1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Nieoprocentowane pożyczki zbada prokurator

Opublikowano 18.03.2014 06:43:37 Zaktualizowano 05.09.2018 08:17:00 top

Prokuratura sprawdzi, czy przy udzielaniu pracowniczych pożyczek w Południowym Zakładzie spółki PKP Cargo S.A. w Nowym Sączu, dochodziło do nieprawidłowości - nieoprocentowane pożyczki sięgające 200 tys. zł przyznawało sobie kierownictwo pracowniczej kasy.

Pro­ku­ra­tu­ra spraw­dzi, czy przy udzie­la­niu pra­cow­ni­czych po­ży­czek w Po­łu­dnio­wym Za­kła­dzie spół­ki PKP Cargo S.A. w Nowym Sączu, do­cho­dzi­ło do nie­pra­wi­dło­wo­ści - nie­opro­cen­to­wa­ne po­życz­ki się­ga­ją­ce 200 tys. zł przyzna­wa­ło sobie kie­row­nic­two pra­cow­ni­czej kasy.

- Za­wia­do­mie­nie zo­sta­ło zło­żo­ne przez za­rząd PKP Cargo S.A. do Pro­ku­ra­tu­ry Re­jo­no­wej w Nowym Sączu. Teraz szef pro­ku­ra­tu­ry zde­cy­du­je o wsz­czę­ciu śledz­twa w tej spra­wie – po­wie­dzia­ła w po­nie­dzia­łek rzecz­nicz­ka Pro­ku­ra­tu­ry Okrę­go­wej w Nowym Sączu Beata Stę­pień–Wa­rze­cha.

Z za­wia­do­mie­nia wy­ni­ka, że ist­nie­je po­dej­rze­nie, że kasa w no­wo­są­dec­kim za­kła­dzie dzia­ła nie­zgod­nie z usta­wą o związ­kach za­wo­do­wych i roz­po­rzą­dze­niem Rady Mi­ni­strów w spra­wie pra­cow­ni­czych kas za­po­mo­go­wo–pożycz­ko­wych. Nie­pra­wi­dło­wo­ści po­ja­wi­ły się w kwe­stiach do­ty­czą­cych zasad przy­zna­wa­nia i roz­li­cza­nia nieoprocen­to­wa­nych po­ży­czek z okre­sa­mi spła­ty się­ga­ją­cy­mi kil­ku­na­stu lat.

Nie­pra­wi­dło­wo­ści wy­kry­to w wy­ni­ku kon­tro­li prze­pro­wa­dzo­nej na po­cząt­ku 2014 r. przez Biuro Bez­pie­czeń­stwa i Au­dy­tu spół­ki PKP Cargo. Kon­tro­le­rzy usta­li­li, że wąska grupa osób spo­śród pra­cow­ni­ków Za­kła­du Po­łu­dnio­we­go, uzy­ski­wa­ła po­życz­ki się­ga­ją­ce 200 tys. zł. Po­życz­ki były nie­opro­cen­to­wa­ne, a okres spła­ty roz­ło­żo­ny nawet na 16 lat.

Rzecz­nik pra­so­wy PKP Cargo Mi­ro­sław Kuk po­in­for­mo­wał w oświad­cze­niu, że kie­row­nic­two kasy nie spła­ca­ło nale­ży­cie po­ży­czek i od­ma­wia­ło przed­sta­wie­nia roz­li­cze­nia i bi­lan­su kasy.

Do PKP Cargo skar­ży­li się inni pra­cow­ni­cy Za­kła­du Po­łu­dnio­we­go, że nie­jed­no­krot­nie ocze­ki­wa­li oni do sze­ściu mie­się­cy na roz­pa­trze­nie swo­ich wnio­sków o za­kła­do­wą po­życz­kę oraz nie mieli moż­li­wo­ści od­zy­ska­nia wpłaconych przez sie­bie pie­nię­dzy w przy­pad­ku re­zy­gna­cji z człon­ko­stwa, po­nie­waż w kasie nie było pie­nię­dzy.

Według 'Rzeczpospolitej' nieoficjalnie wiadomo, że wśród uprzywilejowanych pożyczkobiorców był wieloletni szef 'Solidarności' w nowosądeckim PKP Cargo, który w ubiegłym roku został dyscyplinarnie zwolniony z pracy.

Jak pisała niedawno 'Rz', W lipcu ubiegłego roku, po audycie, spółka wytoczyła szefowi 'Solidarności' ciężkie oskarżenia: oszustwa, poświadczenia nieprawdy, wyłudzenia nienależnego wynagrodzenia i możliwości sprowadzenia niebezpieczeństwa w ruchu lądowym. Audyt wykazał, że przewodniczący jako pomocnik maszynisty zarabiał bajońskie pieniądze - 10 razy wyższe niż przeciętne wynagrodzenie na tym stanowisku: między 250 a 270 tys. zł rocznie (z premiami, które sięgały nawet 8 tys. zł), kiedy średni zarobek maszynisty to ok. 2 tys. zł. Jak to możliwe? Szef Solidarności nie miał wysokiej podstawy umowy o pracę, ale gigantyczne pieniądze zarabiał - choć jako szef związku nie miał obowiązku świadczenia pracy - w extra płatnych nadgodzinach za pracę w święta, niedziele, w nocy. Tyle tylko, jak twierdzi były pracodawca 'nie świadczył pracy w dni, które miał zaplanowane w grafiku pracy i jednocześnie fałszował karty pracy poprzez potwierdzanie swojej obecności. Za ten okres pobierał wynagrodzenie'.
 Do tego zasiadał w trzech radach nadzorczych spółek kolejowych (Przewozach Regionalnych, Dworcu Polskim i przedsiębiorstwie 'Dolkom'), gdzie - według audytorów - mógł zarabiać dodatkowo nawet do 120 tys. zł. Mimo wysokich zarobków w zakładowej kasie zapomogowo-pożyczkowej pożyczył ponad 100 tys. zł (saldo na czerwiec 2013 r.).

(PAP, Rzeczpospolita, fot. PKP Cargo)

Komentarze (4)

1234567
2014-03-18 08:53:09
0 0
nic dodać, nic ująć, przecież to znana organizacja, matka zniszczenia i wyprzedaży majątku narodowego oraz zdrady interesów Polski na rzecz kapitału zachodniego!!!
Odpowiedz
konto usunięte
2014-03-18 09:04:50
0 0
Świeta prawda!!!Nie do jednego upadku zakładu pracy się przyczyniły!!!
Odpowiedz
zabuniam
2014-03-18 10:09:55
0 0
Oto mamy obrońców praw pracowniczych,armię ludzi do wykarmienia z naszych pieniędzy,takich co nic nie robią a wymagania mają kosmiczne.Lechu musisz jeszcze raz przez ten płot.
Odpowiedz
konto usunięte
2014-03-18 11:18:29
0 0
Jak będziecie tak bezwzględni to po namierzeniu ,założą Wam Związek Zawodowy ,a koszt utrzymania takiego przewodniczącego powali firmę na łopatki, to w formie żartów prawda jest jeszcze jedna, że do zarządów dobierały się osoby, które z nie tylko wyglądu były na liście do zwolnienia ale takiej decyzji nie mógł podjąć właściciel firmy bo ten delikwent był pod ścisłą ochroną Związkową ,mimo że przynosił straty i zły wizerunek firmie.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Nieoprocentowane pożyczki zbada prokurator"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]