"Nowa ziemia - stare niebo"

Limanowa. W środę w sali kameralnej Limanowskiego Domu Kultury odbyło się spotkanie, stanowiące podsumowanie partnerskiego projektu dotyczącego wyjątkowego związku dwóch miejscowości - Męciny w gminie Limanowa i Lipek w gminie Skarbimierz. Wydarzenie było też okazją to promocji publikacji, która opisuje dzieje męcinian przesiedlonych po II wojnie światowej na Ziemie Odzyskane.

Mieszkańcy Męciny przybywali do wsi Lipki pod Brzegiem w okresie od maja do grudnia 1945 roku i zajmowali opuszczone przez Niemców gospodarstwa. Wspomina to Janina Gawlik, która do rodziny w Lipkach przyjechała w drugim transporcie. - U rodziny nie było tak wesoło. Tak się zdawało, że na zachodzie kiełbasami biją, a tu domy pozawalane, takie niewypały jeszcze, takie różne tragedie były jeszcze. No, ale jakoś tak pomału wszystko zaczęło się normować. Ze strachem to wszystko było, ale później jakoś te gospodarze jeden drugiemu tak pomagał. 

Jesienią 1945 roku w Lipkach zamieszkało blisko 100 mieszkańców Męciny i stanowili oni wówczas 60% wszystkich mieszkańców miejscowości. Ich potomkowie do dziś stanowią najliczniejszą grupę. Męcinę opuściły m.in. rodziny Pociechów, Smoleniów, Kowalczyków, Świerczków, Gawlików, Woźniaków i Pulitów. 

Z inicjatywy Stanisława Smolenia z Męciny, którego rodzice znajdowali się w grupie osób, jaka osiedliła się przed laty na Opolszczyźnie, samorządy gmin Limanowa i Skarbimierz nawiązały kontakt i w 2019 roku podpisały stosowne porozumienie. 

Transmisja sesji Rady Gminy ​Zmarła Maria Jaworska

- Spotkanie jest kolejnym etapem w budowaniu instytucjonalnego pomostu przyjaźni i współpracy pomiędzy gminami, z wiodącą rolą wsi Męcina i wsi Lipki. Od prawie 10 lat sołtysem Lipek jest pan Zdzisław Uryga, a od 30 lat gminą Skarbimierz zarządza Andrzej Pulit, obaj rodem z Męciny - mówił inicjator przedsięwzięcia, Stanisław Smoleń. 

W spotkaniu uczestniczyli samorządowcy z miasta i gminy Limanowa oraz powiatu limanowskiego, a także włodarze, przedstawiciele samorządu i instytucji ze Skarbimierza. Obecni byli również reprezentanci Instytutu Śląskiego w Opolu. Wykładom przysłuchiwali się ponadto mieszkańcy, lokalni historycy i regionaliści oraz przedstawiciele limanowskich instytucji.