Nie potrafimy rozmawiać z dziećmi o narkotykach
Rozmowa z Martą Mordarską, ekspertem wojewódzkim ds. informacji o narkotykach i narkomanii województwa małopolskiego.
Czy kiedykolwiek zaproponowano Pani narkotyki?
Nie, nigdy nie zdarzyła mi się taka sytuacja.
Pani sama również o nie nie pytała?
Nie miałam takiej potrzeby.
Z badań przeprowadzonych na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego we współpracy z Krajowym Biurem ds. Przeciwdziałania Narkomanii w 2010 r. wynika, że wiele wiemy o narkotykach i innych substancjach psychoaktywnych, typu dopalacze, i po nie sięgamy…
Ale też sytuacja zmieniła się na przestrzeni lat. Kiedy ja studiowałam, narkotyki nie miały takiego, wręcz ludycznego, wymiaru jak dzisiaj. Problem narkotyków dziś w porównaniu do tego, co było 20 lat temu, to jak dwa kosmosy.
Właściwie tak można powiedzieć o każdej dziedzinie życia. Choćby pracy – wymaga się od nas większego zaangażowania, wydajności, a to krok do uzależnień od różnego typu środków „dopalających”…
Ale nie musimy się na to godzić. Przystawać do takiego modelu życia.
Pani dużo pracuje?
Sporo.
Co jest więc Pani „dopalaczem”?
Rodzina i czas, który z nią spędzam. I nie ilość tego czasu, a jakość, intensywność. Dla młodych ludzi tym dopalaczem mogłyby być pasje, sport, sama nauka, dobre relacje z przyjaciółmi.
Młodzi o dopalaczach, narkotykach wiedzą znacznie więcej niż dorośli, więc może od starszych należałoby zacząć edukację.
Kampania profilaktyczna powinna być kierowana i do dorosłych, i do młodych. Do tych drugich jednak przede wszystkim. Młodzi co prawda mają wiedzę na temat narkotyków, ale nieugruntowaną i bardzo powierzchowną. Powiedziałabym – życzeniową. W dobie reklam, nielegalnych rynków, internetu dostęp do informacji jest powszechny, problem jest z ich jakością i rzetelnością. Trzeba więc młodym przekazać pełną i prawdziwą wiedzę. Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii przygotowuje takie informacje. Tworzy m.in. strony internetowe specjalnie dla ludzi młodych. Bo o narkotykach inaczej należy mówić z dorosłymi, inaczej z uczniami czy studentami. Dla młodych nie jest to temat tabu, a codzienność. Tymczasem dorośli nie potrafią rozmawiać o narkotykach ze swoimi dziećmi. W nas, to jest w osobach z mojego pokolenia, narkotyki budzą strach, obawę. Kiedy robiliśmy badania wśród dyrektorów szkół, na pytanie: Czy w pana/pani szkole uczniowie mają problem z narkotykami, blisko 100 procent odpowiadało: Nie. Ale już na pytanie: Czy w Pana/Pani opinie taki problem istnieje w innych szkołach? – blisko 100 procent dyrektorów odpowiedziało: Tak. Informacja zwrotna jest jasna: Mamy świadomość problemu, jednak wolimy myśleć, że on nas nie dotyczy.
Badania to tylko podłoże do dalszych działań. Przeznaczono na nie blisko 42 tys. zł. Zadanie zlecone przez Urząd Marszałkowski przewidywało tylko powstanie raportu, czy również są w tym ujęte środki na jego praktyczne wykorzystanie?
Pieniądze zostały przekazane na przeprowadzenie samych badań, dzięki którym dysponujemy rzetelną wiedzą na temat używania substancji psychoaktywnych w Małopolsce. Po to je robiliśmy, by zobaczyć, z jakimi problemami mamy do czynienia na naszym terenie i jakie teraz podjąć działania z poziomu różnych instytucji: czy to kuratorium oświaty, służby zdrowia czy policji. Na to w tym roku województwo zabezpieczyło w budżecie pewną pulę środków. W tym momencie na przykład już rozpoczynamy szkolenia pedagogów i wychowawców z gimnazjów w Nowym Sączu w ramach programu Unplugget.
Pocieszające jest, że Małopolska na tle kraju wypada znacznie lepiej, jeśli chodzi o dostępność i zażywanie narkotyków…
To nie jest powód do jakiejś szczególnej radości, bo problem jednak istnieje. Nie czujemy się wyróżnieni, za to bardziej zmobilizowani do pracy. Szczególnie na rzecz rodziny. Mówi się, że Małopolska stoi rodziną i to na pewno miało wpływ na wynik badań.
Z raportu, zrealizowanego w listopadzie i grudniu 2010 r. na losowo wybranych mieszkańcach województwa małopolskiego w wieku 15-64 lata, wynika m.in., że w społeczności województwa małopolskiego zdecydowana większość osób zna substancje psychoaktywne. Najbardziej rozpowszechniona była wiedza na temat amfetaminy, marihuany, kokainy oraz heroiny. Ogólnie najłatwiejszy dostęp do substancji psychoaktywnych deklarują osoby w wieku 15-24 lata. Tymczasem badani, posiadający dzieci, w zdecydowanej większości sądzą, że ich dzieci nie są narażone na rozpoczęcie eksperymentowania z narkotykami. Prawie 86% rodziców uważa, że przy nadarzającej się okazji ich dzieci nie spróbowałyby marihuany. Raport wykazuje, że doświadczenia własne z narkotykami wpływają na ocenę dostępności substancji tj. osoby, które kiedykolwiek w życiu używały narkotyków oceniają ich dostępność wyżej niż ci, którzy nie mieli takich doświadczeń. Najwięcej otrzymywanych przez badanych propozycji dotyczyło bimbru oraz marihuany lub haszyszu. Następnie respondenci spotykali się z propozycjami „dopalaczy” oraz leków uspokajających lub nasennych. Najrzadziej proponowanymi substancjami były: GHB, crack, heroina oraz kokaina.
Fot.:sxc.hu
Może Cię zaciekawić
Abp Jędraszewski: miłość Polski polega na pragnieniu posiadania dzieci
Metropolita krakowski przewodniczył mszy na Wawelu w 234. rocznicę ustanowienia Konstytucji 3 maja. W 43-minutowej homilii zwrócił uwagę na zawar...
Czytaj więcejWiktor Zborowski: pewnych rzeczy już mi się nie chce robić
PAP Life: Jest pan na co dzień otoczony influencerkami, bo zarówno pana żona, jak i obie córki prowadzą popularne konta na Instagramie. Nie prób...
Czytaj więcejLekarz: udar mózgu coraz częściej dotyka ludzi młodych
"Statystyki są wręcz zatrważające. Wszyscy żyjemy w przekonaniu, że udar mózgu, zwłaszcza ten niedokrwienny, dotyczy seniorów, pacjentów po ...
Czytaj więcej234. rocznica Konstytucji 3 Maja
Konstytucja 3 Maja, będąca skutkiem dążeń do naprawy stosunków wewnętrznych w Polsce po I rozbiorze (1772), pozostawiała w Polsce ustrój stan...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
FAKRO uruchamia produkcję w USA; w Polsce nie było przychylności władz lokalnych
“Początkowo planowaliśmy produkcję na rynek amerykański zorganizować w Polsce, lecz w obecnych obiektach mieliśmy za mało miejsca. Chcieliśm...
Czytaj więcejDodatek dopełniający do renty socjalnej - ruszają wypłaty
1 stycznia 2025 r. weszły w życie przepisy o dodatku dopełniającym do renty socjalnej. Świadczenie to ma być wsparciem dla osób, które ze wzgl...
Czytaj więcejWięcej policji na drogach, w tym grupa SPEED
Opas poinformował, że w czasie przedłużonego weekendu majowego policjanci będą ułatwiać ruch pojazdów, szczególnie na głównych drogach wyj...
Czytaj więcejZaginiona Magdalena Pałka z Limanowej nie żyje. Otrzymano potwierdzenie (archiwum X)
O sprawie poinformowała przed chwilą Małopolska Policja. - W śledztwie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu na...
Czytaj więcej
Komentarze (17)
Rodzina i czas, który z nią spędzam. I nie ilość tego czasu, a jakość, intensywność. Dla młodych ludzi tym dopalaczem mogłyby być pasje, sport, sama nauka, dobre relacje z przyjaciółmi.
Jak ktos nie ma glowy do takich rzeczy to lepiej niech tego nie dotyka w ogole, szczegolnie dzieci.