7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Niewidomi i słabowidzący od 65 lat w związku

Opublikowano 14.10.2016 11:19:44 Zaktualizowano 04.09.2018 18:26:36

W czwartek odbyły się uroczyste obchody jubileuszu 65-lecia Polskiego Związku Niewidomych w Nowym Sączu.

Uczestnikom spotkania zaprezentowano film o historii Koła PZN w Nowym Sączu, jego dorobku, działaniach i inicjatywach. Wręczono odznaczenia dla przyjaciół i zasłużonych członków Koła PZN w Nowym Sączu.

Przeczytaj rozmowę z Krystyną Michalik, prezesem sądeckiego koła, o sytuacji podopiecznych jej organizacji w naszym mieście.

Obchodzicie państwo okrągły jubileusz.

Nasze Koło powstało w 1951 roku. Jego założycielem i późniejszym przewodniczącym był Jan Kutyba, a pierwsza siedziba Nowosądeckiego Koła mieściła się w jego prywatnym domu. W przeciągu tych wszystkich lat nasze Koło przechodziło różne zmiany organizacyjne i personalne, zmieniały się też jego siedziby, obecna mieści się przy ulicy Narutowicza 9. Od 2003 roku jestem prezesem, a moim zastępcą jest Edward Stelmach.

Ilu członków liczy obecnie Wasze Koło?

Mamy 400 członków, z czego 370 osób to dorośli, zaś trzydziestu to dzieci w różnym wieku. Przy czym muszę podkreślić, że kiedy zaczynałam pracę w naszym Kole, a był to rok 1999, liczyło ono około 800 członków, w tym 100 dzieci. Niestety, wszystko się pozmieniało, cześć starszych osób zmarła, części młodych osób mógł się poprawić wzrok …

No właśnie, choć nazwa Polski Związek Niewidomych sugerują, że jej członkami są osoby, które całkowicie utraciły zdolność widzenia, w praktyce tak jednak nie jest.

Oczywiście, bo nasz Związek skupia także osoby słabowidzące. Osób niewidomych jest w tym momencie w sądeckim Kole około pięćdziesięciu. W ogóle, żeby zostać członkiem PZN należy mieć orzeczony znaczny bądź umiarkowany stopień niepełnosprawności, czyli odpowiednik dawnej pierwszej i drugiej grupy inwalidzkiej. Natomiast stopień lekki, czyli dawna trzecia grupa, nie jest brany pod uwagę.

Wspomniała Pani, że członkami PZN Koła Nowy Sącz są także dzieci. Czy problemy ze wzrokiem pojawiają się u tej grupy częściej niż kiedyś?

Niestety tak. Ostatnio przyjęłam kilka małych dzieci. To są najczęściej wcześniaki, dzieci które były w inkubatorach. Wszystkich osób poniżej 16 lat, jest tak jak wcześniej mówiłam, trzydzieścioro.

Czy Pani zdaniem, Nowy Sącz jako miasto jest dobrze przystosowany do specyficznych potrzeb osób niewidomych i słabo widzących?

Powiedziałabym, że coraz lepiej. Współpracujemy z władzami, zarówno miejskimi, jak i powiatowymi nie tylko jeśli chodzi o likwidację różnych barier, ale też w przypadku rozmaitych projektów, wniosków czy grantów.

A co dla osób niewidomych jest szczególnie istotne w kontekście infrastruktury miejskiej?

To przede wszystkim bariery komunikacyjne, typu wysokie krawężniki, różnego rodzaju podesty, schody itp. Ale powoli są one przez samorządy likwidowane. A zresztą zbliżający się jubileusz to będzie dobra okazja, żeby porozmawiać z władzami na temat różnych potrzeb osób niewidomych i słabo widzących.

Na jakiego typu pomoc mogą liczyć członkowie PZN?

Cała nasza działalność musi przebiegać zgodnie ze statutem związku. Organizujemy różnego rodzaju spotkania okolicznościowe, ogniska, wyjazdy integracyjne. Pomagamy w pisaniu różnych wniosków, staraniu się o specjalne komputery, wyjazdy rehabilitacyjne. Natomiast nie udzielamy wsparcia finansowego, bo nie posiadamy na to środków.

Czy Pani zdaniem, wszystkie osoby z Nowego Sącza i okolic, które są uprawnione do bycia członkami PZN, należą do Waszego Koła?

Na pewno nie. Część osób z poza Nowego Sącza nie chce dojeżdżać na nasze spotkania. Dotyczy to także dzieci. Inna sprawa, że jak ktoś ma orzeczony stopień niepełnosprawności, to sam może się o wszystko starać, bez pośrednictwa Związku. W latach 90-tych, ZUS bezpośrednio wraz z orzeczeniem, kierował daną osobę do PZN. Dzisiaj nikt nikogo nie zmusza, nie ma takiego obowiązku. Jedni chcą należeć, inni nie.

Czytaj w Dobrym Tygodniku Sądeckim: https://issuu.com/dobrytygodnik/docs/41_2016

***

W Małopolskim Okręgu Polskiego Związku Niewidomych zrzeszonych jest około 3,5 tys. osób niepełnosprawnych z tytułu znacznego i umiarkowanego stopnia wady wzroku. Niewidomi są zarówno starsi, jak i osoby w sile wieku i dzieci. Jedni z tą niepełnosprawnością się rodzą, inni tracą wzrok na skutek wypadków i chorób.

- Naszym głównym celem jest społeczna integracja, rehabilitacja podstawowa, społeczna i zawodowa osób niepełnosprawnych z tytułu dysfunkcji narządu wzroku – tak definiuje swoją misję Polski Związek Niewidomych. - Działamy w celu ochrony interesów zawodowych, ekonomicznych oraz społecznych osób niewidomych i słabowidzących oraz przeciwdziałaniu ich dyskryminacji. Reprezentujemy naszych członków wobec organów naczelnych państwa, administracji rządowej i samorządu terytorialnego oraz innych instytucji – dodaje PZN.

Fot. UM NS.

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Niewidomi i słabowidzący od 65 lat w związku"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]