8°   dziś 10°   jutro
Środa, 06 listopada Feliks, Leonard, Ziemowit, Jacek, Arletta

Nie mimozami, lecz nawłocią jesień się zaczyna. Równonoc rzeczywiście nastąpiła dziś

Opublikowano 25.09.2016 07:15:04 Zaktualizowano 04.09.2018 18:30:57 top

Czy rzeczywiście 'mimozami jesień się zaczyna', jak pisał Julian Tuwim? Nie do końca. Nazywane mimozą żółte drobne kwiaty, które teraz kwitną na ugorach w całej Polsce to nawłoć pospolita, która z prawdziwymi mimozami nie ma wiele wspólnego - wyjaśniają botanicy.

ak w rozmowie z PAP mówi Wiesław Gawryś, zastępca dyrektora Ogrodu Botanicznego PAN w Powsinie, mimozą nazywane są żółte kwiaty, które późnym latem i wczesną jesienią pojawiają się w całej Polsce. 'Ludzie nazywają to mimozą, ale z mimozą nie ma to nic wspólnego' - podkreśla.

Wyjaśnia, że roślina ta to nawłoć czy też - z łaciny - solidago. 'To nie jest zresztą polska roślina, ale amerykańska' - dodaje. Nawłoć dawniej uprawiano w ogrodach, ale stamtąd roślina uciekła i opanowała nieużytki. To ona sprawia, że w Polsce późnym latem robi się na ugorach żółto.

Tymczasem prawdziwa mimoza - czułek wstydliwy - ma dość drobne, różowe kwiaty w kuleczkach i wyróżnia się tym, że jej liście zwijają się natychmiast po ich dotknięciu. 'W żaden sposób w naturze u nas nie występuje' - mówi botanik i wyjaśnia, że spotkać ją można tylko np. w kolekcjach roślin szklarniowych.

'Jest atrakcyjna tylko z tego względu, że jej liście się kulą. Natomiast kwiaty nie mają znaczenia dekoracyjnego' - wyjaśnia. Jak dopowiada Krzysztof Kapała z Ogrodu Botanicznego UJ, czułki wstydliwe kwitną w szklarniach o różnych porach roku, niekoniecznie jesienią.

'Mimoza jest bardzo wrażliwa na dotyk, a nawłoć w ogóle wrażliwa nie jest. Tępi się ją, niszczy, a ona i tak rośnie' - porównuje Wiesław Gawryś.

'Jedyną zaletą nawłoci jest to, że jest bardzo miododajna' - przyznaje ekspert z ogrodu w Powsinie i zaznacza, że gdyby roślina ta kwitła nie późnym latem czy jesienią, ale wcześniej, produkcja miodu byłaby łatwiejsza. Tymczasem pod koniec sierpnia i we wrześniu pszczoły latają już słabiej, a pszczelarze o tej porze roku już zwykle nie pobierają miodu od pszczół.

A od jakich innych kwiatów zaczyna się w Polsce jesień? O tej porze m.in. można już spotykać pierwsze zimowity. 'To jest przepiękne, kiedy wyrastają całe połacie fioletowych kwiatów, podobnych do krokusów, tylko bez liści' - opisuje Krzysztof Kapała i zaznacza, że kwiaty te są pod całkowitą ochroną.

Poza tym w Polsce środkowej jesienią spotyka się - również chroniony w naszym kraju - dziewięćsił, a w ogrodach zaczynają kwitnąć astry. Jako jeden z ostatnich zakwitnie w Polsce bluszcz, u którego kwiaty pojawiają się pod koniec września i na początku października.

***
Astronomiczna jesień

W czwartek o godzinie 16. 21 Słońce przeszło przez tzw. punkt Wagi (punkt równonocy jesiennej) i tym samym rozpoczęła się astronomiczna jesień. W jesienne noce można będzie podziwiać m.in. roje meteorów i gwiazdozbiory, np. Pegaza, Oriona czy Trójkąt Letni.

Okres od momentu równonocy jesiennej do przesilenia zimowego uznawany jest za astronomiczną jesień. W tym okresie dzień jest krótszy od nocy i z każdym dniem różnica ta zwiększa się na korzyść nocy (Słońce zachodzi coraz wcześniej i wschodzi coraz później).

W tym roku Słońce weszło w punkt równonocy jesiennej 22 września o godz. 16.21. Formalnie jest to dzień równonocy jesiennej, ale rzeczywiste zrównanie długości dnia i nocy nastąpi dopiero dzisiejszej nocy z 24 na 25 września i dzisiejszy dzień będzie trwał jednakowo długo.

Według definicji, równonoc to moment, w którym Słońce przechodzi przez punkt przecięcia ekliptyki (koło na sferze niebieskiej, po którym pozornie porusza się Słońce, płaszczyzna ekliptyki odpowiada płaszczyźnie orbity Ziemi) z równikiem niebieskim (jego płaszczyzna pokrywa się z kolei z płaszczyzną równika ziemskiego). Są dwa takie punkty, punkt Wagi (równonoc jesienna dla półkuli północnej) i punkt Barana (równonoc wiosenna dla półkuli północnej). W dniu równonocy Słońce góruje w zenicie nad równikiem.

Jesienią na niebie widoczne są gwiazdozbiory wszystkich czterech pór roku. Nadal można wieczorem dostrzec charakterystyczny dla najcieplejszej pory roku Trójkąt Letni, na który składają się trzy bardzo jasne gwiazdy: Deneb z gwiazdozbioru Łabędzia, Wega z Lutni oraz Altair z Orła.

W tym samym czasie nad zachodnim horyzontem świeci Arktur z gwiazdozbioru Wolarza. Arktur zwany jest też czasem Gwiazdą Wiosenną. Z kolei po północy zaczynają wschodzić gwiazdozbiory typowe dla nieba zimowego, na przykład Byk ze świecącym na czerwono Aldebaranem, czy bardzo charakterystyczny Orion, którego gwiazdy układają się we wzór przypominający sylwetkę człowieka.

Widać też będzie gwiazdozbiory określane jako jesienne, np. Wodnika, Ryby, Barana. Dość łatwy do odszukania powinien być Pegaz. Trzy jego jasne gwiazdy, wraz z czwartą należącą formalnie do konstelacji Andromedy, tworzą prostokąt, nazywany Jesiennym Kwadratem albo Kwadratem Pegaza.

Jesienią na niebie widoczne są planety, choć dla jasnych planet tegoroczna jesień nie będzie najlepszym okresem do ich obserwacji. Natomiast będzie to korzystny okres dla widoczności Urana i Neptuna.

Saturn jest widoczny krótko po zachodzie Słońca, pod koniec października będzie znikał za horyzontem już godzinę po zachodzie naszej dziennej gwiazdy. Znajdujący się obecnie blisko niego Mars będzie z kolei zachodził coraz później, we wspomnianym okresie będą to już 3,5 godziny po zachodzie Słońca.

Na przełomie września i października pojawi się szansa na dostrzeżenie Merkurego na porannym niebie. Najlepsze warunki będą 29 i 30 września, wtedy będzie wschodził 104 minuty przed Słońcem.

Natomiast niemal przez całą noc widoczne będą Neptun i Uran. Do ich obserwacji potrzebna jest lornetka lub teleskop. Neptun przebywa aktualnie w konstelacji Ryb, a Uran w Wodniku. Warto „zapolować” też na inny ciekawy obiekt Układu Słonecznego. 21 października planeta karłowata Ceres znajdzie się w opozycji, czyli będzie najbliżej Ziemi w swoim ruchu orbitalnym (dystans 1,9 jednostki astronomicznej), dzięki czemu blaskiem przewyższy jasność Neptuna. Z kolei trzy dni później 0,83 jednostki astronomicznej będzie dzielić od Ziemi inną planetoidę, (18) Melpomenę, a jej blask będzie porównywalny z blaskiem Neptuna. Do dostrzeżenia obu planetoid wystarczy wówczas lornetka.

Spośród rojów meteorów na uwagę zasługują Drakonidy aktywne od 6 do 10 października. Ich radiant znajduje się w gwiazdozbiorze Smoka, stąd nazwa roju (od łacińskiej nazwy konstelacji). Maksimum Drakonidów można spodziewać się w nocy z 8 na 9 października. Aktywny będzie także rój Orionidów, od 2 października do 7 listopada, a jego maksimum nastąpi 21 października – można wtedy oczekiwać 15 meteorów na godzinę. Z kolei w listopadzie (od 10 do 23 listopada) aktywny będzie rój Leonidów, związany z kometą 55P/Tempel-Tuttle. Leonidy są najszybszymi meteorami. Kiedyś zdarzały się bardzo obfite deszcze meteorów z tego roju, np. 1966 roku obfitość roju szacowano na 140 000 zjawisk na godzinę. Dużą aktywność Leonidy miały też w latach 1998-2002 (do 3000 meteorów na godzinę).

(Źródło: PAP - Nauka w Polsce)

Komentarze (2)

untenberg
2016-09-25 11:36:35
0 1
Nareszcie inny, ciekawy, nietypowy, niepolityczny , fajny tekst .
Odpowiedz
dzidek84
2016-09-25 20:01:23
0 0
Nareszcie i oby takich więcej
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Nie mimozami, lecz nawłocią jesień się zaczyna. Równonoc rzeczywiście nastąpiła dziś"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]