającym w Szkolnych Kołach Caritas. Bóg zapłać za wasz wysiłek i ofiarną pracę na rzecz ubogich i potrzebujących. Dziękuję również wszystkim opiekunom – duchownym i świeckim – którzy swoją radą i doświadczeniem, a często również materialnie wspierają działalność Caritas w swojej parafii. Z szacunkowych wyliczeń opartych na sprawozdaniach z działalności Parafialnych Oddziałów Caritas wynika, że w roku 2016 udzielono w całej diecezji tarnowskiej wsparcia na kwotę około pięć i pół miliona złotych. Była to pomoc udzielona tylko w ramach parafii. Wolontariusze działający w parafiach pozyskali te środki m.in. od hojnych sponsorów i zamożnych darczyńców, ale przede wszystkim są one darem złożonym przez ogromną rzeszę ludzi, którzy umieją dzielić się z uboższymi od siebie pomimo własnych niedostatków. Za każde wsparcie udzielone w ramach parafialnej Caritas składam jeszcze raz wszystkim wolontariuszom i darczyńcom serdeczne podziękowanie.
Diecezja otwarta na wszystkich będących w potrzebie
Niekiedy zdarza się jednak, że możliwości danej wspólnoty parafialnej są zbyt małe, by móc przyjść z adekwatną do skali potrzeb pomocą. W takich sytuacjach swoją pomocą służy Caritas diecezjalna dysponująca większymi możliwościami a także prowadzonymi przez siebie specjalistycznymi placówkami pomocowymi. W ubiegłym roku Caritas Diecezji Tarnowskiej przyszła z pomocą prawie dziesięciu tysiącom osób, które skorzystały z placówek prowadzonych przez Caritas: hospicjów, domów i stacji opieki, placówek rehabilitacyjnych, świetlic oraz domu dla bezdomnych. Oprócz własnych placówek Caritas diecezjalna prowadziła lub wspierała również inne akcje pomocowe, takie jak: dożywianie i wypoczynek dzieci (Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom), leczenie i rehabilitacja osób chorujących na przewlekłe lub rzadkie choroby (Akcja Wielkanocna), pomoc rodzinom w wykończeniu domu (program „Gniazdo”) czy też zaopatrzenie dzieci z ubogich rodzin w pomoce szkolne (program „Tornister pełen uśmiechów”). Duża część środków finansowych przeznaczonych na pokrycie kosztów związanych z tymi działaniami pochodziła z 1% podatku przekazanego przez Was, drodzy Diecezjanie, na rzecz Caritas Diecezji Tarnowskiej. W obecnym roku udało się w ten sposób zebrać w skali naszej diecezji 1 578 912 złotych. Wszystkim, którzy przekazali 1% swojego podatku na rzecz Caritas, a także tym wszystkim, którzy pomogli innym w zrealizowaniu tego dobrego dzieła, gorąco dziękuję!
Jako wspólnota diecezjalna stanowimy cząstkę Kościoła powszechnego, dlatego też czynnie angażujemy się w pomoc innym wspólnotom, które doświadczają czy to katastrof naturalnych, czy też cierpią w wyniku wojen lub panującej powszechnie biedy. Tylko w tym roku, jako diecezja wsparliśmy ofiary wojny w Syrii na kwotę około 510 tysięcy złotych; poszkodowanych przez tragiczne trzęsienie ziemi w Meksyku na kwotę 325 tysięcy złotych oraz naszych rodaków doświadczonych przez sierpniowe nawałnice wsparliśmy rekordową kwotą 1 miliona 300 tysięcy złotych. Za ten wielki dar solidarności z ubogimi w naszej Ojczyźnie i na całym świecie, w kontekście przeżywanego Światowego Dnia Ubogich, pragnę gorąco podziękować!
W Polsce, dzięki rozwojowi gospodarczemu oraz różnym formom wsparcia, stopniowo zanika zjawisko ubóstwa. Dlatego też w kontekście działań pomocowych podejmowanych w naszej diecezji, pragnę zwrócić uwagę na przeniesienie akcentu z troski o pomoc materialną – chociaż ona ciągle będzie aktualna – na pokonywanie ubóstwa duchowego. Starzejące się społeczeństwo, wzrastająca liczba osób samotnych, przeżywających depresje i załamania psychiczne, poranione negatywnymi skutkami migracji zarobkowej małżeństwa i rodziny, w naglący sposób potrzebują nade wszystko zainteresowania i obecności innych, którzy mogą być dla nich nieocenionym wsparciem w trudnym położeniu. Gorąco zachęcam do odwiedzania osób starszych, samotnych i chorych. Młodzież może im pomagać w robieniu zakupów, przynoszeniu lekarstw z apteki, a także w pracach domowych. Taka postawa solidarności z potrzebującymi budzi w nas i kształtuje najpiękniejsze pokłady człowieczeństwa.
Drodzy Diecezjanie!
W swoim Orędziu na I Światowy Dzień Ubogich papież Franciszek napisał: „Ten nowy, Światowy Dzień, niech się stanie silnym wezwaniem dla naszego wierzącego sumienia, abyśmy byli coraz bardziej przekonani do tego, że dzielenie się z biednymi pozwala nam zrozumieć Ewangelię w najgłębszej jej prawdzie. Biedni nie są problemem, ale zasobem, z którego możemy zaczerpnąć, aby przyjąć i żyć istotą Ewangelii” (Orędzie, 9).
Na pełne ewangelicznej radości i duchowej satysfakcji wspieranie wszystkich ubogich i potrzebujących pomocy oraz na tworzenie nowych inicjatyw charytatywnych w poszczególnych parafiach i całej naszej diecezji udzielam z serca pasterskiego błogosławieństwa.
† Andrzej Jeż
Biskup Tarnowski
Zobacz również:
Komentarze (0)